Linda Gibbons była zatrzymana 24 marca br., pod kliniką aborcyjną Morgentalera w Toronto, gdzie w modlitewnym skupieniu przemieszczała się z tablicą, na której widniał napis: "Dlaczego mamo? Kiedy mam tak dużo miłości do podarowania". Obrończyni życia została zatrzymana, ponieważ naruszyła „strefę ochronną” kliniki aborcyjnej. W ciągu ostatnich dwudziestu lat Linda wielokrotnie była aresztowana i łącznie spędziła w więzieniu 10 lat i 8 miesięcy, z czego najdłuższy czas spędzony za kratkami to aż 28 miesięcy.
Dzień przed zwolnieniem Lindy Gibbons, 14 maja, pod hasłem: „Pozwól wygrać życiu”, ulicami Ottawy przeszedł blisko trzydziesto tysięczny Marsz dla Życia, który dedykowano więzionym działaczkom pro-life Mary Wagner i Lindzie Gibbons. Uczestnicy Marszu domagali się wprowadzenia w Kanadzie ustawy, która będzie chronić każde życie, od momentu poczęcia do naturalnej śmierci.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Jak informuje portal LifeSiteNews, Linda Gibbons wyraziła rozczarowanie, że sama nie mogła uczestniczyć w Marszu i jednocześnie wdzięczność Campaign Life Coalition za okazane wsparcie i uznanie. Wezwała też ludzi do głębszego i większego zaangażowania w walkę z kulturą śmierci.
Reklama
Zarówno Linda Gibbons jak i Mary Wagner wielokrotnie podkreślały, że w więzieniu czy poza nim pełnia tę samą misje, że najważniejsze są nienarodzone dzieci. W walce o bezbronne ludzkie życie nie może być miejsca na żaden kompromis. To nie prawo stanowione, ale życie człowieka i nakaz sumienia są nadrzędne. Nie możemy być głusi na krzyk nienarodzonych pamiętając, że wspólne wysiłki mogą położyć kres barbarzyństwu.
W Kanadzie uchodzącej za kraj wysoce cywilizowany i demokratyczny, podobnie jak w Chinach czy Korei Północnej, prawo nie obejmuje ochroną nienarodzonych dzieci, dlatego aborcji można tam dokonać nawet w 9 miesiącu ciąży, z czego ogromne korzyści czerpie prężnie działający przemysł aborcyjny, a skutkiem tego jest mord na ponad 100 tys. nienarodzonych dzieci rocznie.
Natomiast absurdalne prawo bardzo radykalnie chroni działalność gospodarczą klinik aborcyjnych. Istnieją tzw. strefy ochronne, których naruszenie, przez osoby niepowołane jest karalne, a propozycje wsparcia i pomocy alternatywnej do aborcji kobietom zamierzającym zabić swoje nienarodzone dzieci, są równoznaczne z zakłócaniem działalności gospodarczej funkcjonującego tam biznesu aborcyjnego.
Obrońcy życia, którzy zbliżają się do klinik, w ciszy modląc się o ocalenie niewinnie mordowanych i próbując obudzić sumienia kobiet, są traktowani jak przestępcy. Niepojęte jest, że w tak cywilizowanym kraju w świetle prawa, łamane są podstawowe prawa człowieka, a pod przykrywką demokracji pulsuje krew mordowanych nienarodzonych dzieci.
„Naród, który zabija własne dzieci, jest narodem bez przyszłości” - mówił nasz święty rodak Jan Paweł II. Walka, którą dziś musimy podjąć, o czym wielokrotnie przypomina Mary Wagner, to nie tylko walka w obronie życia, ale przede wszystkim walka o Boga w naszym życiu, walka o wierność Ewangelii i Bożym Przykazaniom. To, jaka przyszłość czeka Kanadę i jaka czeka nas Polaków zależy od nas, od naszej postawy i zaangażowania w obronę chrześcijańskich wartości, do czego zobowiązani jesteśmy wszyscy, pamiętając, że Prawo Boże jest ponad każdym prawem.