Reklama

Niedziela Częstochowska

Świadectwo ŚDM 2016: Do Kościoła weszłam na chwilę. Zostałam na zawsze

Gdyby ktoś osiem lat temu powiedział mi, że te kilka dni tak bardzo zmieni moje życie, uśmiechnęłabym się tylko ironicznie. Ja w Kościele? A jednak! Światowe Dni Młodzieży wywróciły moje życie do góry nogami. Choć dziś powiedziałabym, że postawiły mnie na nogi.

Niedziela częstochowska 33/2022, str. VI-VII

[ TEMATY ]

Światowe Dni Młodzieży

Archiwum parafii Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Zawierciu

Dzieci jednego Boga – Światowe Dni Młodzieży w Polsce – 2016

Dzieci jednego Boga –  Światowe Dni Młodzieży w Polsce – 2016

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W 2016 r. byliśmy świadkami (i nie tylko, bo wielu z nas czynnie brało udział w tych wydarzeniach) niesamowitego zrywu, wielkiej Bożej radości, energii młodych ludzi. Światowe Dni Młodzieży zorganizowane w naszym kraju były pewnym przełomem. Co nam zostało z tamtych dni? Kto po sześciu latach nadal trwa? A jakie wnioski ma młodzież? Poznajcie troje młodych ludzi z naszej archidiecezji, dla których te kilka dni było przełomowe i zamieniło się w… kilka lat i pewność wiecznego życia przy Panu Bogu.

Dziecko ŚDM

Reklama

Właśnie tak do dziś mówię o sobie – „dziecko ŚDM”. W 2016 r. miałam 20 lat i nie zapatrywałam się na to, żeby zostać przy Kościele. Wprost przeciwnie. Nie miałam nawet bierzmowania. Nie chodziłam do kościoła. Do bierzmowania miałam wcześniej dwa podejścia, wszystkie okazały się falstartem. Szczerze, nie umiałam przekonać się przede wszystkim do księży. Byłam wyznawczynią wiary: „Bóg tak, Kościół nie”. Chciałam zostać matką chrzestną, więc z biegiem czasu, w dniu swoich 20. urodzin, postanowiłam, że „odbębnię” to bierzmowanie i tyle. Działo się to na początku 2016 r. i zbiegło się z rezygnacją ze studiów, które jeszcze wtedy wydawały mi się spełnieniem marzeń. Wolontariuszem podczas tzw. Dni w Diecezji zostałam, bo… miałam za dużo czasu wolnego. I z tej za dużej ilości czasu wolnego Pan Bóg zaczął tworzyć moją nową historię. ŚDM zmieniły moje życie kompletnie… zaczęło się od bierzmowania, które wydawało mi się, że „zrobię”, może potem od czasu do czasu przyjdę na niedzielną Mszę św., a życie będę sobie próbować układać gdzieś obok. Jednak – życie „gdzieś obok” nie ma sensu! I po sześciu latach mówię to z całą doniosłością. Do dziś nie do końca jestem w stanie sobie nawet wytłumaczyć, jak sprawił to Pan, że zostałam, że trwam… Pamiętam, jakby to było wczoraj, kiedy podczas adoracji w czasie ŚDM w moim parafialnym kościele – bazylice Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Zawierciu po prostu zaczęłam płakać. To nie były łzy, jakie znałam dotychczas. Czułam się tak, jakbym wypłakała całe swoje życie i w końcu odetchnęła z ulgą, że od teraz będzie ono lepsze. Chyba wszyscy z mojego otoczenia byli zdziwieni najpierw tym, co się wydarzyło, czyli moim udziałem w ŚDM, a potem dalszym procesem nawrócenia. Na początku sierpnia skończyły się ŚDM, a pod koniec sierpnia poszłam na swoją pierwszą w życiu pieszą pielgrzymkę. Już we wrześniu wstąpiłam do wspólnoty Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży. Zaczęłam nowe studia. Przyszłam do kościoła z nudów, a dostałam tu Miłość na całe życie. Nie, nigdy bym nie pomyślała, że tak potoczy się moje życie. Do 20. roku życia w ogóle nie wiązałam swojego losu z Kościołem. Ba! Ja nawet nie miałam ochoty przekraczać progu świątyni. ŚDM były przełomem. Poznałam Kościół z drugiej strony, poznałam wielu ludzi, z którymi przyjaźnię się do dziś, z którymi mogę dzielić swoje smutki i radości. Przede wszystkim poznałam Pana Boga, Jego wielką miłość. Dojrzałam do stwierdzenia: „Bóg tak, Kościół tak”. Mimo wszystko! ŚDM to był czas moich narodzin na nowo. Tak więc jako to 6-letnie dziecko w wierze każdego dnia uczę się czegoś nowego, a przede wszystkim utwierdzam się w przekonaniu, że jestem ukochaną córką Pana Boga. I mogę też dziś pisać te słowa jako Agata pracująca w Niedzieli. Bez ŚDM nie byłoby to możliwe…

