Najpierw 4 czerwca z kościoła Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Skoczowie wyruszyła procesja z relikwiami męczennika. Szli w niej m.in. bp Roman Pindel i bp Piotr Greger, kapłani, alumni, duchowni Seminarium Duchownego Archidiecezji Krakowskiej, przedstawiciele życia konsekrowanego, delegacje, osoby w strojach regionalnych, poczty sztandarowe oraz wierni z całej diecezji.
Na wzgórzu miejscowy proboszcz ks. Witold Grzomba przypomniał, że wszyscy są pielgrzymami i przychodzą tutaj po to, by wzmocnić swoją wiarę i słuchać słowa Bożego, by uczyć się od św. Jana Sarkandra.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
W homilii ks. P. Hoffmann zauważył, że historia ostatnich 20 wieków pokazała wiele przypadków egoistów, którym tylko wydawało się, że wiedzą, czym jest miłość. – W świecie budowanym na egoistycznej i pełnej pychy „miłości”, nie ma miejsca dla Boga dlatego, że nie ma w nim miejsca na prawdziwą miłość, która nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie pamięta złego, która nie dopuszcza się bezwstydu, nie szuka swego, nigdy nie ustaje – mówił dyrektor Wydziału Duszpasterstwa Ogólnego kurii diecezjalnej i diecezjalny opiekun nadzwyczajnych szafarzy Komunii św. Wskazał, że przykładem takiej miłości jest patron diecezji św. Jan Sarkander: jego życie, świadectwo i męczeńska śmierć. – On pokazał, jak być świadkiem miłości Boga dla tych, do których został posłany, jak zrezygnować z siebie, aby dać siebie. Wpatrując się w patrona, odkrywajmy Bożą miłość w nas i wokół nas – zachęcił.
Po homilii bp R. Pindel ustanowił 16 nowych nadzwyczajnych szafarzy Komunii św. Przy tym zachęcił wiernych, by przypominali chorym, że mają możliwość skorzystania z posługi szafarza, który będzie do nich przychodził co niedzielę z Komunią św.
Przedstawiciele dekanatu istebniańskiego z dziekanem ks. Tadeuszem Pietrzykiem i kapelą góralską złożyli bp. Romanowi słowno-muzyczne życzenia z okazji jubileuszu 40-lecia kapłaństwa. Pasterz diecezji miał na szyi zawieszony krzyż – relikwię wykonaną ze skrzypca, na którym torturowano Sarkandra.
Modlitwę wspomagał chór i schola Familia Nostra, grała orkiestra dęta.