Dariusz rozpoczął swoją edukację w Szkole Podstawowej im. ks. Jerzego Popiełuszki w Bojanowie, a następnie kontynuował naukę w Samorządowym Liceum Ogólnokształcącym w Stalowej Woli.
– Szkoły te wspominam bardzo pozytywnie – mówi Dariusz, dodając, że jego edukacja była solidnym fundamentem dla dalszego rozwoju. Ministrantem został stosunkowo późno, bo dopiero w drugiej klasie gimnazjum. Wcześniej miał pewien dystans do Kościoła, jednak po wizycie w seminarium w 2015 r., poczuł, że coś się zmienia. – Poczułem to coś – wspomina, opisując moment przełomu w swoim życiu duchowym. Początkowo miał inne plany na przyszłość, marząc o studiach na AGH w Krakowie, gdzie chciał studiować kartografię lub pokrewne kierunki. – Od zawsze bardzo lubiłem geografię i matematykę – mówi, dodając, że jego półki wciąż zdobią liczne atlasy. Jednak po zdanej maturze w 2019 r., jego serce zaczęło ciągnąć go na Żeromskiego 6 w Sandomierzu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Decyzja o wstąpieniu do seminarium była dla Dariusza naturalna, choć nie zawsze zrozumiana przez innych. Poza przedmiotami ścisłymi, interesował się literaturą i filozofią, co skłoniło go do poszukiwania odpowiedzi na nurtujące go pytania właśnie w seminarium. – Rodzice chyba się spodziewali takiej decyzji, nie wiem, może jak przeczytają ten wywiad, to powiedzą mi jak to przeżyli – mówi z uśmiechem Dariusz. Podkreśla jednak, że zawsze czuł wsparcie swojej rodziny, w tym młodszej siostry Julki, dziadków, sąsiadów, nauczycieli i przyjaciół. Seminarium jest dla niego czasem budowania relacji i wspólnoty. Wcześniej, do 16 roku życia, był jedynakiem, więc życie we wspólnocie nauczyło go wiele o dojrzałych relacjach i codziennym życiu. Dariusz to nie tylko diakon, ale także poeta. W 2023 r. wydał swój pierwszy tomik wierszy Zakładki z brewiarza, a wkrótce ukaże się jego drugi tomik. Poza pisaniem, z pasją ogląda kanały popularnonaukowe i próbuje swoich sił w czasopiśmie Powołanie.
Łukasz urodził się i wychował w Janowie Lubelskim. Jego edukacja rozpoczęła się w Publicznej Szkole Podstawowej oraz Publicznym Gimnazjum w rodzinnym mieście, a następnie kontynuował naukę w III Liceum Ogólnokształcącym im. Unii Lubelskiej w Lublinie. Po ukończeniu szkoły średniej, postanowił studiować Lingwistykę Stosowaną na Uniwersytecie Rzeszowskim. – Był to dobry czas w moim życiu – wspomina Łukasz, podkreślając, że ten okres był dla niego pełen nauki i osobistego rozwoju. Jednak po roku studiów poczuł, że jego prawdziwe powołanie leży gdzie indziej. Zdecydował się na wstąpienie do Wyższego Seminarium Duchownego w Sandomierzu, aby rozeznać swoje powołanie do kapłaństwa. Od najmłodszych lat Łukasz był aktywnym uczestnikiem życia swojej parafii. Po I Komunii św. dołączył do Liturgicznej Służby Ołtarza, gdzie posługiwał aż do matury i kontynuował tę posługę nawet podczas studiów. Również Ruch Światło-Życie odegrał znaczącą rolę w jego duchowym życiu. Decyzja o wstąpieniu do seminarium była również wynikiem głębokiej modlitwy i wsparcia ze strony kapłanów pracujących przy janowskim sanktuarium. – Wiele rozmów, wspólnej modlitwy pomogło w tej decyzji – podkreśla Łukasz dodając, że zarówno jego rodzina, jak i społeczność parafialna miały ogromny wpływ na jego rozwój duchowy. Kluczową rolę w kształtowaniu jego wiary odegrała rodzina. – Moja mama jest nauczycielem, a tata pracuje w szpitalu. Mam dwóch młodszych braci. Jeden z nich zdaje w tym roku egzamin maturalny, a najmłodszy za rok przystępuje do I Komunii św. – opowiada Łukasz. Jego rodzice byli zaskoczeni decyzją o wstąpieniu do seminarium, ale wspierają go i szanują jego wybór. – Mieli wielki wpływ na rozwój mojej wiary. Bardzo często modliliśmy się całą rodziną na różańcu. Wiele zawdzięczamy Matce Bożej – dodaje.
Życie seminaryjne było dla Łukasza wyjątkowym i pięknym okresem, pełnym radości, ale i wyzwań. – Seminarium dla mnie to szkoła życia i szkoła wiary. Przeżyłem je z wielką radością – mówi. Wspólnota seminaryjna pozwoliła mu na rozwój osobisty i duchowy, a także na realizację pasji muzycznych. Łukasz pełni funkcję organisty i często śpiewa oraz gra na gitarze, co jest dla niego źródłem radości i relaksu.