Franciszek przypomniał, że rano młodzi zamienili plac św. Piotra w wielki konfesjonał, a potem przechodzili przez Drzwi Święte, które wskazują na spotkanie z Chrystusem, wprowadzającego w miłość Ojca i proszącego, abyśmy byli miłosierni, tak jak On.
Odwołując się do noszonych przez młodych pielgrzymów opasek z wypisanymi uczynkami miłosierdzia co do ciała, papież wyjaśnił, że są one „stylem życia chrześcijańskiego”. Te konkretne czyny pozwalają dostrzec oblicze Jezusa w twarzach ludzi, także młodych, którzy są głodni, spragnieni, uchodźcami, cudzoziemcami, chorymi, potrzebującymi naszej pomocy i przyjaźni.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Ojciec Święty zauważył, że być miłosiernym oznacza także umieć przebaczyć, choć nie jest to łatwe. Zdarza się, że ktoś wyrządzi nam krzywdę, czujemy się obrażeni i w zdenerwowaniu możemy z kolei my obrazić innych. - Nie żywmy urazy i pragnienia zemsty! To niczemu nie służy: jest kornikiem, który nam pożera duszę i nie pozwala nam być szczęśliwymi. Przebaczajmy! Przebaczajmy i zapominajmy doznaną krzywdę. W ten sposób będziemy mogli zrozumieć nauczanie Jezusa, a także być Jego uczniami i świadkami miłosierdzia - zachęcał Franciszek.
Zwierzył się, że wiele razy dzwoni do przyjaciół, ale nie uzyskuje połączenia z powodu braku zasięgu. - Pamiętajcie, że jeśli w waszym życiu nie ma Jezusa, to jest tak jakby nie było w nim zasięgu! Nie możemy porozmawiać i zamykamy się w sobie - zaznaczył papież z telefonem komórkowym w dłoni.
Zaprosił młodzież na jutrzejszą Mszę św., którą dla nich odprawi na placu św. Piotra.