Jak mówi KAI ks. Piotr Kosmala, proboszcz par. św. Urszuli, dziewczynka została ochrzczona "z wody" przez siostry i otrzymała imiona Maria Urszula. "Alarm, połączony z Oknem Życia, włączył się o godz. 15.35. Siostry początkowo myślały, że to kolejny żart dzieciaków, ale okazało się, że w Oknie jest dziecko" - opowiada ks. Kosmala.
Dyżur miała wtedy akurat siostra Teresa. Nie mogła uwierzyć, że za chwilę weźmie do rąk urodzoną niedawno dziewczynkę. Dziecko spało, wyglądało na zdrowe. "Według sióstr mała mogła urodzić się w domu, bo jej pępowina była przewiązana jakimiś szmatkami" - dodaje proboszcz.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Kiedy dziennikarz KAI dowiedział się o znalezieniu dziecka, siostry ciągle płakały. "Ze szczęścia. Z miejsca zakochały się w Marii Urszuli i od razu zapisały ją do urszulanek" - uśmiecha się ks. Kosmala. Do dziewczynki zostało wezwane pogotowie i policja. Karetka zawiozła dziewczynkę do Centrum Zdrowia Matki Polki.
Okno Życia przy ul. Obywatelskiej jest jednym z dwóch okien, które powstały jako owoc Marszu Wdzięczności za Dar Życia, który odbył się w Łodzi w 2009 roku. Jego uczestnicy zbierali wówczas pieniądze na utworzenie dwóch Okien Życia - w Piotrkowie Trybunalskim i właśnie przy ul. Obywatelskiej. Dalszą zbiórką funduszy zajęła się łódzka Caritas. Okno, którym opiekują się siostry urszulanki, zostało poświęcone 19 marca 2010 roku.
"Bardzo się cieszę, że ofiarność łodzian sprzed wielu lat, zaowocowała dzisiaj tym, że dziecko żyje, zostało uratowane i trafi do kochającej rodziny" - mówi Michał Owczarski, jeden z organizatorów tamtego marszu, szef Fundacji Życie. "Warto robić dobre rzeczy. Niedługo kolejny marsz i kolejne dobre dzieła" - dodaje.