Artur Stelmasiak: Jak ocenia Pan Profesor wynik wyborów w USA?
Prof. Przemysław Żurawski vel Grajewski: Prezydent elekt Donald Trump nie jest tuzinkowym politykiem, a więc czeka nas okres niepewności. Na pewno jednak USA ma stabilny system polityczny i partia republikańska będzie go wspierać swoimi doświadczonymi ekspertami. Liczę na to, że Donald Trump będzie bardziej wsłuchiwał się w głos wojskowych z Pentagonu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
A jakiej możemy spodziewać się reakcji Moskwy?
Najprawdopodobniej czeka nas wzmożona aktywność Władimira Putina na Bliskim Wschodzie. Moskwa będzie korzystać z okresu, kiedy w Białym Domu urzęduje jeszcze Barack Obama, a nie został jeszcze zaprzysiężony nowy prezydent. Przypomnę, że Trump obejmie swój urząd 20 stycznia 2017 r. W najbliższych miesiącach Putin będzie testował Trumpa i sprawdzał, na ile może sobie pozwolić. Jeżeli reakcja Białego Domu będzie stanowcza, to zrobi krok w tył.
A jeżeli nie będzie stanowcza?
To pójdzie dalej... Jednocześnie Putin może wykonywać gesty przyjaźni wobec Donalda Trumpa.
Niektórzy obawiają się teraz o bazy amerykańskie w Polsce. Czy ich instalacja nie jest zagrożona?
Reklama
Ich instalacja powinna rozpocząć się jeszcze za kadencji Obamy. Nie wydaje mi się też, aby administracja republikanów w Białym Domu nie zrealizowała postanowień na szczycie NATO. Jednak najważniejsze, aby nowa administracja potrafiła w adekwatny sposób odpowiedzieć na działania Federacji Rosyjskiej.
Czy możliwe są jakieś złe scenariusze?
Kluczowy dla naszego bezpieczeństwa będzie rok 2017, kiedy to w Europie będą przeprowadzane wybory. Istnieje realne zagrożenie, że Władimir Putin będzie chciał zdestabilizować scenę polityczną w Europie. Moim zdaniem czeka nas wzmożona aktywność militarna Rosji, np. pomiędzy wiosennymi wyborami we Francji, a jesiennymi w Niemczech.