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Kościół jest tuż obok

23-letnia Agnieszka z Poręby, wówczas nastolatka, ubogacała nabożeństwa i inne wydarzenia organizowane w ramach ŚDM w diecezji swoim talentem – grą na gitarze. I choć pochodzi z religijnej rodziny, dziś mówi, że te kilka dni przed sześcioma laty ugruntowały jej wiarę i pozwoliły jeszcze mocniej otworzyć się na Pana Boga i Kościół. – Wakacje 2016 to był czas wielkiego odkrycia w moim życiu. Dzięki ŚDM odkryłam trzy rzeczy. Po pierwsze, odkryłam, że Kościół żyje! I to dość głośno – nie gdzieś w ukryciu, tylko każdego dnia – tuż obok, na ulicy, przystanku. Po drugie, odkryłam, że bycie w Kościele nie ma znaku równości z wielogodzinnymi nabożeństwami, lecz ma znak równości z drugim człowiekiem. Z jego obecnością w naszym życiu, która jest puzzlem składającym się na ogromną i piękną wspólnotę, mimo komunikowania się w różnych językach. Po trzecie, co najważniejsze, odnalazłam w Bogu przyjaciela, któremu mogę oddać wszystko, spać spokojnie i być pewną, że z Nim przetrwam wszystko. Jestem wdzięczna za ten czas, tych ludzi, za każdą chwilę spędzoną podczas Dni w Diecezji, jak w Krakowie pełnym młodych ludzi kochających Kościół – mówi Niedzieli, wspominając nie tak dawne czasy.

Na wieki wieków, amen!

Kamil, 25-latek z okolic Zawiercia, wraca do tamtych chwil z uśmiechem i również mówi o sobie „dziecko Światowych Dni Młodzieży”. Od tamtej pory wszystko także zaczęło się w jego życiu na nowo. I choć od tego czasu wiele już się wydarzyło – lepszych i gorszych chwil, to dziś ma pewność, że Pan Bóg nad nim czuwa i czuwać będzie. Choć nie zawsze tak było… – Dziecko ŚDM. Tak można by mnie określić. Dopiero po przeżyciu wspaniałych chwil z młodymi ludźmi z całego świata, najpierw podczas Dni w Diecezji, następnie w Krakowie podczas spotkania z papieżem Franciszkiem, rozpoczęła się moja przygoda z Panem Bogiem. Potem już tylko nabierała rozpędu. Przeobraziłem się z raczkującego chłopczyka w chłopca, a dziś być może już w dorosłego mężczyznę. ŚDM były początkiem wspaniałej przygody, która trwa do dziś. Wstąpiłem do wspólnoty, tam poznałem moją narzeczoną Karolinę, z którą zresztą także podczas ŚDM działałem jako wolontariusz, a nasze drogi tak się ze sobą połączyły, że już w przyszłym roku staniemy się małżeństwem! – opowiada Niedzieli i dodaje: – Nabranie pewności siebie, mądrości i zaradności życiowej nie miałoby miejsca, gdyby nie Światowe Dni Młodzieży w Polsce. Gdyby były gdzieś poza naszymi granicami, kto wie, jak potoczyłoby się moje życie… Czy w ogóle dziś mógłbym powiedzieć w taki sposób o sobie, czy planowałbym ślub i wesele? Owoce tego czasu trwają do dziś i trwać będą nadal. Za to chcę powiedzieć tylko: chwała Panu!

Zgodnie z formułą ŚDM, Dni w Diecezjach odbywają się na terenie wszystkich diecezji kraju, w którym organizowane są Światowe Dni Młodzieży, z wyłączeniem miejsca organizacji wydarzeń centralnych ŚDM. W naszej archidiecezji także przybywający z całego świata pielgrzymi mieli okazję uczestniczyć właśnie w Dniach w Diecezji, by poznać polską kulturę. To właśnie te dni zacieśniły największe więzi między uczestnikami i jak widać, sprawiły, że wielu młodych ludzi pokochało Kościół. Od wtedy – na zawsze.

2022-08-10 09:22

Ocena: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Światowe Dni Młodzieży w Rio de Janeiro

Pod przewodnictwem bp. Marka Mendyka, z udziałem senator Doroty Czudowskiej, w piątek 12 lipca 15-osobowa grupa młodzieży z naszej diecezji wyruszyła do Brazylii.

Pierwsze informacje, jakie do nas dotarły, to te dotyczące problemów z bagażami na lotnisku w Londynie. Ostatecznie, wszystko zakończyło się szczęśliwie. Młodzi, reprezentujący młodzież: z Legnicy, Bolesławca, Jeleniej Góry i Polkowic, w Brazylii spędzą 3 tygodnie. To czas poznawania nowych obszarów świata, a zarazem modlitwy podczas spotkań, nabożeństw, katechez czy warsztatów. Wszyscy oczekują też na udział w Mszach św. i nabożeństwach z udziałem papieża Franciszka.
CZYTAJ DALEJ

Czy w piątek 1 listopada obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych?

2024-10-27 22:39

[ TEMATY ]

uroczystość Wszystkich Świętych

Adobe Stock

W związku z przypadającą w piątek, 1 listopada, w Kościele katolickim uroczystością Wszystkich Świętych nie obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych.

CZYTAJ DALEJ

Kard. Ryś na cmentarzu dla bezdomnych

2024-11-02 08:16

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Ks. Paweł Kłys

- Można by całe życie przejeżdżać samochodem obok tego cmentarza, ale nigdy się tu nie zatrzymać, bo właściwie dla jakiego powodu zatrzymywać się przy tych grobach? Można ich nie widzieć! Jezus zawsze widzi, a jak już patrzy, to patrzy głęboko, tak by dotrzeć do ludzkiego serca, do przyczyn ludzkich zachowań. On patrzy głęboko, ale patrzy z miłością - mówił abp Grzegorz Ryś.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję