W tej wspólnocie jest miejsce dla każdego. Zarówno dla studentów, osób pracujących, rodzin czy seniorów. Ważną rzeczą jest tutaj jedność. – Troszczymy się, aby zachować ją między pięcioma sektorami rodzinnymi, a uczestnikami wtorkowych spotkań gromadzących się na dzieleniu i słuchaniu Słowa Bożego. Dlatego raz w miesiącu organizujemy Dni Wspólnoty, gdzie w centrum jest spotkanie się wszystkich osób na Eucharystii – tłumaczy ks. Roman Trzciński, założyciel i duszpasterz ewangelizacyjnej wspólnoty w znajdującym się przy pl. Narutowicza kościele św. Jakuba.
Trzonem jest grupa osób, które zdecydowała się dołączyć do powstałego w 1999 r. Przymierza Wody Życia. Przez złożenie uroczystej deklaracji jego uczestnicy zobowiązują się do realizowania ewangelizacyjnego charyzmatu, a także dbania o wzrost w wierze. M.in. przez codzienną lekturę Pisma Świętego, częste uczestniczenie w Eucharystii i adoracji, udział we wspólnotowych rekolekcjach. Raz w roku osoby należące do Wody Życia mogą wstąpić w szeregi Przymierza. W uroczysty sposób deklarują m.in. budowanie przyjaznych relacji, wzajemną pomoc, a także podejmowanie różnych form zaangażowania.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Wsparcie w problemach
Woda Życia to ludzie zgromadzeni wokół Jezusa. Mają być misjonarzami w swoim „oikos”, tj. środowisku, w którym żyją. Apostołują zarówno wśród wierzących, jak i poszukujących Boga, niekiedy będących z dala od Kościoła.
Reklama
Członkowie wspólnoty uczą się słuchania siebie oraz rozeznawania woli Bożej tak, aby nieść światło Chrystusa każdej napotkanej na swojej drodze osobie. – Życie w Duchu Świętym jest dynamiczne, wymaga ciągłej formacji polegającej na słuchaniu Słowa Bożego i odnajdywaniu go w naszej codzienności – tłumaczy ks. Trzciński.
Czytanie Ewangelii, dzielenie się i modlitwa wstawiennicza za poszczególnych uczestników kilkuosobowych grupek, z których składa się ta wspólnota, to klucz do budowania wzajemnych relacji. A także poznawania życiowych problemów członków WŻ, takich jak: choroby, uzależnienia, brak pracy, śmierć kogoś bliskiego czy trudności w życiu rodzinnym.
Każdy może liczyć na wsparcie przyjaciół ze wspólnoty, także w codziennych sprawach takich jak pomoc przy przeprowadzce, poszukiwanie mieszkania czy wymiana niemowlęcych ubranek. W życiowych problemach czasami wystarczy rozmowa i modlitwa, jednak są sytuacje, gdzie potrzeba pomocy ks. Romana.
Kapłan jest dostępny pod telefonem, a drzwi jego mieszkania są zawsze otwarte dla członków wspólnoty. Gdy borykają się oni z jakimiś trudnościami, przychodzą do ks. Romana z prośbą o modlitwę, rozmowę i wsparcie. Duchowny choć jest do dyspozycji, z uśmiechem przyznaje, że jest ostateczną instancją, ponieważ problemy związane z osobistym życiem czy wzajemnych relacji we wspólnocie rozwiązywane są najpierw w małych grupkach.
– Mam kontakt z animatorami grupek zarówno wtorkowych spotkań, jak i Rodzinnej Wody Życia. Informują mnie o trudnych sprawach. Gdy rozeznamy, że potrzeba mojej interwencji, spotykam się i rozmawiam np. z małżonkami, którzy przeżywają jakieś kryzysy – wyjaśnia duchowny, który odwiedza rodziny, nie tylko wtedy, gdy pojawiają się trudności. Dotychczas wizytował blisko 100 z 250 małżeństw należących do Rodzinnej Wody Życia.