Reklama

Kościół

Chłopiec z Mediolanu – jaki naprawdę był Carlo Acutis?

Przed kanonizacją bł. Carlo Acutisa, zaplanowaną na 27 kwietnia w Rymie, powstał film „Chłopiec z Mediolanu”, który przedstawia przyszłego świętego oczami jego matki, nauczyciela oraz lekarza. Film opowiada o głębokiej duchowości chłopca, okazuje się również, że powszechny obraz „bożego influencera” wykracza znacznie poza powszechną wiedzę o nim.

2025-04-07 13:32

[ TEMATY ]

film

bł. Carlo Acutis

Vatican Media

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Święty w trampkach”, „boży influencer”, to tytuły, jakie często pojawiają się w przekazach medialnych na temat błogosławionego Carlo Acutisa. Historia chłopca, który zmarł w wieku 15 lat i został pochowany w swojej bluzie i trampkacj w Asyżu, pociąga współczesnych, jest zarazem bardziej niezwykłą i głeboka niż jego obraz zapisany w powszechnej świadomości.

Od jego codziennego wyglądu po stronę internetową poświęconą cudom eucharystycznym, ludzie starali się znaleźć coś, z czym mogliby się utożsamić. Nowy film dokumentalny stara się przełamać stereotypy dotyczące młodego Carlo Acutisa i rzucić światło na jego życie z trzech różnych perspektyw.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Święci też byli ludźmi

W wywiadzie dla Vatican News, Edmundo Reyes, producent wykonawczy filmu dokumentalnego „Chłopiec z Mediolanu” ujawnia kilka nowych faktów o życiu przyszłego świętego, jakie wyłoniły się podczas nagrywania filmu. Reyes mówi też, że to w czasie, kiedy nagrywano rozmowę z jego matką Antonią, otrzymała ona telefon ze Stolicy Apostolskiej, z którego dowiedziała się o planowanej kanonizacji swego syna. „Nieczęsto ma się okazję rozmawiać z matką świętego”, mówi Reyes.

Reklama

Twórcy filmu o bł. Carlo Acutisie nie chcieli pójść tradycyjną drogą i przedstawić go jako superbohatera, ale pragnęli pokazać świętego jako człowieka podobnego do każdego z nas. Nie po to, by go umniejszać, ale by pokazać go jako człowieka, którzy żył, marzyli, śmiał się, płakał, jak inni - człowieka, z którym można się utożsamić. W ten sposób widzowie mogą zobaczyć, że świętość nie jest czymś tylko dla nielicznych, ale dla wszystkich.

Matka, nauczyciel i lekarz

Podczas gdy o włoskim nastolatku powstały książki i co najmniej jeden film, nowy film opowiada jego historię z trzech różnych perspektyw: matki, nauczyciela i lekarza. Każda z tych osób została wybrana, ponieważ oferuje spojrzenie na pewien aspekt życia Carlo.

Jego matka była naturalnym wyborem, aby podzielić się wglądem w codzienne życie młodego nastolatka mieszkającego w domu. Druga osoba w dokumencie opowiedziała o relacjach Carlo z przyjaciółmi i zachowaniu z dala od opieki rodzicielskiej. To Fabrizio Zaggia, który był nauczycielem religii Carlo w liceum.

Reyes wskazuje, że „wszystkie rzeczy, które wiemy o Carlo, Zaggia widział inaczej” i przypomniał momenty, które malują Carlo jako zwykłego nastolatka. Nauczyciel wspomina, że chłopak czasami nie odrabiał zadań, a kiedy Zaggia pytał dlaczego, Carlo odpowiadał, że miał ważniejsze rzeczy do zrobienia. Dopiero po śmierci nastolatka i jego zaangażowaniu w opiekę nad ubogimi Zaggia zrozumiał, co oznaczała odpowiedź Carlo.

Reklama

Ekipa chciała rozmawiać z kimś, kto był świadkiem ostatnich dni jego życia, aby „zobaczyć, jak Carlo coraz bardziej zbliża się do Boga”. Wybrano więc doktor Mercedes. Opowiadała ona o życiu Carlo po zdiagnozowaniu białaczki i przeżyciu chemioterapii. Doktor Mercedes widziała „jak cierpiał i jak ofiarował to wszystko Panu, i była świadkiem pokoju, który pochodził z jego relacji z Bogiem” w tym trudnym czasie.

