Uroczystościom przewodniczył Metropolita Lubelski abp Stanisław Budzik. Doczesne szczątki Kanonika Kapituły Chełmskiej, duszpasterza myśliwych, rolników i mieszańców wsi okręgu chełmskiego spoczęły na cmentarzu parafialnym w Kaniem.
Pan moim przeznaczeniem
Pomóż w rozwoju naszego portalu
„Wiadomość o jego nagłej śmierci zmroziła nasze serca, zaskoczyła nas. Ale na te zmrożone serca pada słoneczny blask światła, a dzisiejszy słoneczny dzień może być znakiem i symbolem Chrystusa zmartwychwstałego, Słońca, które nie zna zachodu, lecz żyje i króluje na wieki wieków” – powiedział Ks. Arcybiskup we wstępie do Liturgii, w której uczestniczyło prawie 150 kapłanów z całej Archidiecezji. Obok sztandarów Legionu Maryi, w rękach pocztów kilkunastu sztandarowych dominowały znaki św. Huberta. Swojego kapelana żegnała kilkusetosobowa grupa myśliwych i członków kół łowieckich.
Przywołując postać zmarłego, abp S. Budzik wspominał: „Byłem u niego w szpitalu i widziałem jak się cieszy odzyskanym zdrowiem. Ale Pan go wezwał zimowego poranka, bo uznał, że dojrzał już do życia wiecznego, że czas już na powrót do Ojczyzny Niebieskiej. Śmierć przyszła na niego niespodziewanie. Spełniły się słowa usłyszanej Ewangelii, które są ostrzeżeniem i mobilizacją także dla nas: Czuwajcie i módlcie się, abyście w każdej chwili mogli godnie stanąć przed Synem, Człowieczym.
Reklama
Ufamy, że śp. ks. Stanisław godnie stanął przed Synem Człowieczym. Wszak tyle razy modlił się słowami dzisiejszego psalmu, który oddaje istotę kapłańskiego życia: Pan moim dziedzictwem i przeznaczeniem. To On mój los zabezpiecza. Ufamy, że Pan Bóg mu pozwolił w chwili odejścia z tej ziemi wypowiedzieć, jeśli nie ustami to sercem, tę niezwykłą ufność: Zachowaj mnie Boże, bo chronię się do Ciebie. Ty ścieżkę życia mi ukażesz.
Do światła wiary
Ks. kan. S. Furlepa spoczął jako drugi po unicko-prawosławnym ks. Platonie Wereszce (proboszcz w l. 1866-1919), kapłan na kańskim cmentarzu, w parafii, gdzie spędził prawie 33 lata życia. Tu głosił Chrystusową Ewangelię i spełniał inne zadania, mające na celu umocnienie wiary ludu: „Wiara nie mieszka w mroku – mówił za papieżem Franciszkiem Ks. Arcybiskup – lecz jest światłem dla naszych ciemności. >Chrześcijanin wie, że nie da się wyeliminować cierpienia, ale może ono nabrać sensu i stać się aktem miłości, powierzeniem się w ręce Boga, który nas nie opuszcza. Nawet śmierć staje się oświecona i może być przeżyta jako ostatnie wezwanie wiary, ostatnie >wyjdź z twojej ziemi< i ostatnie >przyjdź<, wypowiedziane przez Ojca” (por.: LF 56).
Metropolita Lubelski przypomniał najistotniejsze fakty z ponad 44–letniej kapłańskiej drogi ks. Furlepy, który po ukończeniu liceum w Biłgoraju, wstąpił do seminarium duchownego w Lublinie. Święcenia otrzymał w dniu 15.06.1972 r. z rąk ks. biskupa Piotra Kałwy, a następnie był wikariuszem w parafiach: Dzwola (1972-76), Czerniejów (1976-52) i Siedliszcze (1982-84). Od 21 czerwca 1984 r. pełnił funkcję proboszcza w Kaniem, a przez 9 ostatnich lat - dziekana dekanatu siedliskiego.
Czas pożegnania
Reklama
„Był kapłanem pracowitym, starannym, troskliwym o sprawę Bożą – zwrócił Ks. Arcybiskup do licznie zebranych parafian – Kiedy wizytowałem waszą parafię, miałem okazję zobaczyć jak wiele przedsięwzięć gospodarczych udało się zrealizować, dzięki zapobiegliwości proboszcza i współpracy parafian: remont dachu kościoła, odnowienie elewacji, ocieplenie, renowacja pięknego prezbiterium i zakrystii, położenie posadzki, instalacja ogrzewania i kanalizacji, odnowienie kruchty, zakup witraży. Ocieplenie ławek w kościele i kaplicach, zakup paramentów liturgicznych…” – Pasterz wyliczał kolejne inwestycje i inicjatywy zmarłego Proboszcza. Za kardynałem J. Ratzingerem podkreślał, że prawdziwa pewność życia po śmierci musi być nam dana, lecz warunkiem jest uznanie, że miłość jest mocniejsza niż śmierć a prawda nie jest tylko jakaś ideą, lecz życiem, które przetrwa: „Ten, którego Bóg zna i kocha, jest bezpieczny i ma udział w Jego wieczności” – mówił Ks. Arcybiskup.
W słowie pożegnalnym parafianie eksponowali rolę dobrego gospodarza. Koledzy z roku świeceń „1972” żegnali siódmego już prezbitera. Jego spowiednik i współbrat podkreślił dwie cechy zmarłego: służbę i dyspozycyjność.
O sprawny i pełen pobożnego skupienia przebieg uroczystości zatroszczył się ks. Krzysztof Proskura, proboszcz parafii w Wierzbicy wraz ze swoim wikariuszem. Msza św. w 30 dzień po śmierci ks. Stanisława będzie sprawowana w sobotę 25 lutego o godzinie 18.00, pod przewodnictwem księży dekanatu siedliskiego. W maju koledzy kursowi w swoich parafiach będą odprawiać Mszę św. gregoriańską w intencji zmarłego.