Biblia przestrzega przed popadaniem w długi. Dłużnik w pewnym sensie staje się niewolnikiem wierzyciela – tak mówi o tym Pismo Święte: „Ubogim kieruje bogaty, sługą wierzyciela jest dłużnik” (por. Prz 22, 7). Zaciąganie długu naraża dłużnika także na utratę dobytku: „Jeżeli nie masz czym zapłacić, po co mają łóżko zabrać spod ciebie?” (por. Prz 22, 27), „Nie czyń się biednym, urządzając uczty za pożyczone pieniądze, gdy nie masz nic w kieszeni” (por. Syr 18, 33).
Co ciekawe, co siedem lat, w trakcie tzw. roku szabatowego, w Izraelu darowano pożyczki zaciągane przez członków narodu wybranego. Spłaty zobowiązania można było się domagać tylko od osób obcych. „Od obcego możesz się domagać zwrotu, lecz co ci się należy od brata, daruje twa ręka” (por. Pwt 15, 3).
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Nowy Testament zachęca też do spłacania długów: „Oddajcie każdemu to, co mu się należy: komu podatek – podatek, komu cło – cło, komu uległość – uległość, komu cześć – cześć” (Rz 13, 7). Jednym z najbardziej znanych fragmentów Biblii poświęconych długowi jest przypowieść Jezusa o nielitościwym dłużniku. Jego pan zdecydował o darowaniu mu niewyobrażalnie wielkiego długu, podczas gdy on sam nie chciał darować swojemu dłużnikowi nieporównywalnie mniejszej kwoty (por. Mt 18, 23-35). Ta przypowieść odczytana w sensie duchowym pozwala głębiej spojrzeć na kwestię długu.
Reklama
Problemem dla chrześcijanina są nie tylko długi materialne, przede wszystkim każdy z nas jest niewypłacalnym dłużnikiem Boga na skutek własnych grzechów. Pan dłużnika z przypowieści symbolizuje samego Boga, który daruje nam nasze długi spowodowane grzechami.
Nikt z nas nie byłby w stanie spłacić tego długu, gdyby nie śmierć Jezusa na krzyżu i zbawienie. Ciekawe, że ostatnie słowa Jezusa na krzyżu są tłumaczone jako „wykonało się” (por. J 19, 30). Można je przetłumaczyć także jako: „zapłacone”. Krew Jezusa stała się ceną naszego zbawienia, czyli wyeliminowania naszego długu: Jezus „darował nam wszystkie występki, skreślił zapis dłużny” (por. Kol 2, 13-14).
Postawa Jezusa jest dla nas zachętą, żebyśmy darowali innym winy i urazy, których dopuścili się względem nas. Co więcej, taka postawa daje nam moralną pewność, że i my dostąpimy Bożego miłosierdzia, co wynika ze słów modlitwy Ojcze nasz: „odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom”. Mówi o tym także dzisiejsze pierwsze czytanie: „Odpuść przewinę bliźniemu, a wówczas, gdy błagać będziesz, zostaną ci odpuszczone grzechy” (Syr 28, 2).
Są jednak takie długi, o których Biblia mówi: „Nikomu nie bądźcie nic dłużni poza wzajemną miłością. Kto bowiem miłuje bliźniego, wypełnił Prawo” (por. Rz 13, 8). Nikt nie jest bardziej wolny niż ten, kto kocha bliźniego. „To miłość Chrystusa nas wyzwoliła i to miłość nadal wyzwala nas z najgorszej niewoli, jaką jest niewola naszego ego. Zatem wolność wzrasta wraz z miłością” – podkreślił papież Franciszek podczas jednej z audiencji.