Na Jasnej Górze już od kilku dekad wykonywane są różnego rodzaju prace rewitalizacyjno-konserwatorskie, a w ostatnich latach prowadzone są także działania związane z modernizacją sanktuarium. – W pewnym sensie Jasna Góra jest nieustannym placem budowy. Jeśli ktoś w domu przeprowadza remont, to może to trwać tydzień, miesiąc. U nas remont wciąż trwa – mówi żartobliwie o. Waldemar Pastusiak i dodaje: – Wszystko po to, aby pielgrzymi na Jasnej Górze czuli się dobrze, a powierzone nam dziedzictwo było należycie zachowane.
Projekty duże i małe
– W ostatnim czasie udało się wykonać w sanktuarium wiele prac. Najbardziej jesteśmy dumni z rewitalizacji i modernizacji bastionu św. Barbary – oznajmia z satysfakcją ojciec kustosz. – Praca nad tą przestrzenią trwała kilkanaście lat. Była to olbrzymia inwestycja finansowa, wymagająca wiele wysiłku, począwszy od wywiezienia gruzu, odpowiedniego zabezpieczenia budowy, renowacji pierwotnych murów jasnogórskiej twierdzy, a skończywszy na dostosowaniu tego miejsca do współczesnych wymogów budownictwa – wylicza o. Pastusiak. Efekt jest imponujący. Uzyskano wielką przestrzeń, która z jednej strony może pełnić funkcję auli konferencyjnej, a z drugiej – może być miejscem sprawowania liturgii. Centralną część bastionu otaczają XVII-wieczne kazamaty, fragment dawnej fortyfikacji jasnogórskiej. Bastion św. Barbary to nowe miejsce pamięci, nazwane „Golgotą Wschodu”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu