Należą do Kongregacji Oratorium św. Filipa Neri, stąd nazywani są filipinami lub oratorianami. Zadomowili się nad Wisłą na dobre w 1668 r. Mają tu siedem domów, a teraz powstaje kolejny. 1 sierpnia 2021 r. o. Michele Nicolis, prokurator generalny Konfederacji Oratorium św. Filipa Neri, ustanowił „wspólnotę w formacji” w Grodzisku Wielkopolskim, którą tworzą: ks. Dariusz Dąbrowski ze Świętej Góry k. Gostynia, ks. Mirosław Prasek z Radomia – moderator wspólnoty i prokurator krajowy federacji Kongregacji Oratorium w Polsce, ks. Paweł Cyz z Tarnowa oraz klerycy: Marcin Matysek z Opola i Michał Starnawski z Radomia. Arcybiskup Stanisław Gądecki, metropolita poznański, powierzył filipinom parafię farną św. Jadwigi. Jej proboszczem został ks. Dariusz Dąbrowski.
Chcemy formacji
Reklama
– Sensem posługi filipinów jest tworzyć miejsca modlitwy, czyli oratoria, które mają być oazą dla ludzi w szalonych czasach, tak by mogli odetchnąć Bogiem i znaleźć właściwy kurs życia – mówi ks. Dąbrowski. Formacja w oratorium opiera się na trzech elementach: księdze, modlitwie i muzyce. W parafii św. Jadwigi działa już wspólnota dzieci. Jest też oratorium młodych. – Na samym początku naszego pobytu w Grodzisku Wielkopolskim przyszła do nas ponad 10-osobowa grupa młodych. Kiedy zapytałem, czego od nas oczekują, odpowiedzieli: formacji. To było zdumiewające – przyznaje kapłan i zaznacza, że wspólnota się rozrasta. Dodaje, że o spotkania oratoryjne pytają także dorośli, dlatego rozpoczęły się one w Wielkim Poście. Filipinów cechuje stałość miejsca. – Dzięki temu wytwarzają się stałe relacje, jest pewność w niepewnych czasach, są stali księża, których się nie przenosi – wyjaśnia.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Wspólnoty i mistycy
Dowodem dużego zaangażowania wiernych w życie parafii są ponadto: Wspólnota św. Józefa, Wojownicy Maryi, zespół muzyczny Osiem Błogosławieństw i grupa modlitewna „Płomień”, która o godz. 15 prowadzi modlitwę do Miłosierdzia Bożego. – Co ważne, filipini głoszą homilię codziennie, podczas każdej Mszy św., niezależnie od liczby osób w niej uczestniczących – dopowiada ks. Dąbrowski.
Z kolei w ostatnie piątki miesiąca parafianie i nie tylko uczestniczą w wieczorze modlitwy z mistykami Kościoła. Jego plan przedstawia się następująco: modlitwa o uwolnienie od wpływów złego ducha ze św. Benedyktem, Msza św. o uświęcenie i dary Ducha Świętego ze św. Filipem Neri, modlitwa o uzdrowienie i błogosławieństwo olejami św. Szarbela.
Bez błazenady
Reklama
Założyciel filipinów był znany z poczucia humoru. – Często określany jest jako najradośniejszy święty Kościoła. Podkreślał jednak, że radość nie polega na błaznowaniu, ale jest owocem Ducha Świętego, który wynika przede wszystkim z przynależności do Boga i ze świadomości tego, iż żyjemy dla nieba, stąd jego powiedzonko: Preferisco il paradiso, czyli: wybieram niebo. We wszystkich sytuacjach. To jest podstawa chrześcijańskiej radości – tłumaczy ks. Dąbrowski. Święty Filip mówił, że „radość wzmacnia serce i czyni nas wytrwałymi w dobrym życiu”. Nie bez powodu zyskał tytuł proroka radości. W tym roku przypada 400. rocznica jego kanonizacji.
