W myśl hasła pielgrzymki papież przybył do Gruzji z misją pokoju. W kontekście konfliktu o okupowane od 2008 r. przez Rosję obszary Abchazji i Osetii Południowej, o czym wspominali w swoich przemówieniach powitalnych prezydent Giorgi Margwelaszwili i patriarcha - katolikos Eliasz II, papież modlił się i apelował o rozwiązywanie konfliktów i ostrzegał aby nie wykorzystywać różnic etnicznych, językowych, religijnych i politycznych jako „pretekstu do przekształcenia konfliktów w niekończące się nieszczęścia". Ponadto w prawosławnej, czteromilionowej Gruzji, w której "trudno być katolikiem" Franciszek, orędownik "ekumenicznego pokoju" przypomniał, że pomimo ograniczeń i niezależnie od wszelkich późniejszych zróżnicowań historycznych i kulturowych, Kościół katolicki i Gruziński Kościół Prawosławny (GKP) są w imię Ewangelii wezwane, by być „kimś jednym w Chrystusie Jezusie”. I nie należy stawiać na pierwszym miejscu nieporozumień i podziałów wśród ochrzczonych, ponieważ naprawdę o wiele więcej je łączy, niż dzieli.
Ceremonia powitania
Reklama
Samolot A 321 włoskich linii lotniczych Alitalia z papieżem na pokładzie wylądował wczesnym popołudniem 30 września na międzynarodowym lotnisku w Tbilisi. Na pokład papieskiego samolotu weszli nuncjusz apostolski w Gruzji, Armenii i Azerbejdżanie, abp Marek Solczyński oraz gruziński szef protokołu. Następnie w drzwiach samolotu ukazał się Franciszek, który przywitał się z prezydentem Giorgim Margwelaszwilim z małżonką. Ze zwierzchnikiem Gruzińskiego Kościoła Prawosławnego, patriarchą - katolikosem Eliaszem II Ojciec Święty wymienił uścisk dłoni. Dwójka dzieci w tradycyjnych strojach ofiarowała papieżowi kosz winogron, które są symbolem Gruzji. Tradycyjnie odegrano hymny Watykanu i Gruzji i oddano wojskowe honory. Zaprezentowano oficjalne delegacje. Papieża witała okrzykami: “Witaj w Gruzji!”, “Niech żyje Ojciec św.!” grupa wiernych z flagami watykańskimi i gruzińskimi.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Spotkanie z prezydentem i władzami
Podczas spotkania z przedstawicielami władz Gruzji, społeczeństwa obywatelskiego i korpusem dyplomatycznym prezydent Margwelaszwili witając Franciszka przypomniał, że Gruzja jest nie tylko częścią cywilizacji europejskiej, ale też jednym z jej architektów i jednym z najstarszych państw, w którym chrześcijaństwo głosili sami apostołowie, toteż „Gruziński Kościół Apostolski i my, Gruzini, jesteśmy dumni, że wiele świadectw świętości, przechowywanych w naszym dziedzictwie, sięga czasów, gdy świat chrześcijański był zjednoczony i niepodzielony” – zaznaczył prezydent.
W przemówieniu papież zwrócił uwagę, że wielowiekowa historia włączyła Gruzję w nurt cywilizacji europejskiej i jednocześnie, jak to wynika z jej położenia geograficznego, jest ona naturalnym pomostem między Europą a Azją, stykiem który ułatwia komunikację i relacje między narodami.
Zwrócił uwagę, że w obecnym momencie dziejów nie brakuje agresywnych ekstremizmów manipulujących i zakłócających zasady natury cywilnej i religijnej, aby je podporządkować mrocznym planom panowania i śmierci. "Wszelkie różnice etniczne, językowe, religijne czy polityczne nie mogą być bynajmniej wykorzystywane jako pretekst do przekształcenia rozbieżności w konflikty, a konflikty w niekończące się nieszczęścia" - przestrzegł papież.
Reklama
Przypomniał, że Kościół katolicki jest od wieków obecny w Gruzji i wyróżnia się swoim zaangażowaniem w ludzką promocję i dzieła charytatywne i zachęcił do zintensyfikowania dialogu z Gruzińskim Kościołem Prawosławnym oraz innymi wspólnotami religijnych kraju. "Niech Bóg błogosławi Gruzję i obdarza ją pokojem i dobrobytem!" - wezwał papież.
Podarował prezydentowi miedzioryt przedstawiający Vultus Misericordiae - Oblicze Miłosierdzia. Dzieło przedstawia Rzym z jego siedmioma kościołami, będącymi celem i wyrazem pobożności związanej z Rokiem Miłosierdzia.
Wizyta u patriarchy
Z Pałacu Prezydenckiego Franciszek pojechał do siedziby zwierzchnika Gruzińskiego Kościoła Prawosławnego. Po prywatnej rozmowie z Eliaszem II, obaj hierarchowie przeszli do sali audiencyjnej, gdzie czekali na nich m.in. członkowie Synodu Kościoła, szef gruzińskiego rządu, Giorgi Kwirikaszwili oraz przedstawiciele środowisk akademickich i kultury.
