Dekanat: Stargard-Zachód
Siedziba parafii: Stargard, ul. Żwirki i Wigury 10
Liczba wiernych: 1 500
Proboszcz: ks. Krzysztof Jęczmionka
Wspólnoty: Żywy Różaniec (1 róża), Oaza Rodzin (1 krąg), Parafialny Zespół "Caritas", ministranci
Czasopisma: "Nowa Arka", "Niedziela" - 6 egzemplarzy
Parafia pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa jest najmłodszą parafią Stargardu Szczecińskiego, została bowiem powołana dekretem abp. Mariana Przykuckiego 1 lipca 1996 r. Powstała w południowo-zachodniej
części miasta w dzielnicy nazywanej Kluczewo Lotnisko, na zachód od linii kolejowej Stargard - Pyrzyce, na terenach służących wcześniej za lotnisko wojskowe. Pierwsze obiekty na
lotnisku w latach 1925-27 budowali Niemcy. Następnie rozbudowywano je w związku z potrzebami II wojny światowej. Po przejęciu przez wojska armii radzieckiej stało się
jedną z największych baz lotnictwa radzieckiego w Polsce. Łącznie przebywało tu ok. 5 tys. osób - personelu, żołnierzy i ich rodzin. Lotnisko rozbudowywano w latach
1960-88. Pozwalało to na użytkowanie tu samolotów bojowych najnowszej generacji. Proces wycofywania Armii Czerwonej z krajów będących po II wojnie światowej w strefie wpływów ZSRR
doprowadził w 1992 r. do przekazania lotniska władzom miasta. Budynki mieszkalne przejęte w stanie zaawansowanej dewastacji zaczęto poddawać kapitalnym remontom i zasiedlać
nowymi mieszkańcami. Dziś wszystkie są już odnowione i zasiedlone.
"Po wyjeździe wojsk radzieckich, kiedy już Polacy pilnowali obiektów na lotnisku, miałem wyrobioną przepustkę i razem z żołnierzami szukałem dogodnego pomieszczenia, które mogłoby
być adaptowane na kościół - wspomina ks. Władysław Jackowski, proboszcz z pobliskiego Kluczewa. - Gdy przybył proboszcz ks. Krzysztof Jęczmionka, zamieszkał początkowo na plebanii w Kluczewie.
Za przysłowiową złotówkę otrzymaliśmy od władz miasta obiekt służący dziś za kościół nowo powstałej parafii".
Proboszcz ks. K. Jęczmionka po święceniach kapłańskich otrzymanych w 1988 r. pracował jako wikariusz w Trzebieży, następnie w parafii pw. Matki Bożej Jasnogórskiej
w Szczecinie, skąd 1 lipca 1996 r. przybył do Stargardu Kluczewo Lotnisko.
Budynek adaptowany na kościół zbudowany został przez Niemców, ma konstrukcję stalową, jest podpiwniczony, pierwotnie był zapewne halą fabryczną. Świadczą o tym resztki suwnicy pod sufitem.
Później Rosjanie zrobili w nim salę gimnastyczną, zachował się jeszcze parkiet. Obiekt jest duży, ma powierzchnię ok. 650 m2, o wymiarach 35 x 18 m, o wysokości 9 m do
stropu. Przejęty został w fatalnym stanie, ściany były zawilgocone, tynki odpadały. Ksiądz Proboszcz rozważał, jaki kształt nadać temu budynkowi, aby mógł przypominać kościół. Przede wszystkim
zmienił płaski dach, który został zastąpiony dachem dwuspadowym, krytym blachą. By zmienić bryłę kościoła, od strony południowej wzniesiono przybudówkę, którą obecnie wykorzystuje się liturgicznie jako
kapliczkę - tam urządza się Boży Grób czy szopkę Bożonarodzeniową. Otynkowano obiekt, zmniejszono okna. Od strony północnej powstał przedsionek z wejściem. Stanowi on podwalinę, na której stanie
stalowa wieża z miejscem na dzwony. Elementy konstrukcji są już przygotowane i zapewne w tym roku dojdzie do jej ustawienia. Wnętrze kościoła ma tę zaletę, że jest w nim
dobra akustyka. Na ścianie wschodniej prezbiterium duży krucyfiks, a także figura św. Józefa i Pieta. Zostały one ofiarowane, podobnie jak ławki, przez siostry zakonne Dobrego Pasterza
z miejscowości Buchholzk. Osnabrück w Niemczech. Zrobiono chór i zakrystię pod chórem.
"Moja parafia odbiega od wszelkich standardów i statystyk - opowiada Ksiądz Proboszcz. - Średnia wieku parafian wynosi ok. 25 lat. Jest duża rotacja, bo wiele mieszkań jest wynajmowanych.
Trudno jest zebrać parafian w tygodniu, bo wyjeżdżają wcześnie rano, wracają ok. godz. 18.00, 19.00. Duszpasterstwo skupia się więc w niedzielę. Niedzielną Mszę św. odprawiam o godz.
10.00, 11.30 i 17.00. (w wakacje o godz. 10.00 i 19.00). W dzień powszedni jest Msza św. o godz. 10.00. Średnia frekwencja parafian na niedzielnych
Mszach św. wynosi 30%. Wprowadziłem na Mszy św. zwyczaj błogosławienia dzieci, który ma miejsce po przyjęciu Komunii św. przez dorosłych. Czynię dzieciom znak krzyża na czole. Ten obrzęd bardzo się przyjął,
dzieci go znają i bardzo się nim cieszą. Pogrzebów prawie nie ma, za to jest dużo chrztów. Brakuje plebanii, zamieszkuję w jednym z mieszkań w bloku.
Buduję pomieszczenia poza kościołem, w których można by się spotykać. Tymczasem udało mi sie uruchomić tzw. świetlicę środowiskową w piwnicy internatu, w której społecznie
dyżuruje sześciu nauczycieli. Jako parafia, włączyliśmy się w 2001 r. w akcję «Stargard Powodzianom», zbierając pieniądze do puszek oraz dary rzeczowe. W kwestę
zaangażowała się grupa naszej młodzieży. Na boisku lotniska odbył się też festyn «Stargard Dzieciom». Te imprezy organizowane dla całej społeczności miasta firmowała nasza parafia".
Pomóż w rozwoju naszego portalu