Pociągnął tłumy
Warto zaznaczyć, że po przejściu z anglikanizmu na katolicyzm filipinem został św. John Henry Newman, który założył oratoria w Birmingham i Londynie (Brompton Oratory). Po jego śmierci kolejne powstało w Oxfordzie, a dzięki jego konwersji ponad tysiąc osób związanych ze słynnym uniwersytetem przeszło na katolicyzm. Tak było do 2010 r., czyli do czasu beatyfikacji kardynała. W ciągu następnych 9 lat, do momentu jego kanonizacji, powstały kolejne oratoria: w Manchesterze, Yorku, Portsmouth i Cardiffie, w tym jedno złożone z kapłanów, którzy przeszli z Kościoła anglikańskiego do Kościoła katolickiego. – Widać więc, że droga wyznaczona przez kard. Newmana była na tyle skuteczna, iż do dzisiaj jest pociągająca i przez ostatnie 12 lat dokonało się więcej niż przez 150 lat – uśmiecha się ks. Dąbrowski.
Idea „pomiędzy”
Reklama
Jak to się stało, że proboszcz parafii św. Jadwigi w Grodzisku Wielkopolskim trafił do filipinów? – Wstąpiłem do kongregacji na Świętej Górze po przeczytaniu książki ks. Paula Türksa pt. Filip Neri, czyli ogień radości – odpowiada. Spodobała mu się specyfika oratorium, którą określa mianem idei „pomiędzy”, łączącej niejako życie w zakonie z posługą księży diecezjalnych. – Mają trochę z tego i z tego. To określona duchowość, która jednocześnie nie jest sztywna. Daje to możliwość spontanicznej odpowiedzi na potrzeby czasu. To ważne szczególnie dzisiaj, kiedy trudno cokolwiek zaplanować. Musimy raczej wsłuchiwać się w to, co mówi Duch do Kościoła – podkreśla ks. Dąbrowski.
Czas próby
Jak wspomniałem na początku, filipini tworzą w Grodzisku Wielkopolskim „wspólnotę w formacji”. Mówiąc krótko, jest to dla nich czas próby. Jeżeli ich użyteczność duszpasterską pozytywnie ocenią metropolita poznański oraz prokurator generalny Konfederacji Oratorium św. Filipa Neri w Rzymie, będą się starali o to, aby powstała pełnoprawna kongregacja. Mają nadzieję, że stanie się to w ciągu 3 lat. Filipinów od innych zgromadzeń odróżnia również fakt, że każda ich kongregacja jest niezależna. – Nie mamy struktur pośrednich, np. prowincjała, tak jak w innych zgromadzeniach. Każdy dom jest autonomiczny, czyli jest jakby osobną wyspą, która podlega bezpośrednio Stolicy Apostolskiej – podsumowuje ks. Dąbrowski.
Roześmiane twarze
1 sierpnia 2021 r. uroczystej Mszy św., która zainaugurowała pobyt filipinów w Grodzisku Wielkopolskim i podczas której urząd proboszcza objął ks. Dąbrowski, przewodniczył biskup pomocniczy poznański Grzegorz Balcerek. – Grodzisk Wielkopolski ma swoją historię zakonną. (...) Teraz bogactwem duchowym waszego miasta stają się księża filipini, ze swoją duchowością pełną radości i gorliwości. (...) Charyzmatem św. Filipa Neri, a po nim jego duchowych synów zwanych filipinami, są radość, optymizm, gorliwość i praca z młodzieżą. Niech ten duch kwitnie w parafii św. Jadwigi. Niech promieniuje na cały Grodzisk. Przyjmijcie więc nowych duszpasterzy z otwartością i nie bądźcie tylko widzami, ale bądźcie też aktywnymi uczestnikami życia parafialnego – zaapelował do wiernych. – Radość jest naszą charakterystyką. Pragniemy mieć pogodne oblicze i roześmiane twarze, które chcemy widzieć również pośród was – zwrócił się do parafian na zakończenie uroczystości ks. Prasek.