Mowa o członkach Franciszkańskiego Zakonu Świeckich (FZŚ), który w tym roku obchodzi jubileusz 800-lecia. Co kieruje ludźmi, którzy decydują się do końca życia świadomie dążyć do doskonałości – i to wszystko we franciszkańskim duchu?
Powołanie przez krzyż
– Zaczęło się w sali Szpitala Dziecięcego w Krakowie-Prokocimiu – wspomina s. Magdalena, członek wspólnoty FZŚ przy krakowskim klasztorze Kapucynów. – Na oddziale onkologicznym, przy łóżku śmiertelnie chorej córeczki, po buncie i pogodzeniu się z bezsilnością, zaczęłam wchodzić w relację z Ojcem... Cały czas ściskałam w dłoni różaniec. Przez 9 miesięcy ściskałam go tak mocno, że aż się wykrzywił. Odbyłam spowiedź generalną u księdza kapelana i dzięki jego pomocy przeszłam całą drogę z chorym dzieckiem. Pożegnałam się też z córką. Przy jej łóżku modliłam się do św. Józefa o dobrą śmierć dla mojej mamy, która była u kresu życia w innym szpitalu. W jednym roku odeszły dwie ważne dla mnie osoby – wspomina Magdalena.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Kolejne miesiące to próba powrotu do normalnego życia. Pan Bóg przemawiał do serca Magdaleny przez innych ludzi. W hospicjum poznała wolontariusza, który powiedział jej o III Zakonie św. Franciszka. Wcześniej, dzięki grupie wsparcia dla rodziców w żałobie, krakowianka miała możliwość wyjazdu do grobu św. Franciszka, do Asyżu. Gdy na innej pielgrzymce FZŚ od sędziwego pana usłyszała słowa: „Jak wstąpisz do nas, to św. Franciszek zaprowadzi cię do nieba”, złożyła prośbę o przyjęcie do postulatu.
Etapy formacji
Postulat, nowicjat i profesje: czasowa lub wieczysta to stopnie formacji, które należy przejść, aby zostać włączonym do wspólnoty. Uczestnicy w okresach przygotowawczych poznają m.in. życie św. Franciszka i regułę zakonu. Podstawową zasadą duchowego życia świeckich franciszkanów jest Ewangelia, którą należy systematycznie czytać i konfrontować ze swoimi wyborami, naśladując w tym świętego zakonnika. Najdoskonalszym wzorem duchowego piękna jest z kolei Maryja, którą Biedaczyna z Asyżu obrał za patronkę swoich zakonów. Członkowie stowarzyszenia mają szerzyć kult Maryi, naśladować Jej cnoty i powierzać Jej opiece swoją codzienność i powołanie.
Reklama
– Wszystko, co robię, powinno być motywowane miłością, dlatego że my zostaliśmy ukochani miłością bez granic. Czy w ten sposób nie postępował św. Franciszek? – pyta s. Agnieszka Wolan, zastępca przełożonej rady regionu krakowskiego. Dziewczyna podkreśla, że w dążeniu do doskonałości motywują ją przede wszystkim jej siostry seniorki ze wspólnoty: 99-letnia Czesia oraz 85-letnia Michalina. – Jedna to kobieta rakieta – choć słaba fizycznie, to jakże silna w swej wierze i determinacji, aby szerzyć królestwo niebieskie na ziemi. Druga swym cichym, niepozornym przykładem i wręcz niesamowitą dobrocią potrafi rozpalać serca. Obie zawsze pogodne, jaśniejące chrześcijańską radością, uśmiechają się i troszczą o innych, nawet gdy same cierpią, niosąc krzyż! Patrzę na nie i wiem, że chcę być taka jak one! – zaznacza s. Agnieszka. To apostolat dobrego przykładu w czystej formie.
W ramach działalności w FZŚ można się również zaangażować w apostolat modlitwy, pomoc osobom samotnym, chorym, we wspieranie kapłanów w działalności duszpasterskiej, w posługę pośród bezdomnych czy kolportaż katolickiej prasy.
