Reklama

Przez Maryję do Jezusa

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

"W Eucharystii Kościół łączy się w pełni z Chrystusem i z Jego ofiarą, utożsamiając się z duchem Maryi".
Jan Paweł II, Ecclesia de Eucharistia

Tegoroczne Boże Ciało w parafiach Najświętszej Maryi Panny Nieustającej Pomocy oraz św. Jadwigi Królowej w Lublinie, upamiętniało święte tajemnice Ciała i Krwi Pańskiej, wpisując w ich celebrację Matkę naszego Zbawiciela. Uroczystościom przewodniczył abp senior Bolesław Pylak, który poświęcił obraz Matki Bożej Nieustającej Pomocy w ołtarzu głównym kościoła pod tym wezwaniem. To właśnie Maryja nosiła Jezusa pod Swoim sercem, by oddać Go światu tak beznamiętnie niszczącemu ludzkie istnienie. Jednak człowiek zabijając Boga uwolnił lawinę miłości. Dzisiaj każdy grzesznik ma dostęp do Stołu Eucharystycznej Ofiary. Chociaż tak bardzo niegodni, to jednak jednym zamknięciem ust możemy zatrzymać w sercu samego Boga.

W kruszynie chleba

Gdyby można sobie było wyobrazić najlepszy sposób święcenia pamiątki Męki i Śmierci Chrystusa, to trzeba by było przez całą szerokość kościoła rozłożyć stół, przy którym zasiedliby wszyscy uczestnicy Eucharystii. Ze względów praktycznych jest inaczej, jednak symbolika stołu jest podstawą do pełniejszego zrozumienia tej Tajemnicy. W kulturze hamburgerów i frytek jedzonych w biegu, symbolika stołu nie jest już taka czytelna. Może lepiej rozumie to starsze pokolenie, dla którego stół był nie tylko miejscem spożywania posiłków, ale także naturalnym środowiskiem wspólnoty myśli, dyskusji, duchowej łączności, zacieśniania rodzinnych i przyjacielskich więzi. Gościnność była cnotą cenioną wysoko, gdyż stwarzała atmosferę wzajemnej życzliwości, dobroci, zainteresowania drugim człowiekiem.
Sens pierwotnych ofiar biblijnych nawiązywał do powinności, by wytwory swojej pracy ofiarować Bogu, od którego wszystko pochodzi. Człowiek wierzył, że stają się one własnością Boga, więc spożywając je wchodzi ze Stwórcą w prawdziwe Przymierze, jakby pokrewieństwo. My także widzimy w Eucharystii uobecnienie Męki, Śmierci i Zmartwychwstania Jezusa. przyjmując Hostię łączymy się z prawdziwym Bogiem mocą Ofiary Jego Syna. Chrystus oddał Swoje Życie za każdego człowieka. Zrobił to bezinteresownie, by z owoców Jego Męki, Śmierci i Zmartwychwstania mogli korzystać wszyscy ludzie, by zrozumieli, że ze swej istoty należą do Boga. Tylko ta Ofiara zapewnia im udział we wspólnocie z Tym, od którego zaczęło się ich istnienie i do którego przez całe życie winni zmierzać. Gdyby możliwa była inna droga, musielibyśmy być inaczej stworzeni.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Przy Sercu Matki

Autorem kopii obrazu Matki Bożej Nieustającej Pomocy, jak i całego ołtarza, jest Pracownia Autorska Widelskich. Oryginalna ikona powstała na Krecie. Według podań w 1498 r. została przeniesiona do Rzymu, gdzie przypisywano jej liczne cuda, łaski, uzdrowienia. Na obrazie Maryja przedstawiona jest z Dzieciątkiem oraz dwoma aniołami trzymającymi narzędzia męki: krzyż, włócznię i trzcinę z gąbką. Napisy w języku greckim oznaczają imiona Jezusa Chrystusa, Matki Bożej oraz archaniołów: Gabriela i Michała. Dzieciątko mocno przytula się do Matki. Charakterystyczny jest sandałek, spadający z nóżki Jezusa. Tradycja podaje, że mały Jezus przestraszył się narzędzi męki i jakby instynktownie przytulił do Serca Matki. Maryja przedstawiona jest jako Hodegetria (gr. Wskazująca drogę, Przewodniczka), prowadząca swoje dzieci do Syna Odkupiciela. Rolę przewodniczki podkreśla także gwiazda na ciemnoniebieskim welonie. Bogata symbolika obrazu oraz idące za tym fakty działania Bożej łaski sprawiają, że wzrasta kult Matki Bożej Nieustającej Pomocy na całym świecie. Najsłynniejsze z tych miejsc to kościół św. Alfonsa Liguori w Rzymie. Lubelska parafia pod tym wezwaniem liczy sobie 8 lat i jest najmłodsza na Czechowie. Arcybiskup Senior wspominał, jak przed laty starał się o pozwolenia na budowę kościołów także w tym miejscu. Gdy nie trafiały argumenty teologiczne, udało się przekonać ówczesnego wojewodę, że kościoły to miejsca ciszy, spokoju oraz odpoczynku od zgiełku codziennych problemów.

