W kaplicy w ukraińskim Ługańsku, gdzie przez prawie 30 lat służył ks. Grzegorz Rapa, został wystawiony po jego śmierci portret. Zbiera się tam kilkanaście osób, które modlitwą wyrażają wdzięczność lubelskiemu kapłanowi za odnowienie katolickiej parafii.
Ze Szczecina do kapłaństwa
Rodzice ks. Rapy, choć korzenie mieli w ziemi lubelskiej, poznali się i pobrali w Szczecinie. Po wojnie tzw. ziemie odzyskane przyciągały możliwością dobrze płatnej pracy; tę drogę wybierało wielu mieszkańców Lubelszczyzny. Tam przyszło na świat czworo dzieci państwa Rapów: Lidia, Teresa, Ireneusz oraz Grzegorz, ostatni syn Adam urodził się już w Lublinie. Po kilku latach wrócili w rodzinne strony do Bychawy. Grzegorz po ukończeniu podstawówki w tym mieście najpierw chodził do bychawskiego liceum, a potem do technikum elektrycznego w Lublinie. Decyzja o kapłaństwie zaskoczyła rodziców, ale pobłogosławili wybór syna. Grzegorz wraz z trzynastoma diakonami przyjął święcenia kapłańskie w czerwcu 1980 r. Jako wikariusz służył w Puławach i Bełżycach, po czym został na 3 lata proboszczem w Brzozówce pod Kraśnikiem.
Pomóż w rozwoju naszego portalu