Wydarzenie rozpoczęło się od Mszy św., podczas której wszystkich zebranych witał ksiądz dziekan Witold Batycki. – W dniu dzisiejszym szczególnie wspominamy wydarzenie, kiedy w 1863 r. powstał wielki zryw narodowy, gdyż Polacy ponownie bardzo mocno zapragnęli zrzucić kajdany niewoli. Przypominamy sobie Powstanie Styczniowe i ofiarę wielu, którzy składali swoje życie na ołtarzu Ojczyzny. Witam wszystkich, którzy przybyli uczcić tamte czasy i upamiętnić bohaterów – powiedział.
Reklama
Ks. Witold Batycki w homilii tłumaczył, iż musimy każdego dnia dziękować tym wszystkim, którzy oddali swoje życie w obronie wolności. – Bez wolności życie nic nie znaczy. Dlatego my gromadzimy się, aby podziękować za ten zryw, który miał także miejsce i na tej ziemi. Tu, na wzgórzu w Puszczy Solskiej, gdzie spowiadano, błogosławiono, czyniono wszystko, aby Polska była Polską. Niestety przez wiele lat nie wolno było mówić o tym powstaniu i wielu innych patriotycznych kwestiach, dlatego też bardzo dobrze, że dzisiaj pamiętamy o tych, którzy oddawali życie za wolność. Jesteśmy z nich dumni, szczególnie z tych rodaków, mieszkańców ziemi biłgorajskiej, którzy zostawili domy, rodziny, dzieci, którzy, chociaż kochali, to poszli w bój, aby walczyć za kraj. Historycy twierdzą, że choć walka była przegrana, to bez tego zrywu Polska chyba nie odrodziłaby się i nie mielibyśmy takiej tożsamości narodowej, jaką uzyskaliśmy – zaznaczał.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Pamięć jest obowiązkiem
– 158 lat temu, w nocy z 22 na 23 stycznia 1863 r. powstańcy zgromadzili się właśnie na wzgórzu w Puszczy Solskiej, dlatego czuliśmy, iż upamiętnienie tego miejsca jest naszym obowiązkiem – podkreślał Henryk Grabias ze Społecznego Komitetu Upamiętniania Miejsc Pamięci Narodowej. – Jest to miejsce wyjątkowe. Po pierwsze dlatego, że to tutaj, jako prawdopodobnie jedynym miejscu na świecie, przed wieloma laty objawiła się św. Maria Magdalena, ale również dlatego, że właśnie tutaj przyszli powstańcy i stąd wyruszyli na bojowy szlak. Tu też otrzymali od ojców franciszkanów błogosławieństwo, modlitwę i niezbędną pomoc. Niestety ojcowie zapłacili za to wielką cenę, bo za karę zostali uwięzieni, wywiezieni na Syberię, a klasztor został zlikwidowany. Dlatego chcieliśmy to symboliczne miejsce upamiętnić poprzez kamień, zachować dla następnych pokoleń pamięć o tych, którzy tutaj walczyli i nie wahali się ginąć za wolność Ojczyzny. Na tym kamieniu znajduje się 46 nazwisk zakonników i osób, które w podziemiach spoczywają – tłumaczył.
Reklama
– Chcemy poprzez pamięć o takich rocznicach dać przykład naszej młodzieży – zaznaczał Stanisław Schodziński z Akademii Myśli Chrześcijańskiej. – Mimo pandemii, która panuje, musimy pamiętać i pokazać, że jesteśmy. Choć wiele uroczystości się nie odbywa, to chcieliśmy choć symbolicznie w Biłgoraju uczcić bohaterów Powstania Styczniowego. Stoimy przy pomniku upamiętniającym powstańców i franciszkanów z Puszczy Solskiej, którzy ich przyjęli, za co ponieśli okrutne konsekwencje. Bo przecież rok później, w 1864 r., za sprzyjanie, pomoc i dawanie schronienia powstańcom, nastąpiła kasata zakonu franciszkanów w Biłgoraju. Dlatego chcemy ich uczcić, sięgać do najlepszej historii, aby była ona wzorem dla młodzieży – powiedział.