Poza trampkami i internetem

Dokument „Chłopiec z Mediolanu”, będący czymś więcej niż zwykłą opowieścią o życiu Carlo Acutisa, przełamuje stereotypy, które stały się częścią jego historii. Na przykład, jak mówi Reyes, „ludzie stworzyli obraz Carlo jako maniaka komputerowego i osoby bardzo zaangażowanej w technologię”. Ale to nie jest to, co widział Reyes.

Reżyser odkrył, że Carlo nie jest tylko miłośnikiem technologii i nastolatkiem noszącym trampki. „Piękną rzeczą w tym dokumencie jest to, że przedstawia Carlo bliżej jego istoty: jego miłości do Eucharystii, jego miłości do ubogich i dostrzegania Chrystusa we wszystkich potrzebujących” – opowiada.

Reyes przyznaje, że przed rozpoczęciem tego projektu nie miał zbyt silnej więzi z Carlo. Ale praca nad dokumentem zbliżyła go do przyszłego świętego, z którym ludzie mogą się utożsamiać, ponieważ „żył w naszych czasach... i widzimy, że my również możemy zostać powołani do świętości, patrząc na życie Carlo i pozwalając Bogu inspirować nas przez to”.

Ocena: +16 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

„Smoleńsk” Krauzego nie zawiedzie

Kiedy w kolejną, szóstą już rocznicę smoleńskiej tragedii staliśmy jak zawsze w tym dniu z przyjaciółmi na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie, jednym z tematów rozmów był film „Smoleńsk” Antoniego Krauzego. Dominowały obawy. Obraz miał właśnie wchodzić na ekrany, ale nie wejdzie – premierę w ostatniej chwili odwołano. Była duża mobilizacja społeczna i nadzieje na wybitne dzieło – a są medialne doniesienia o konflikcie między reżyserem a producentem. Trudno się dziwić, że dziennikarze niechętni pamięci o wydarzeniach z 10 kwietnia 2010 r. już donoszą o klęsce projektu i z radości zacierają ręce.
CZYTAJ DALEJ

"Różowe zakonnice" - nieprzerwana modlitwa, która podtrzymuje wiarę w czasach kryzysu

2025-04-11 21:14

[ TEMATY ]

zakon

Siostry Służebnice Ducha Świętego od Wieczystej Adoracji

Od 1915 roku w Filadelfii grupa zakonnic poświęciła swoje życie nieustającej adoracji Najświętszego Sakramentu. Te różowe zakonnice, zrodzone z charyzmatu niemieckiego świętego Arnolda Janssena, nadal stanowią duchowy filar, który wspiera misję Kościoła swoimi modlitwami i towarzyszy cierpieniom świata.

Janssen urodził się w 1837 roku i zmarł w 1909 roku. Święcenia kapłańskie przyjął w wieku 24 lat. Szybko zrozumiał, zwłaszcza podczas modlitwy i nabożeństw, że jego misją jest kształcenie księży do ewangelizacji w krajach obcych. W 1875 roku założył seminarium misyjne w małym miasteczku w Holandii, co dało początek Towarzystwu Słowa Bożego.
CZYTAJ DALEJ

Droga Krzyżowa w noclegowni

2025-04-11 22:34

ks. Łukasz Romańczuk

Droga Krzyżowa w noclegowni św. Brata Alberta przy ul. Małachowskiego

Droga Krzyżowa w noclegowni św. Brata Alberta przy ul. Małachowskiego

Dziś w Noclegowni św. Brata Alberta we Wrocławiu przy ul. Małachowskiego odbyło się nabożeństwo Drogi Krzyżowej. Obecni byli delegaci Caritas Archidiecezji Wrocławskiej oraz klerycy Metropolitalne Wyższe Seminarium Duchowne we Wrocławiu.

Nabożeństwo Drogi krzyżowej w naszej noclegowni było inicjatywą Pawła Trawki, jałmużnika biskupiego. Jako organizacja pomagająca osobom w kryzysie bezdomności, mamy swoją tradycję w Kościele katolickim i staramy się także troszczyć o sprawy wiary. Dziś mamy piątek, niedługo Wielki Tydzień, więc to była świetna okazja, aby się wspólnie pomodlić - mówił Rafał Peroń, prezes Koła Wrocławskiego Towarzystwa im. św. Brata Alberta.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję