Są kościoły pod wezwaniem św. Jana Pawła II, ale to jest jedyna taka parafia. Czujemy opiekę papieża od chwili, w której postawiliśmy tu pierwsze kroki – mówi ks. Zbigniew Biernat, budowniczy i pierwszy proboszcz.
Nie tylko budynek
W cztery lata zbudować nową świątynię? To możliwe. Z opieką wielkiego świętego wszystko jest osiągalne. Zanim jeszcze położono tu pierwsze fundamenty, wokół nowo powstającego kościoła już gromadzili się ludzie. Wierni, należący wówczas do innych wspólnot, powoli przenosili się do parafii „pod domem”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Za początek tworzenia się wspólnoty można przyjąć przedostatni dzień października 2010 r. – wtedy właśnie, w związku z zakończeniem Misji Świętych w kościele św. Małgorzaty, odbyła się Droga Krzyżowa ulicami miasta. Uczestniczyło w niej ok. 2,5 tys. mieszkańców. Po dotarciu na miejsce budowy nowej świątyni poświęcono Krzyż Misyjny. W nocy z 24 na 25 grudnia odprawiono pod nim pierwszą pasterkę.
Reklama
W kwietniu 2016 r. nowosądeccy pielgrzymi przywieźli kamień węgielny z grobu św. Piotra w Rzymie. Dwa miesiące później, 22 maja, ordynariusz tarnowski bp Andrzej Jeż wmurował kamień w ściany powstającego kościoła. – Został zbudowany w szybkim tempie, bo niemal w cztery lata się tu przeprowadziliśmy. W tym czasie doświadczaliśmy wielkiej pomocy św. Jana Pawła II. A także podczas organizowania duszpasterstwa. Nasi wierni chodzili przez lata do innych kościołów, mieli swoje przyzwyczajenia, ale rzeczywiście udało się utworzyć zgraną wspólnotę ludzi – chętnych do współpracy i wszelkiej pomocy jest wielu – przekonuje ks. Biernat.
Pionierzy
Jedną z pierwszych grup, które zadomowiły się nie tylko w parafii, ale i w całej diecezji tarnowskiej byli Rycerze św. Jana Pawła II. Ten najmłodszy zakon rycerski na świecie powstał w roku beatyfikacji papieża Polaka. To właśnie przy ul. Batalionów Chłopskich w Nowym Sączu zawiązała się pierwsza taka wspólnota na terenie diecezji. Uroczyste ślubowanie złożyło wówczas 8 braci. Dziś wspólnotę tworzy 16 mężczyzn, a kilku kolejnych jest w trakcie formacji przygotowującej do złożenia przyrzeczenia.
Jak informuje proboszcz, celem grupy jest formowanie mężczyzn na wzór patrona zakonu – św. Jana Pawła II. Podstawowymi zadaniami członków jest dążenie do świętości własnej i najbliższych, obrona wartości chrześcijańskich, promowanie zaangażowania mężczyzn w działalność Kościoła lokalnego poprzez m.in. wspieranie duchowieństwa, a także pielęgnowanie postaw patriotycznych i miłości do ojczyzny.
Reklama
– To zakon świeckich mężczyzn, którego reguła została zatwierdzona w Warszawie przez abp. Henryka Hosera. Ruch najpierw rozrastał się w rejonach warszawskim i płockim. Budując parafię, szukałem właśnie takiej grupy mężczyzn, którzy chcieliby w jakiś szczególny sposób propagować osobę Jana Pawła II, szerzyć jego kult, bronić wartości chrześcijańskich i opowiadać się za wszystkim, co on głosił. W ten sposób chorągiew rycerzy zagościła w naszej parafii. To była pierwsza taka grupa w diecezji tarnowskiej – informuje proboszcz, który później został ogłoszony przez bp. Andrzeja Jeża diecezjalnym kapelanem zakonu.
