Sprawa sprowadzenia urny z prochami ks. Stanisława Węgrzynowskiego (1890 – 1941) wydaje się skomplikowana i niemożliwa do realizacji, przynajmniej w najbliższej perspektywie. Wiele na ten temat pisano w lokalnej gazecie „Głos Zarszyna” (nr 30/maj 2020 r.) w nadziei, że sprawa przybierze w przyszłości pozytywne rozwiązanie. Tymczasem pisma kierowane do ministra kultury i dziedzictwa narodowego oraz innych instytucji nie przyniosły spodziewanego rezultatu. Minister kultury i dziedzictwa narodowego w sierpniu 2021 r. napisał m.in.: „Należy mieć na uwadze, że przeprowadzenie ekshumacji urny z prochami śp. ks. Stanisława Węgrzynowskiego nie będzie możliwe. Podjęcie takiej próby wymagałoby uszkodzenia urn – także tych nie podległych ekshumacji – co mogłoby przyczynić się do ich zniszczenia. Takie działania wiążą się z ryzykiem niezamierzonego zbezczeszczenia prochów ludzkich”. (…) „Zgodnie z Konwencjami Genewskimi podpisanymi w 1949 r. i protokołami dodatkowymi do nich z 1977 r., których sygnatariuszem jest Republika Federalna Niemiec, oraz na mocy niemieckiego prawa, groby i cmentarze wojenne, w tym groby ofiar obozów koncentracyjnych, podlegają stałej ochronie (…)”. Dano w ten sposób zapewnienie, że władze monitorują miejsca pochówku ofiar nazizmu i wszelkie nasze starania o odzyskanie prochów rodaków nie są możliwe do zrealizowania.
Reklama
Pismo, jakie dotarło do nas z Kurii Metropolitalnej w Przemyślu, datowane na listopad 2019 r. donosiło, że trwa już proces beatyfikacyjny śp. ks. Stanisława Węgrzynowskiego. Informacja ta dała nam kolejną motywację do działania. W bliskiej perspektywie będziemy mieć przecież błogosławionego z Zarszyna! Dla tych Czytelników, którzy nie są zorientowani w temacie – poniżej przedstawiamy krótkie przypomnienie problemu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Kwatera Ehrenhaim I na cmentarzu Perlacher Forst – zwanym Gajem Pamięci w Monachium, jest największym miejscem spoczynku polskich obywateli w Niemczech. Pogrzebano tam w 1950 r. urny z prochami 4092 ofiar, na działce pośród drzew. W centrum zbudowano fontannę ozdobioną mozaikami i okalającymi ją „kamieniami nadziei”. Gaj obsadzono lipami, które symbolizują praworządność, miłość, pokój i ojczyznę.
Reklama
Pan Grzegorz Wróbel, kustosz Muzeum Tradycji Niepodległościowych w Łodzi, dzięki któremu dowiedzieliśmy się, że w Monachium znajdują się urny z prochami naszych rodaków, uważa, że mimo prowadzonych badań nadal tylko szacunkowo podaje się liczbę więźniów oraz liczbę zgonów w obozie i jego filiach. Możemy podejrzewać, że niemieckie obozy i cmentarze skrywają jeszcze wiele cennych informacji o ofiarach nazizmu. We wspomnieniach ks. E. Charta można się dowiedzieć o męczeństwie więźniów z Podkarpacia. Wśród nich są: Lorenc Karol z Beska, zam. Jaćmierz (urzędnik), Pleśniarski Adam z Bukowska (robotnik), Schreiber Juda z Rymanowa (robotnik), Rodzynkiewicz Kazimierz z Jasła, Wolsan Kazimierz z Witryłowa (krawiec), Buczkowicz Stanisław z Brzozowa (rolnik), Cal Stefan z Dobrej (rolnik), Dydek Franciszek ze Starej Wsi (rolnik), Jabczanka Jan z Barwinka (rolnik), Klein Zygmunt z Sanoka, Bednarz Andrzej z Bukowska (rolnik), Barański Stanisław z Izdebek, zam. w Sanoku (nauczyciel), Tadeusz Winiarski (rolnik z Zarszyna).
Światełkiem w tej wielkiej sprawie okazało się zaproszenie konsula generalnego Rzeczypospolitej Polskiej w Monachium, Jana M. Malkiewicza, skierowane do proboszcza zarszyńskiej parafii ks. Zdzisława Babiarza na uroczystości związane z odsłonięciem szklanych tablic, na których umieszczono nazwiska zamordowanych wszystkich więźniów. Uroczystość miała miejsce 1 września 2021 r. Przybyło wielu dostojników państwowej rangi, zarówno ze strony władz niemieckich, jak i polskich. Wśród przemawiających byli: Karl Freller – wice-prezydent Bawarii, minister Rządu RP Jarosław Sellin, Manuel Pretzel – były burmistrz Monachium. Dopuszczono także do głosu członków rodziny śp. ks. Stanisława Węgrzynowskiego, którzy odnieśli się do śmierci swego krewnego. Jak się potem okazało, zdarzenie to było precedensem – nigdy dotychczas Niemcy nie pozwalali przemawiać osobom spoza protokołu dyplomatycznego, tym bardziej rodzinie ofiar z Dachau.
Zgromadzeni na uroczystości wyrazili opinię, że należy nagłaśniać sprawę zamordowanych Polaków i ofiar innych narodowości, gdyż Niemcy starają się zatuszować bezmiar krzywd, które wyrządzili więźniom w obozach, przedstawiając raczej cierpienia niemieckich jeńców, niewygodnych ówczesnym władzom, a zapominają (lub chcą zapomnieć), że więzili i mordowali również Polaków oraz ludzi innych narodowości.
Otwartym na nasze sygnały wydaje się być dr Jascha Marz z fundacji Stiftung Bayerische Gedenkstätten, który podejmuje dialog i zaprasza mieszkańców Zarszyna do odwiedzenia nekropolii w Monachium – Gaju Pamięci, gdzie spoczywają nasi rodacy. Wiemy, nad którymi płytami możemy się pochylić – znane są ich numery, pod którymi znajdują się poszukiwane przez nas urny z prochami rodaków z Zarszyna. Warto zatem wybrać się na pielgrzymkę do Dachau i Monachium, której organizatorem w roku bieżącym, w lipcu będzie parafia Zarszyn – ks. proboszcz.
Upamiętniając swoimi wizytami pamięć Rodaków, możemy demonstrować swój stosunek do historii, przeciwstawiając się jej fałszowaniu i dając do zrozumienia władzom niemieckim, iż nie będzie naszej zgody na przedstawianie działań nazistów jako usprawiedliwionych ułomnością ofiar obozów koncentracyjnych, istnienie których nigdy w przyszłości nie powinno mieć miejsca. Zgodnie z wielokrotnie powtarzanym hasłem: „Nigdy więcej wojny”.