Ojciec Święty zaznacza, że w wielu kwestiach szczegółowych Kościół nie ma podstaw, by proponować definitywne rozwiązania i rozumie, że powinien słuchać i promować uczciwą debatę wśród naukowców (n. 61), tym niemniej „jeżeli przyjrzymy się różnym regionom naszej planety, zdamy sobie sprawę, że ludzkość zawiodła Boże oczekiwania” (tamże).
Ewangelia stworzenia
Obszerny rozdział poświęca Franciszek biblijnej wizji i nauczaniu Kościoła o stworzeniu, będąc przekonanym o owocności dialogu nauki i religii. Zaznacza, że ludziom wierzącym dodaje ona motywacji, by zatroszczyć się o przyrodę oraz najsłabszych braci i siostry (n. 64). Przypomina, że W tradycji judeochrześcijańskiej „stworzenie” to znacznie więcej niż natura, ponieważ związane jest z Bożym planem miłości, … jako rzeczywistość ... wzywająca nas do powszechnej komunii (n. 76). Wskazuje, że tradycja biblijna odrzuca wizję arbitralnej dominacji człowieka nad światem. „My sami nie jesteśmy ostatecznym celem wszystkich innych stworzeń. Wszystkie zmierzają wraz z nami i przez nas ku ostatecznemu kresowi, jakim jest Bóg w transcendentalnej pełni, gdzie zmartwychwstały Chrystus wszystko ogarnia i oświetla” (n. 83) – stwierdza Ojciec Święty.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Papież przypomina, że każde stworzenie ma określoną funkcję i żadne nie jest zbędne, ukazując bogactwo Boga, bo do Niego wszystko należy. Jednocześnie przestrzega, by nie zapominać o wyższości człowieka i nie prowadzić walki o inne gatunki, rezygnując z niej, gdy w grę wchodzi obrona równej godności istot ludzkich. „Oczywista jest sprzeczność postaw tych, którzy walczą z handlem gatunkami zwierząt zagrożonych wyginięciem, a pozostają całkowicie obojętni na handel ludźmi, los ubogich, czy też chcą zniszczyć drugiego, nie lubianego człowieka” (n. 91). Podkreśla zrazem, iż „wszelkie okrucieństwo wobec jakiegokolwiek stworzenia jest sprzeczne z godnością człowieka” (n. 92). Dodaje, że ziemia jest zasadniczo wspólnym dziedzictwem, którego owoce powinny służyć wszystkim (n. 93), a środowisko jest dobrem publicznym, mieniem całej ludzkości i wszyscy są za nie odpowiedzialni (n. 94). Wreszcie kieruje nas ku spojrzeniu Jezusa, który tajemniczo otacza i ukierunkowuje stworzenia ku pełni.
Odpowiedzialność człowieka za kryzys ekologiczny
Franciszek zauważa, że postęp techniczny dał dziś człowiekowi ogromne środki, ale ta wielka moc domaga się samokontroli i stwierdza, że istocie ludzkiej „brak dziś odpowiednio solidnej etyki, kultury i duchowości, które rzeczywiście by ją ograniczały i utrzymywały w ryzach” (n. 105). W obliczu panowania „paradygmatu technokratycznego” papież podkreśla jego ograniczenia i postuluje przystąpienie do „śmiałej rewolucji kulturowej ... spowolnienie marszu, aby obserwować rzeczywistość w inny sposób, gromadzić osiągnięcia pozytywne i zrównoważone, a jednocześnie przywrócić wartości i wielkie cele unicestwione z powodu megalomańskiego niepohamowania” (n. 114). Wynika ono z przerostu wypaczonego antropocentryzmu, uzurpacji do panowania nad światem, ignorując jego prawa. „Jeśli człowiek ogłasza siebie jako niezależnego od rzeczywistości i staje się władcą absolutnym, kruszy się sama podstawa jego istnienia, ponieważ zamiast pełnić rolę współpracownika Boga w dziele stworzenia, człowiek zajmuje Jego miejsce i w końcu prowokuje bunt natury” (n. 117) – stwierdza Ojciec Święty. Jednocześnie wskazuje na konieczność uzdrowienia relacji międzyludzkich.
Reklama
Franciszek zaznacza, że „nie da się pogodzić obrony przyrody z usprawiedliwianiem aborcji” (n. 120) i postuluje opracowanie nowej syntezy, która przezwycięży fałszywe dialektyki minionych wieków. Przestrzega, iż „wraz z wszechobecnością paradygmatu technokratycznego i uwielbienia nieograniczonej ludzkiej władzy rozwija się w ludziach relatywizm” (n.122) oraz, że jest to ta sama logika, która generuje wiele odpadów jedynie z powodu nieuporządkowanego pragnienia konsumowania więcej niż faktycznie potrzeba. Stąd nie wystarczają normy prawne i konieczna jest przemiana kulturowa (por. n. 123).
Papież postuluje ekologię integralną, która nie może pomijać zapewnienia miejsc pracy, gdyż „zaprzestanie inwestowania w ludzi, aby uzyskać większy natychmiastowy dochód, jest najgorszym interesem dla społeczeństwa” (n. 128). Wskazuje na konieczność dywersyfikacji produkcji oraz poparcia przez państwo drobnych producentów.
Ojciec Święty odnosi się do innowacji biologicznych wynikających z badań naukowych. Zaznacza, że wszelkie eksperymentowanie domaga się szacunku dla integralności stworzenia, i dlatego nie wolno niepotrzebnie zadawać zwierzętom cierpień czy śmierci (por. n.130). Wskazuje, że uzasadniona ingerencja w przyrodzie to taka, która dokonywana jest „by pomóc jej we właściwym rozwoju stwarzania chcianym przez Boga” (n. 132). Zachęca do debaty nad stosowaniem zbóż transgenicznych, dostrzegając złożoność tej kwestii. Jednocześnie krytykuje te ruchy ekologiczne, które walczą o ochronę przyrody, nie stosując tych samych zasad do życia ludzkiego. „Kiedy dokonuje się eksperymentów na żywych zarodkach ludzkich, to często usprawiedliwia się przekroczenie wszelkich granic, zapominając, że niezbywalna wartość istoty ludzkiej znacznie wykracza poza stopień jej rozwoju” (n. 136) – stwierdza Franciszek.