Ziemia patriotów
– Rejon Biłgoraja od zawsze był patriotyczny. W okresach walk o wolną i suwerenną Polskę był miejscem działań zmierzających do odzyskania Ojczyzny. Szczególne piętno wywarło na nim Powstanie Styczniowe. Mieszkańcy miasta i okolic w powstańczy zryw zaangażowali się od samego początku. Dążenia niepodległościowe w społeczeństwie polskim były ciągle żywe, wraz z innymi wydarzeniami doprowadziły do wybuchu powstania, które trwało do wiosny 1864 r. Nocą z 22 na 23 stycznia 1983 r. przy klasztorze ojców franciszkanów w Puszczy Solskiej zebrali się konspiratorzy z Biłgoraja, Frampola, Tarnogrodu i Józefowa. Komendę nad powstańcami przejął Ludwik Trębicki, który poprowadził leśne oddziały do osady Maziarze. Pierwsze walki w styczniu i lutym prowadzone były przez miejscowe oddziały powstańcze i miały charakter potyczek lub napadów. Kolejne, w marcu i kwietniu oraz maju prowadził pułkownik Leon Czechowski, a następnie pułkownik Marcin Borelowski „Lelewel” oraz major Kajetan Cieszkowski „Ćwiek”. W województwie lubelskim stoczono 145 bitew i potyczek, a na terenie powiatu biłgorajskiego – 17, w tym m.in. bitwę o Biłgoraj, czy bitwę na Wzgórzu Polak koło Panasówki – tłumaczył historyk, Tomasz Brytan.
Marzenie o wolnej Polsce
Reklama
– W miejscu, gdzie się znajdujemy, krwią pisana była historia narodu. Klasztor franciszkanów i wzgórze w Puszczy Solskiej nie tylko przyciągnęło powstańców, ale dawało im schronienie, wsparcie, ochronę i wszelką pomoc. Zarówno zakonnicy, jak i mieszkańcy mieli świadomość, co grozi za wsparcie powstania. Mimo drakońskich kar, nie porzucili marzeń i pragnień o wolnej Polsce. I choć ponad 200 tys. osobom przyszło zapłacić za zryw niepodległościowy życiem, mimo że odbyły się kasaty zakonów, że tracono majątki, powstanie dało impuls i pokazało, co jest najważniejsze. Ponad 50 lat później przyszła dla Polski suwerenność. Dziś tym wszystkim, którzy nie szczędzili sił, po prostu, z głębi serca dziękujemy – zaznaczyła poseł na Sejm RP, Beata Strzałka.
– Często uczestniczę w wydarzeniach, które dzieją się w mieście, ponieważ uważam, że to patriotyczny obowiązek, aby tutaj być i pokazać młodym, za co walczyli przodkowie. Oni to robili dla nas, dzięki nim mamy dziś wolną Polskę i pokój. Musimy o nich pamiętać, a jedyne, czym możemy im się odwdzięczyć, to nasza modlitwa i pamięć. Wiemy dobrze, że powstanie upadło, ale już Eliza Orzeszkowa i inni pisali chwalebne: „Gloria victis” – „Chwała zwyciężonym”, gdyż ich postawa godna jest naśladowania i szacunku. Jestem dumna z powstańców i dlatego nie mogło mnie tu zabraknąć – tłumaczyła jedna z uczestniczek uroczystości.
Tu, na wzgórzu w Puszczy Solskiej, gdzie spowiadano, błogosławiono, czyniono wszystko, aby Polska była Polską.
Na uroczystości przybyli m.in. poseł na Sejm RP Beata Strzałka, wiceprzewodniczący Rady Miasta Biłgoraja Tadeusz Ferens, przedstawiciel WiN-u Mieczysław Dzido, przewodniczący Rejonowego Komitetu Obywatelskiego Ziemi Biłgorajskiej Marian Jagusiewicz, przewodniczący Akademii Myśli Chrześcijańskiej Stanisław Schodziński, historyk, pracownik Muzeum Ziemi Biłgorajskiej Tomasz Brytan, członkowie Grupy Rekonstrukcji Historycznej: Jan Paluch i Tomasz Bordzań, wiceprezes Oddziału PTTK Biłgoraj Andrzej Czacharowski, przewodniczący Zarządu Oddziału NSZZ „Solidarność” Zbigniew Ryba, przedstawiciel biura Radia Maryja Stanisław Dzido oraz przedstawiciele Koła Przyjaciół Radia Maryja przy parafii św. Marii Magdaleny.
Uroczystości zakończyły się złożeniem kwiatów i zapaleniem zniczy przy symbolicznym pomniku-kamieniu upamiętniającym powstańców i walecznych ojców franciszkanów.