W drodze do tronów, na których mieli zasiąść, papież podtrzymywał sędziwego i chorego patriarchę. Ich przemówienia przeplatane były śpiewami chóru patriarszego, który wykonał m.in. utwory skomponowane przez Eliasza II.
Zwracając się do Ojca Świętego, patriarcha nazwał go "umiłowanym bratem w Chrystusie". Następnie w długim przemówieniu mówił o ryzyku związanym z globalizacją i o postępie w dziedzinie techniki, nauki i kultury, ale także o cofaniu się "w duchowości i w zachowaniu w ogóle". "Wizyta Waszej Świątobliwości ma wymiar historyczny dla naszego kraju. Niech Bóg błogosławi oba nasze Kościoły" - zakończył zwierzchnik GKP.
Następnie podarował Franciszkowi pięknie wykonaną ikonę gruzińską, przedstawiającą Matkę Bożą, którą Ojciec Święty ucałował, podczas gdy chór śpiewał pieśń "Kyrie eleison".
Reklama
Ze swej strony papież podkreślił, że "wobec świata spragnionego miłosierdzia, jedności i pokoju" Bóg wzywa oba Kościoły, aby łączące je więzi "otrzymały nowy impuls i odnowiony zapał". Papież za przykład dał braterskie relacje między apostołami Andrzejem i Piotrem, na których powinny być budowane stosunki między Kościołem katolickim i GKP. "Doprawdy miłość Pana nas wynosi, ponieważ pozwala nam wznieść się ponad nieporozumienia z przeszłości, ponad wyrachowania dnia dzisiejszego i obawy o przyszłość" - powiedział Franciszek.
Wyraził przekonanie, że aby Ewangelia przynosiła owoce dzisiaj, "żąda się od nas, abyśmy trwali jeszcze mocniej w Panu, zjednoczeni między nami". "Niech trudności nie stanowią przeszkód, ale niech będą bodźcami do lepszego wzajemnego poznania siebie, dzielenia istoty wiary, do zintensyfikowania modlitwy jedni za drugich oraz współpracy z miłością apostolską we wspólnym świadectwie, ku chwale Boga w niebie i w służbie pokoju na ziemi" - zachęcił Franciszek. W prezencie podarował patriarsze pięknie opracowane wydanie Kodeksu Paulińskiego, liczącego 424 strony. Jest to pojedynczy egzemplarz, bogato zdobiony kunsztownie wykonanymi ornamentami, ramami, miniaturami i ilustracjami zaczerpniętymi z rękopisów z różnych okresów, znajdujących się w opactwie św. Pawła za Murami, a zwłaszcza z Biblii Karolińskiej przechowywanej od ponad tysiąca lat przez benedyktynów.
Następnie, zgodnie z gruzińskim zwyczajem, obaj zwierzchnicy kościelni i pozostali uczestnicy spotkania wypili lampkę wina w intencji jedności chrześcijaństwa. W krótkim toaście Eliasz II prosił Boga o błogosławieństwo dla Kościoła rzymskokatolickiego i życzył długiego życia Franciszkowi. Papież zaś życzył błogosławieństwa Bożego patriarsze i Gruzińskiemu Kościołowi Prawosławnemu, Gruzji zaś - by podążała drogą wolności.
Reklama
Na zakończenie patriarcha powiedział jeszcze: "Wasza Świątobliwość, dzięki tej wizycie umocnią się więzi między naszymi Kościołami i naszymi krajami. Będziemy się modlić za siebie nawzajem". Ojciec Święty podziękował "za te słowa, za przyjęcie, za życzliwość, a także za to zaangażowanie wzajemne, po wymienieniu między nami pocałunków pokoju".
Papież u chaldejczyków
Ostatnim punktem pierwszego dnia wizyty w Gruzji było krótkie spotkanie Franciszka z 300-osobową grupą katolików z diaspory asyryjsko-chaldejskiej. W ich kościele pw. św. Szymona powitał go patriarcha Babilonu Louis Raphaël I Sako.
Zebrani odśpiewali modlitwę w języku aramejskim, w którym posługiwał się Jezus Chrystus, po czym Franciszek odmówił po włosku modlitwę o pokój na świecie. - Podnieś ze zniszczeń Irak i Syrię; zjednocz pod swoim słodkim panowaniem swoje rozproszone dzieci: wspieraj chrześcijan żyjących w diasporze i daj im jedność wiary i miłości - prosił papież.
Po przywitaniu się z biskupami - członkami Synodu Katolickiego Kościoła Chaldejskiego Ojciec Święty opuścił świątynię. Przed nią wypuścił białą gołębicę - na znak pokoju. Otoczony był młodzieżą, z którą następnie pozował do wspólnej fotografii. Była to pierwsza w historii wizyta Biskupa Rzymu w świątyni obrządku chaldejskiego.
Z kościoła św. Szymona Franciszek odjechał do nuncjatury apostolskiej, w której mieszkał w czasie pobytu w Gruzji.