Matko Pocieszenia, życia strzeż i zdrowia,
Od powietrza, wojny, ognia i przednowia,
O przeżegnaj, jak kraj długi,
Nasze prace, nasze pługi;
Ustrzeż bytu i imienia,
Święta Matko Pocieszenia, nie opuszczaj nas.
4 października
Matka Boża Pocieszenia – Pani Borecka
Z pięknego Wrocławia przywędrowaliśmy do Wielkopolski, gdzie między Gostyniem a Jarocinem położone jest jedno z najstarszych miast tego rejonu: Borek Wielkopolski. To tutaj, we wczesnobarokowym kościele na przedmieściu zwanym Zdzież króluje i pociesza Matka Boża Pocieszenia – Pani Górecka.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Długą podróż żeśmy przebyli z Wrocławia do Borka Wielkopolskiego, odpocznijmy nieco w Jej łaskawym spojrzeniu.
Zaśpiewajmy razem z czcicielami Matki Bożej pieśń, która towarzyszy odsłonięciu cudownego obrazu Matki Bożej Pocieszenia. Niech nie zdziwi nas fakt, że ogarnie nas wzruszenie, wszak słowa tej pieśni są przejmujące. Śpiewając ją pomyślmy szczególnie o naszych rodakach utrudzonych powodzią i jej skutkami.
Nie opuszczaj nas,
Nie opuszczaj nas,
Matko nie opuszczaj nas.
Matko pociesz, bo płaczemy,
Matko prowadź, bo zginiemy.
Ucz nas kochać, choć w cierpieniu;
Ucz nas cierpieć, lecz w milczeniu.
Reklama
Tego możemy być pewni, że Matka Boża jest wrażliwa na liczne prośby modlących się i nikt nie zostaje pozbawiony Jej Matczynej pomocy. Świadczą o tym nieustanne nowenny, liczne nabożeństwa ku Jej czci, pełne ufności modlitwy zanoszone także tu, przed Borecką Pocieszycielką. Jak zauważył jeden z dziennikarzy, opisujących boreckie sanktuarium, w ostatnich latach przybywa tu coraz więcej pątników, bo trudne czasy współczesnych szybkich przemian sprawiają, że coraz więcej jest ludzi załamanych, porzuconych, osamotnionych, poranionych, bezrobotnych i bezdomnych. Tutaj, modląc się w wielowiekowej świątyni przed cudownym wizerunkiem Matki Bożej Boreckiej, doznają wielu łask, bo wielkopolska Pani umie słuchać i pocieszać we wszystkich dramatach i tragediach ludzkiego życia. Stąd na szlaku naszej wędrówki, kiedy szukamy pocieszenia i pomocy z nieba stajemy i my przed łaskami słynącym obrazem, którego kult sięga prawdopodobnie końca XIV wieku, kiedy powstała parafia maryjna na Zdzieżu koło Borku Wlkp. Według tradycji cześć dla Bogurodzicy łączono od zarania istnienia kościoła na Zdzieżu z obrazem Matki Bożej i rzeźbą Piety z XIV wieku. Z tego okresu prawdopodobnie pochodzi Jej cudowny wizerunek. Obecny obraz, nieznanego artysty, powstał w latach 1550–1575. Kult do Matki Bożej na Zdzieżu rozwinął się w drugiej połowie XVI wieku. Coraz więcej ludzi zawdzięczało wówczas Pani Boreckiej pociechę i pomoc.
Cudowny obraz przedstawia Matkę Bożą z Dzieciątkiem, ujętą w półpostaci, z welonem narzuconym na głowę i spiętym klamrą na piersiach. Sukienka jest koloru ciemnogranatowego z ornamentowaną złoconą bordiurą i czerwoną poszewką. Dzieciątko siedzące na lewym ramieniu przytrzymuje lewa ręka Matki. Jej prawa dłoń o wyprostowanych długich palcach jest wzniesiona w stronę serca, jakby wskazywała źródło, skąd ma spłynąć na nas pocieszenie. Jednocześnie ta sama ręka wskazuje Syna Bożego – Źródło Odkupienia. Dziecko jest ubrane w czerwoną sukienkę z ozdobną wypustką. Jezus prawą rączką błogosławi, a lewą opiera na księdze opartej na lewym kolanie. Wzrok Bożej Dzieciny jest zafrasowany i skierowany na widzów, jakby Jezus zastanawiał się nad różnymi prośbami i je rozstrzygał.
Warto zauważyć, że sanktuarium maryjne w Borku jest nie tylko najstarsze w Wielkopolsce, ale także w Polsce. Jest nazywane wielkopolską Częstochową.
Stając dziś w duchowej pielgrzymce przed łaskami słynącym obrazem Matki Bożej Boreckiej wypowiedzmy słowa modlitwy:
O najukochańsza, w tym cudownym Obrazie Matko Boża i jedyna po Bogu pociecho! Zbliżam się do Ciebie z całą ufnością jako dziecię do najlepszej Matki. Rzucam się jako żebrak i grzesznik niegodny do stóp Twoich, boś Ty Ucieczką grzeszników, i błagam najgoręcej, racz mi wyjednać u Twojego Boskiego Syna odpuszczenie grzechów i pocieszyć w tym utrapieniu.
Tyle zdziałałaś cudów w tym miejscu przez Ciebie wybranym! Tylu chorych uleczyłaś, tylu utrapionym i uciśnionym łzy otarłaś i w ich zbolałe serca wlałaś balsam pociechy! Mocno więc ufam, że i mnie nie opuścisz w tej niedoli; że, jako Matka i Pocieszycielka strapionych, ulitujesz się nad skruszonym grzesznikiem i przyjmiesz mnie w swoją świętą opiekę teraz i w godzinę śmierci. Amen.