Formacja i służba
Nowosądeccy rycerze stawiają na duchowy wzrost i bezinteresowne działania na rzecz wspólnoty. – Panowie każdego dnia modlą się na Różańcu. To oręż w walce ze złem – mówi ks. Biernat. Ponadto członkowie grupy rozważają lekturę duchową, którą w tym roku jest książka papieża Polaka Przekroczyć próg nadziei – pozycja ważna ze względu na zawarte w niej przesłania. Dzieło prezentuje odpowiedzi Ojca Świętego na pytania dotyczące m.in. innych religii, odnowy chrześcijaństwa czy kwestii zbawienia. – Szczególnie w tych trudnych czasach warto zwrócić uwagę na nauczania św. Jana Pawła II, dające nam nadzieję… Podkreślające, że nasza nadzieja jest w Jezusie Chrystusie – mówi kapelan rycerzy.
Po duchowej formacji przychodzi czas na służbę i uczynki miłosierdzia. Ze szczególnym zamiłowaniem rycerze włączają się we wszelkie dzieła charytatywne. Są nimi m.in. duchowe adopcje dzieci mieszkających w krajach misyjnych – modlitwa za młodych Afrykańczyków oraz opłacanie edukacji wybranym uczniom.
Mężczyźni angażują się też w służbę przy ołtarzu, stając się świadectwem dla pozostałych parafian. – Są w Kościele, szczególnie gdy nie ma z nami ministrantów czy lektorów. O cokolwiek bym nie poprosił – zawsze przychodzą i pomagają – wyznaje kapłan i dodaje: – To ważne, żeby przy ołtarzu widać było też starszych mężczyzn. Najstarszy rycerz ma… 85 lat!
Następcy
Reklama
Od nich uczą się też młodsi, organizując swoje formacyjne spotkania. Grupa Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży aktywnie działa w nowosądeckiej parafii, proponując ciekawe wydarzenia nie tylko młodym, ale i wszystkim wiernym. Wystarczy spojrzeć na stronę na Facebooku: „KSM parafii św. Jana Pawła II w Nowym Sączu”.
Za duszpasterstwo młodych odpowiedzialny jest ks. Marcin Kurmaniak. Tak mówi o swojej młodzieży: – Wyróżnia ich to, że oni naprawdę chcą wrastać duchowo! Kiedy organizujemy spotkania integracyjne z pizzą czy z filmem, frekwencja jest niższa. A gdy są spotkania formacyjne o wierze czy człowieczeństwie, młodych jest o wiele więcej. Kapłan wspomina pierwsze rekolekcje KSM-u, które odbyły się w tegoroczne ferie: – Przygotowali program rekolekcji, zeszyty duchowe, zaangażowali się w organizację i pojechaliśmy. Muszę przyznać, że to ja, ksiądz, nie chciałem jechać na rekolekcje tak bardzo, jak oni!
Ksiądz Marcin dodaje, że najwspanialszym owocem pracy z młodzieżą jest obserwowanie przemiany dziewcząt i chłopców. – Jestem świadkiem ich nawróceń. To niesamowite Boże działanie – wyznaje i zaprasza do włączenia się w działalność grupy, która spotyka się w każdy piątek. W Wielkim Poście KSM-owicze odpowiedzialni są m.in. za przygotowywanie rozważań Drogi Krzyżowej.
Jest z nami
Współpraca osób świeckich z duchowieństwem cieszy każdego proboszcza. Ksiądz Biernat upatruje w tym wszystkim pomoc patrona parafii: – Żyłem jako ministrant, lektor, kleryk i ksiądz za czasów, kiedy papieżem był Jan Paweł II. Czuję z nim duchową bliskość, nawet po jego śmierci, wiem, że on jest z nami.
Jednocześnie gospodarz parafii podkreśla, że rozwój duszpasterstwa jest możliwy dzięki niestrudzonej pracy kapłanów: – Na pewno ważne jest tu zaangażowanie naszych księży i chwała im za to!