Kolejne niedziele, które zamykają zwykły okres liturgii Kościoła, proponują uczestnikom Eucharystii spojrzenie na misterium Chrystusa w świetle nauki Listu do Hebrajczyków. Wiara chrześcijańska, wystawiona na prześladowania, wyraża się wiernością Bożemu słowu. Cytowane dziś wersety Listu wiążą się z kontekstem poprzedzającym. Odnosząc się do proroctwa Psalmu 95, dostarczają one refleksji na temat mocy Bożego słowa, które kieruje światem stworzonym. Cały ten fragment nawiązuje do poezji Starego Testamentu, takiej jak hymny o uosobionej Mądrości czy też pochwała wszechmocnego Słowa (por. Iz 55, 10-11).
Niektórzy dopatrują się tu wpływu nauki Filona z Aleksandrii o boskim Logosie. Apostoł jednak nie zadowala się spekulacjami filozoficznymi, gdyż odsyła swoich słuchaczy do biblijnej historii zbawienia. Przedmiotem jego medytacji jest odwieczne Słowo Boże, które ostatecznie utożsamia się ze Stwórcą świata. Dynamiczne cechy Słowa prowadzą do wskazania, jaka winna być postawa człowieka wobec Bożego wyroku. Znamy z liturgii Bożego Narodzenia piękny obraz wcielonego Słowa: „Gdy głęboka cisza zalegała wszystko, a noc w swym biegu dosięgała połowy, wszechmocne Twe słowo z nieba, z królewskiej stolicy, jak miecz ostry niosąc swój nieodwołalny wyrok, jak srogi wojownik runęło w środek zatraconej ziemi” (Mdr 18, 14-15).
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Wiele jest w Biblii tekstów, w których posłużono się przenośnią miecza dla zobrazowania siły słowa Bożego. Apostoł zachęca np. chrześcijan z Efezu, aby wzięli „miecz Ducha” (por. Ef 6, 17) i posługiwali się słowem Boga w duchowej walce. Miecz obosieczny to symbol zdolności przenikania sumień. Kojarzy się on z sądem i wyrokiem. Wyrok Boży opiera się na nieodwołalnym sądzie, bo wszystko odkryte jest i odsłonięte przed wzrokiem Sędziego. Przypomina się tu wyrocznia Ezechiela (por. 21, 14-22) o karzącym mieczu Boga. Nasz autor podejmuje ten obraz, łącząc go z grecką wizją człowieka: miecz ten przenika aż do miejsca, gdzie łączą się elementy zmysłowe i duchowe. Cały człowiek, w aspekcie biologicznym i moralnym, podlega osądowi Bożego słowa, aby wyszły na jaw zamysły serc wielu (por. Łk 2, 35).
Kaznodzieja podkreśla także zagrożenie sądem, który wisi nad każdym człowiekiem. Nawiązuje w ten sposób do poprzedniej zachęty (por. Hbr 4, 6-11), aby z największą powagą przyjmować słowo Boga, które na zawsze wykluczyło z odpoczynku niewierne pokolenie ojców. Chrześcijanie mają niepowtarzalną szansę zająć ich miejsce w wiecznym odpoczynku Boga. Muszą więc uświadamiać sobie skuteczność słowa Bożego. Jako obietnica może ono zbawiać wierzących, ale jako sąd – potępia niewiernych. Wyznawcy Chrystusa, ponieważ żyją w czasach ostatecznych, tym bardziej winni dostrzegać w swym życiu obecność Boga żywego.