W diecezji sosnowieckiej 17 czerwca obchodzona jest uroczystość ku czci św. Brata Alberta Chmielowskiego, jednego z patronów diecezji. Brat Albert patronuje również parafiom w Będzinie, Jaworznie-Pieczyskach i Sosnowcu.
W parafii w Sosnowcu w dniu odpustu była możliwość zabrania do domu chleba, po to, by połamać się nim z bliskimi i sąsiadami. To znak bycia dobrymi dla innych. Na zaproszenie ks. Andrzeja Żuławińskiego, proboszcza parafii, sumie odpustowej przewodniczył i kazanie wygłosił ks. Włodzimierz Skoczny, proboszcz i kustosz sanktuarium Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Jaworznie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
– Zdanie, że Jezus wybierał się w drogę, jest nie tylko stwierdzeniem faktu, że właśnie wychodzi, wybiera się w drogę. Ono jest stwierdzeniem czegoś znacznie głębszego. Jezus, odkąd rozpoczął swoją publiczną działalność, a tak naprawdę odkąd przyszedł na ziemię, zawsze wybierał się w drogę. To była zawsze droga dla nas i dla naszego zbawienia – przypomniał w kazaniu ks. Skoczny.Odniósł się również do sceny z Ewangelii, w której bogaty młodzieniec pyta Jezusa, co ma zrobić, aby osiągnąć życie wieczne. – To jedno z najważniejszych pytań, jakie możemy postawić na ziemi Panu Bogu – powiedział ks. Skoczny. Zaznaczył, że św. Brat Albert był nie tylko ikoną pobożności, ale sam stał się tym człowiekiem z Ewangelii, który miał wiele posiadłości. Jednak nie odszedł zasmucony.
Święty jest również patronem hospicjum Homo-Homini w Jaworznie. W tym roku pracownicy, wolontariusze i rodziny osierocone we wspomnienie świętego udali się do Zakopanego na Kalatówki, gdzie znajduje się pustelnia Brata Alberta. Zgodnie ze swoją tradycją, hospicyjna wspólnota co roku odwiedza miejsca związane z życiem patrona. W minionych latach były to m.in. Kraków i Igołomia. Hospicjum ma również relikwie św. Brata Alberta.
Natomiast w jaworznickiej kolegiacie wystawiono obraz św. Alberta Chmielowskiego, a po porannej Mszy św. odmówiono Litanię ku czci świętego oraz specjalne modlitwy.