Życie bez Chrystusa to fikcja

Uroczystą Eucharystię poprzedziła procesja wzdłuż Alei Smorawińskiego. Ksiądz Arcybiskup celebrował Mszę św. wraz z dziekanem, ks. Janem Miturą, proboszczem parafii św. Jadwigi Królowej oraz ks. kan. Adamem Wełną, proboszczem parafii Najświętszej Maryi Panny Nieustającej Pomocy. Wspólne uroczystości Bożego Ciała odbywają się na przemian w obydwu parafiach. W homilii abp senior Pylak podkreślił znaczenie Wcielenia w historii zbawienia oraz świętowania obecności Chrystusa w Kościele pod świętymi postaciami już od wieków. Odnosząc się do ohydnych wynaturzeń, z jakimi boryka się Europa Zachodnia, wskazał jako powód rezygnację z Chrystusa oraz budowanie własnego życia na naturze skażonej grzechem. Dziękował jednocześnie Bogu, że te problemy w stopniu znikomym dotyczą naszej Ojczyzny. Arcybiskup Senior przypomniał słowa Ojca Świętego o zorganizowanych grupach, których celem jest walka z Kościołem. Mówił o niebezpieczeństwie masonerii, wykorzystującej do swoich szatańskich celów niektóre media, a nawet wielu nieświadomych katolików. Zwrócił uwagę na zbrodniczy charakter aborcji, czy też braku odniesienia do Boga w konstytucji europejskiej. Ksiądz Arcybiskup mówił też o znaczeniu sakramentu pokuty, z którego rezygnuje się łatwo, szukając rozładowywania stresów wyłącznie w medycynie lub u psychoterapeuty.
Gospodarz uroczystości, ks. kan. Adam Wełna podziękował abp. Bolesławowi za ojcowską postawę wobec wspólnoty oraz nieocenioną pomoc w tworzeniu jej struktur. Na koniec licznie zgromadzeni wierni dwóch parafii: matki i córki, odśpiewali życzenia zdrowia i szczęścia na dalsze lata posługiwania Księdza Arcybiskupa w naszej archidiecezji.

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

„Meblowanie głów”

2024-07-20 09:20

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Obejrzałem rozmowę Wojciecha Szczęsnego z Jakubem Wojewódzkim na kanale Onetu, żebyście Wy nie musieli. To naprawdę ciekawe doświadczenie zobaczyć jak swoje rozmowy prowadzi ten, udający młodego człowieka 60-latek. On nawet w czapce z daszkiem występuje, siedząc w studiu radiowym, żeby wyglądać młodziej. To jednak nie kompleksy Wojewódzkiego przebijały się najmocniej w jego rozmowie, a przynajmniej nie to najbardziej zapadło mi w pamięć.

Coś, co ciężko było nie zauważyć to usilna potrzeba przerywania gościowi tego, co mówi – swoimi dykteryjkami. To tak jakby nie Wojciech Szczęsny był według Wojewódzkiego najważniejszą osobą w studio, ale sam Wojewódzki. I nie chodzi mi o przerywanie, które nieraz w wywiadach jest niezbędne, gdy np. gość umyślnie unika odpowiedzi na pytanie, ale to pretensjonalne wrzucanie kawałków o sobie. Wojewódzki nawet gdy zadawał wydawać by się mogło dla niego oczywiste pytanie, to robił to z podprowadzeniem, że on to robi, ale inni dziennikarze się boją o to pytać. Zastanawiacie się pewnie co to za kwestia, którą tak odważnie poruszył Wojewódzki. Chodziło o Orlen. „Miałeś kiedykolwiek, jakiekolwiek przejawy etycznego kaca nosząc na piersi logo Orlenu obok naszego orzełka?” — zapytał Jakub Wojewódzki, a gdy Wojciech Szczęsny odpowiedział „nie”, usłyszał od gospodarza programu, że „firma Orlen, w jakimś sensie stała się symbolem opresyjnego państwa bez jakieś kontroli”, a noszenie koszulek z logo największej polskiej firmy paliwowej to dla młodego-starego celebryty „moralnie tykająca bomba i każdy o tym wie”. Ta końcówka, czyli podkreślanie, że to, co mówi Wojewódzki, to prawda objawiona, oczywista oczywistość – to też charakterystyczna cecha prowadzenia przez niego rozmów.

CZYTAJ DALEJ

Świadectwo Myrny Nazzour: olej wydzielał się z mojego ciała w czasie wyznaczonym przez Jezusa

2024-07-19 21:13

[ TEMATY ]

świadectwo

Myrna Nazzour

Małgorzata Cichoń

Myrna Nazzour - mistyczka i stygmatyczka

Myrna Nazzour - mistyczka i stygmatyczka

To było blisko dziesięć lat temu – w 2014 roku – kiedy poznałam Myrnę Nazzour i jej męża Nicolasa. To od nich bezpośrednio usłyszałam historię ich życia. Zachwyciła mnie ich normalność, zwyczajność… Nazzourowie, małżonkowie wówczas z trzydziestoletnim stażem, zwyczajnie się kochali. Widać to było chociażby w ich spojrzeniu, gestach czy słowach. Z wielką miłością mówili także o swoich dzieciach czy wnukach.

CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!: "Kobiety do zadań specjalnych"

CZYTAJ DALEJ

W naszej słabości odkryliśmy dobroć Boga i jesteśmy z Nim

2024-07-21 19:50

[ TEMATY ]

Betel

Wspólnota "Betel"

W sobotę, 20 lipca 2024, mieszkańcy domu Aniołów Stróżów w Bobrownikach, wraz ze swoimi przyjaciółmi i dobrodziejami zorganizowali piknik integracyjny. Wzięli w nim udział mieszkańcy innych domów prowadzonych przez Katolickie Stowarzyszenie Charytatywne „Betel” - osoby niepełnosprawne, opiekunowie oraz osoby zaprzyjaźnione z tymi wspólnotami.

Duchową opiekę nad spotkaniem pełnił Ks. Jacek Marciniec, proboszcz parafii św. Zygmunta i jednocześnie diecezjalny duszpasterz osób niepełnosprawnych. Piknik rozpoczął się od mszy św., której przewodniczył Bp Andrzej Przybylski.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję