Przewodniczący Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan uważa, że jest to najczęściej podyktowane tolerancją „którą należy okazywać wobec innych religii." Zdaniem kardynała okazuje się to “fatalnym błędem", gdyż większość muzułmanów w Szwajcarii upatruje zagrożenie nie w chrześcijaństwie, ale właśnie w całkowitej sekularyzacji i wyeliminowaniu wszelkich oznak religijnych z życia publicznego.
Dlatego szwajcarski purpurat uważa, że religia musi znaleźć trwałe miejsce w sferze publicznej. "Tylko w ten sposób społeczeństwo będzie mogło wnieść istotny wkład w sprawę pokoju między religiami" - stwierdził.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W swoim komentarzu kard. Koch napisał też, że zna muzułmanów, którzy posyłają swoje dzieci na katolickie lekcje religii, żeby tam otrzymały wiedzę religijną, bo „społeczeństwo, które jest głuche na pierwiastek religijny i spycha religię do rangi subkultury, również okazuje się niezdolne do dialogu kultur i religii”.
Zdaniem kard. Kocha o tym, czy społeczeństwo jest świadome tego, iż „religia jest elementem kultury i dlatego nie wolno jej traktować jako subkulturę”, świadczy także postawa wobec publicznego okazywania oznak nieodłącznie związanych z czasem Bożego Narodzenia.
Swoją wypowiedź dla „SonntagsBlick” przewodniczący Papieskiej Rady Jedności Chrześcijan zakończył refleksją, że kultura Europy, w tym także Szwajcarii, ma korzenie chrześcijańskie. Zapominanie o tym i odcięcie się od tego oznacza jednocześnie zakwestionowanie kultury historycznej. Ponadto „do dziś większość Szwajcarów to chrześcijanie, a w demokracji większość powinna cieszyć się innym szacunkiem – również i zwłaszcza w odniesieniu do Bożego Narodzenia”.