W trakcie mszy św. przekonywał on, że każdy bez względu na wiek i swoją sytuację egzystencjalną jest dzieckiem Boga, a zatem nosi w sobie Jego Życie, nawet jeśli nie rozumie tego co go spotyka.
Zwrócił uwagę, że przychodzi w życiu taki moment, w którym człowiek staje z ludzką bezradnością nie potrafiąc znaleźć odpowiedzi na wszystkie rodzące się w nim pytania zaczynające się od słowa ‘dlaczego’? - Wynika to przede wszystkim z tego, że to co przeżywa zawsze jest wpisane w nasze czysto ludzkie odczucia i refleksje, a więc na w to ile po ludzku jesteśmy w stanie pewne rzeczy zrozumieć - tłumaczył duchowny. Dodał, że nawet jeżeli człowiek nie potrafi, czy raczej nie chce zerwać z przysłowiowego ‘Drzewa Poznania Dobra i Zła’ to pozostaje mu jeszcze nadzieja, że w rajskim ogrodzie rośnie Drzewo Bożego Życia.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Zachęcał także dzieci i ich rodziców by nie tracili nadziei na wyzdrowienie. - Poprzez wspólne trwanie przed Panem chcemy wesprzeć was wypraszając potrzebne łaski będące siłą na drodze dochodzenia do zdrowia a dla tych którzy podejmują troskę o leczenie źródłem radości z owoców swoich starań – powiedział bp Solarczyk. Zapewnił jednocześni, że ten łańcuch modlitwy za chorych, ich rodziny i personel medyczny włączają się także inny którzy łączą się duchowo. Jednym z wyrazów tego są pluszaki i gry które ofiarowali.
Po liturgii bp Solarczyk odwiedził małych pacjentów na oddziałach szpitalnych. Spotkanie zorganizowała diecezjalna Caritas. Najmłodsi otrzymali od niej prezenty współfinansowane przez dwie duże firmy.