Moje miejsce
Zanim ustalimy powołanie w powołaniu, należy rozeznać, czy Pan Bóg rzeczywiście zaprasza mnie do wstąpienia do świeckich franciszkanów. Uzyskaniu odpowiedzi na to pytanie służą długie, bo prawie 2-letnie przygotowania. – Święty Franciszek też poszukiwał swojego powołania, dlatego był rycerzem na wojnach, m.in. na wyprawie wojennej do Apulii. Nie uspokajało to jednak jego wnętrza. Zawrócił do Asyżu i dopiero po licznych próbach odkrył wezwanie do życia zakonnego wśród braci. Trafił do właściwego źródła i zaspokoił swoje serce – mówi br. Tomasz Kowal, członek rady wspólnoty przy bazylice Braci Mniejszych Konwentualnych w Krakowie.
Reklama
Siostra Katarzyna Płuciennik tak wspomina odkrycie swojego duchowego domu: – Po uczestniczeniu przez ponad 2 lata w spotkaniach wspólnoty miałam oficjalnie zostać przyjęta. Pamiętam, jak wstałam rano z bólem brzucha, po nieprzespanej nocy i w zatroskaniu o inne sprawy, zupełnie nie w nastroju, aby wstępować na franciszkańską drogę życia. Pomyślałam jednak, że powinnam być wierna postanowieniu. W trakcie uroczystego przyjęcia podczas Mszy św. spłynął na mnie ogromny pokój i natychmiast odeszło zmęczenie. Siostra przełożona, która przyjmowała mnie do wspólnoty, miała łzy w oczach. Po spotkaniu powiedziała mi, że czuła wtedy, iż między nami był Duch Święty. Wróciłam do ławki zdziwiona taką nagłą zmianą wewnątrz i zapytałam Pana: „Co to było?”. Przyszła klarowna myśl, że weszłam w swoje powołanie, do którego otrzymuje się łaskę. Towarzyszyła mi też świadomość wstąpienia w szeregi wielkiej armii franciszkanów ze św. Franciszkiem na czele...
800 lat
Franciszkański Zakon Świeckich od ponad 800 lat formuje serca katolików na całym świecie. Na franciszkańskiej drodze świętość osiągnęli m.in.: św. Elżbieta Węgierska, św. Jadwiga Królowa, bł. Aniela Salawa, bł. Jan XXIII. Do FZŚ należało też wiele wybitnych postaci, takich jak gen. Józef Haller czy br. Adam Chmielowski. Tercjarzem franciszkańskim był również bł. Stefan Wyszyński.
– Papież Jan Paweł II powiedział o nas: „Mówią, że jesteście ubodzy, ale wy jesteście bogaci w świętych” – przypomina br. Tomasz Żak z Zakonu Braci Mniejszych Kapucynów, asystent FZŚ. – Właśnie to chcemy podkreślić na jubileuszu 800-lecia, który obchodzimy w sobotę 2 października w bazylice Franciszkanów w Krakowie. Wyjątkowość tej uroczystości nie polega na różnych wydarzeniach, które my, ludzie, chcemy zorganizować, ale nade wszystko jest świętowaniem wierności Bogu i Jego działaniu – dodaje kapucyn.
– Jeśli ktoś zastanawiałby się nad wstąpieniem w nasze szeregi, powiedziałbym mu krótko, że świat po prostu potrzebuje pokoju i dobra, a to jest hasłem wszystkich franciszkanów – tłumaczy br. Tomasz. – Istnieje jeszcze coś tak wspaniałego jak franciszkańska radość, która przejawia się bez względu na okoliczności, bo wypływa z samego Boga. Oczywiście, nie zawsze w życiu jest łatwo i pogodnie, dlatego nasze krzyże podejmujemy w łączności z Chrystusem. Tutaj uczymy się nieść je wspólnie z Nim, a wtedy ciężary życia naprawdę są do zniesienia – zachęca duchowny.
Więcej informacji o Franciszkańskim Zakonie Świeckich oraz o jubileuszu jego 800-lecia można znaleźć na stronach: www.fzspolska.pl oraz www.fzs.kapucyni.krakow.pl