Komentarz do Ewangelii św. Mateusza 9, 9-13
Ewangelii słuchałem siedząc w konfesjonale. Kiedy była mowa o komorze celnej poczułem, jakbym był w jej środku. Czy konfesjonał ma coś wspólnego z komorą celnika Mateusza? Chyba bardzo dużo. Konfesjonały to miejsca zostawiania starego i zaczynania nowego życia. Nigdzie indziej Bóg nie patrzy z taką wielką miłością na człowieka jak podczas spowiedzi, nic innego nie przemienia tak jak szczera spowiedź. Kiedy idę, w imieniu Jezusa, do konfesjonału, to zawsze idę tam do grzeszników, żeby świadczyć o miłosierdziu Boga i potwierdzać, że do spowiedzi nie idzie się po wyrok, ale po uzdrowienie. Kiedy siedzę zamknięty w konfesjonale, jak w komorze celnej, czuję wyraźnie, że tutaj Bóg płaci za nas cło oddając swoje życie za moje grzechy. Konfesjonałów nie trzeba lubić, bo nikt nie lubi komory celnej, ale trzeba przez nie przejść, jak się wychodzi z więzienia do wolności.
Pomóż w rozwoju naszego portalu