„Chcemy złożyć tę najświętszą ofiarę w intencji tych wszystkich żołnierzy, którzy oddali życie za Ojczyznę” – powiedział hierarcha. Przywołując łacińską sentecję z cmentarza Orląt lwowskich: „Mortui sunt ut liberi vivamus” (Polegli, abyśmy wolno żyli), abp Mokrzycki zaznaczył, że polegli we wrześniu 1939 r. żołnierze po tylu dziesiątkach lat doczekali się godziwego i pełnego szacunku pochówku. „To się im należy, ponieważ polegli, abyśmy żyli wolni. Ta dzisiejsza uroczystość należy się również ich ich rodzinom. Jak ważnym jest móc pochylić się nad grobem kogoś bliskiego, wiedząc, że jest to miejsce jego oczekiwania na zmartwychwstanie i że to on tu spoczywa. Symboliczne groby, tablice pamięci nigdy nie zastąpią rzeczywistego miejsca pochówku” - mówił abp Mokrzycki.
Procesja w asyście pododdziału kompanii reprezentacyjnej Wojska Polskiego przeszła na stary miejscowy cmentarz rzymskokatolicki, gdzie odbyły się uroczystości pogrzebowe, w których uczestniczył także kapłan z Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego Patriarchatu Kijowskiego. Nie przybył nikt z zaproszonych duchownych Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W szeregach WP w 1939 r. walczyli też Ukraińcy, przedstawiciele innych narodowości – powiedział w swoim słowie Oleg Syniutka, przewodniczący lwowskiej państwowej administracji obwodowej. Lubomyr Horbacz, prezes lwowskiego towarzystwa poszukiwania ofiar wojny „Pamjat’”(Pamięć) powiedział dziennikarzom, że wśród pochowanych jest M. Tymczyszyn, Ukrainiec z Buczacza.
Zdaniem sekretarza Rady Pamięci Walk i Męczeństwa Andrzeja Krzysztofa Kunerta we wrześniu 1939 r. w walkach o Lwów zginęło do 1500 żołnierzy WP.