Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Zapewne wielu starszych Czytelników Niedzieli z rozrzewnieniem wspomina wiejską drogę, taką wykładaną „kocimi łbami”, z drewnianymi płotami i drzewami dającymi
cień w słoneczne dni oraz stojące przed płotami, od strony drogi, drewniane ławeczki. One były tam bardzo potrzebne, siadały na nich spracowane babcie, aby nieco pogadać z sąsiadkami,
dziadkowie, aby wspólnie zapalić papierosa, przypalając jeden od drugiego. Na nich siedzieli dorośli po skończonej pracy, aby omówić kończący się dzień i ustalić plany na jutro. W wolnych
chwilach słychać było tam głosy młodzieży i dzieci. Te ławki spełniały bardzo ważne funkcje. Dawały chwile odpoczynku, były okazją do spotkania sąsiadów, łączyły ludzi. One jakby żyły życiem
wioski, rodzin, ludzi stanowiących daną wspólnotę. A w niedzielę ich ranga bardzo wzrastała. Na ławkach siedzieli ludzie odświętnie ubrani. Niedawno wrócili z kościoła.
Młodzież spacerowała, dzieci bawiły się w pobliżu. Wszyscy wszystkich widzieli, byli razem. Może dlatego mniej było przekleństw, chuligaństwa, a za to więcej życzliwości,
śpiewu.
Są i dziś jeszcze takie wioski, gdzie można to wszystko zauważyć, ale jest ich niestety coraz mniej. Dlaczego? Poszerzono wioskowe ulice bo tak kazały plany drogowe, wymieniono drewniane
płoty na betonowe, metalowe, kamienie zalano asfaltem, a ludzie jakby mniej mają czasu na odpoczynek, dla siebie, dla sąsiadów. Pojawiły się telewizory i tyle programów, że nie wiadomo,
który wybrać. Ludzie przeważnie siedzą w domu, po co więc ta ławka? A gdy ona zanika, pustoszeją nasze wioski, ludzie stają się bardziej zamknięci wokół własnych spraw, jakby mniej
czuli na potrzeby bliźnich.
Nie chodzi tu przecież tylko o tę ławkę, ale o to, że wraz z tym co nowe w technice, kulturze, sposobie życia, spędzania wolnego czasu i sposobie
świętowania niedzieli tak wiele i szybko się zmienia. W tym wszystkim łatwo zagubić to co było dobre, cenne, co ludzi łączyło, tworzyło sąsiedzką więź, to co pomagało zachować wiarę,
tradycję i kulturę polskiej wsi.
Nie możemy sami dać się zamknąć w kręgu własnych spraw, własnego domu i wielkiego niepokoju o przyszłość własną i najbliższych. Bądźmy otwarci na to co
nowe, na to co daje nam współczesny świat, mądrze z tych darów korzystajmy i pomnażajmy je. Podtrzymujmy jednak stare, dobre zwyczaje, bądźmy tymi, którzy choćby kilka minut dziennie
poświęcą dla sąsiada, znajomego, aby pozdrowić go po chrześcijańsku, życzyć dobrego dnia, zapytać o zdrowie, powiedzieć kawał, po prostu być dla człowieka, który takiej obecności szczególnie
dziś oczekuje.
Serdecznie wszystkich, z takiej wiejskiej ławeczki, pozdrawia
Pomóż w rozwoju naszego portalu