Kardynał zaznaczył w swym oświadczeniu, że zna „z pierwszej ręki sytuację kobiet, padających ofiarami ucisku i niesprawiedliwości”. „Jakże nie walczyć, wraz z kobietami, cierpiącymi niesprawiedliwość w społeczeństwie i w pracy, które stają się ofiarami wszelkiego rodzaju przemocy” – zapytał retorycznie.
Emerytowany prefekt Kongregacji Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów przypomniał, że do normalnych praktyk w Kościele należy troska o kobiety będące w różnych potrzebach i szukanie konkretnych rozwiązań, aby im pomóc. Jednocześnie zauważył, że „nie wszystkie te fakty są nagłaśniane, nikt się nimi nie szczyci, ale są one realizowane w prostocie i w cichej pracy”. Zdaniem autora jest to „rewolucja na rzecz przemiany społecznej, której nie da się zatrzymać”, a w tej przemianie Kościół aktywnie uczestniczy. „W tej walce z niesprawiedliwością, którą znam z bliska, będę brał udział zawsze” – zapewnił kardynał.
Ataki na kardynała wzmogły się po jego wystąpieniu, w którym przestrzegł przed ideologią gender i jej skutkami dla rodziny i społeczeństwa. Należy zaznaczyć, że w podobnej sytuacji są także inni biskupi. „Być może nadejdzie czas, że za obronę Ewangelii zostaniemy postawieni przed sądem” – powiedział metropolita Pampeluny i Tudeli abp Francisco Pérez González.
Pomóż w rozwoju naszego portalu