Odpowiedź jest prosta – najwięcej składników zdrowotnych oddziałujących na cały organizm mają miody spadziowe, tzn. miody wytwarzane przez pszczoły na bazie surowca, którym jest spadź, w odróżnieniu od miodów nektarowych, czyli wytwarzanych ze słodkiego płynu, wydzielanego przez kwiaty drzew, krzewów itp. Co do spadzi – są to wydzieliny określonych gatunków mszyc, które w korzystnych dla siebie warunkach klimatycznych namnażają się na określonych drzewach czy innych roślinach. Aby mogły funkcjonować, aparatem gębowym nakłuwają miękkie fragmenty obsiadanego żywiciela i wysysają krążący w nich, bogaty w składniki płyn. Zatrzymują tylko białko, czyli ok. 2%, które ich organizm przyswaja, a pozostałą resztę wydzielają na zewnątrz. Ponieważ te wydzieliny są słodkie, zwabiają pszczoły (i inne owady, np. mrówki), które wytwarzają z nich miód.
Czy jest on najzdrowszy? I tak, i nie. Tak, bo przez swój skład zasila w komponenty niemal wszystkie organy konsumenta. Nie, bo niektóre, zwłaszcza chore, organy konsumenta wymagają dużej ilości składników, które w większym stopniu występują w miodach nazywanych odmianowymi, tzn. takimi, które zostały wytworzone z jednego lub prawie jednego gatunku kwiatów.
Miody spadziowe w porównaniu z innymi miodami mają wiele komponentów, które są jednak rozproszone. To samo dotyczy miodów wielokwiatowych. Im bardziej pod względem ilości kwiatów zróżnicowana jest okolica, teren, na którym stacjonują pszczoły – a więc ukwiecona łąka, las, nieużytki, na których występują rośliny kwitnące i wytwarzające nektar zioła – tym miód jest bogatszy w składniki. Właśnie one, odpowiednio przetworzone przez pszczoły, wchodzą w skład miodu i w zależności od dolegliwości konsumenta taki miód jest dla niego najzdrowszy, tzn. najodpowiedniejszy dla wsparcia jego organizmu. Wniosek jest oczywisty: dla całego organizmu należy stosować miód spadziowy – zarówno ten ze spadzi iglastej, jak i ten bardziej dostępny, ze spadzi liściastej. Na wsparcie całego organizmu zastosujmy miody wielokwiatowe, m.in. miód leśny, który zaliczany jest też do wielokwiatowych.
To najbogatszy w składniki naturalny wytwór przyrody, stosowany przez ludzi zarówno w profilaktyce zdrowia, jak i w leczeniu różnych chorób.
Skład chemiczny pyłku jest wyjątkowo bogaty i to on decyduje o jego nieocenionej wartości dla ludzkiego organizmu. Zawiera m.in. węglowodany, fruktozę i glukozę; białka, w tym aminokwasy egzogenne, a więc te, których nasz organizm nie może wytworzyć; lipidy, niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe; fosfolipidy i fitosterole; związki fenolowe, flawonoidy, kwasy fenolowe; leukoantocyjany, katechiny, witaminy rozpuszczalne w tłuszczach: A, D i E oraz rozpuszczalne w wodzie: B1, B2, B6; biopierwiastki, w tym makroelementy, a wśród nich wapń, fosfor, magnez i potas; mikroelementy: żelazo, cynk, miedź, mangan, krzem. Razem udokumentowano w pyłku ok. 470 składników (prof. Ryszard Czarnecki z UJ).
„Jubileusz, to jest czas nadziei! Zaprasza nas on do ponownego odkrycia radości spotkania z Panem, wzywa nas do duchowej odnowy i zobowiązuje nas do przemiany świata, aby ten czas naprawdę stał się czasem jubileuszu: niech stanie się taki dla naszej matki Ziemi, oszpeconej logiką zysku; niech stanie się taki dla krajów najuboższych, obciążonych niesprawiedliwymi długami; niech stanie się taki dla wszystkich, którzy są więźniami starych i nowych niewoli” - zaapelował Franciszek podczas tradycyjnej „Pasterki” w Wigilię uroczystości Narodzenia Pańskiego w Bazylice św. Piotra w Watykanie. Wcześniej otworzył Drzwi Święte i w ten sposób zainaugurował obchody Roku Świętego 2025.
„Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi: Bóg stał się jednym z nas, abyśmy się stali jak On, zstąpił między nas, aby nas podnieść i przywieść w objęcia Ojca” - powiedział na wstępie homilii Franciszek.
- 2025 lat temu nastała pełnia czasu. Od chwili Wcielenia żyjemy w tej pełni. Jako chrześcijanie mamy obowiązek w tę pełnię każdego dnia niejako się zanurzać i w nią wchodzić, stając się synami Bożymi i dziedzicami nieba – mówił abp Marek Jędraszewski podczas tradycyjnej Mszy św. pasterskiej w katedrze na Wawelu.
W homilii metropolita krakowski zauważył, że treść pełni czasów została rozwinięta w liście św. Pawła do Galatów, w którym Apostoł Narodów wskazuje na skutki narodzenia Bożego Syna, a w liście do Efezjan nadał temu przyjściu na świat Bożego Syna wymiar prawdziwie kosmiczny. Przed pełnią czasów – jak wyjaśniał – czas jawi się jako „chronos” – przemijanie i zdążanie ludzi do śmierci. Gdy Zbawiciel przyszedł na świat, los człowieczy nabrał zupełnie innego znaczenia. – Chrystus przyszedł na świat, abyśmy byli dziećmi Bożymi. Abyśmy byli dziedzicami nieba – mówił abp Marek Jędraszewski, zwracając uwagę na fakt, że nowa sytuacja człowieka jest tak radykalna, że odtąd czas liczy się według szczególnej cezury-granicy, jaką jest przyjście Chrystusa na świat – święty czas kairós. – Ciągle liczy się ten czas, nasz czas, od narodzin Chrystusa. To chrześcijańska, zatem nasza era. Era naszych wartości, wyznaczonych przez święty czas kairós, określonych wolnością dzieci Bożych. Poczuciem, że jesteśmy przeznaczeni do życia wiecznego, ludźmi, którzy żyją już innym kształtem wolności ducha. Wolności polegającej na zdążaniu do prawdy, a to zdążanie wypełniane jest nowym kształtem miłości – wskazywał metropolita krakowski.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.