Staropolskie słowo „oblubieniec” nie ma hebrajskiego odpowiednika. Stary Testament używa tu określenia „pan” (baal) swej małżonki, do której nabył on wyłączne prawo. Niewiele wiemy o prawnym akcie zaślubin. Dokonywali go zwykle rodzice młodzieńca, zawierając umowę z rodzicami dziewczyny jeszcze przed zaręczynami. Przypieczętowaniem umowy była kaucja pieniężna wpłacana rodzicom narzeczonej jako gwarancja trwałości związku małżeńskiego. Od tej pory oblubieniec nabywał prawo własności względem oblubienicy. Zaczynał się okres narzeczeństwa, który trwał do czasu osiągnięcia przez dziewczynę pełnoletności. W tym czasie była ona już pod całkowitą jurysdykcją przyszłego męża, zobowiązana do wierności małżeńskiej. Pożycie małżeńskie było dozwolone dopiero po uroczystym wprowadzeniu oblubieńca do domu narzeczonej.
Reklama
Prorocy, poczynając od Ozeasza, posługują się obrazem małżeństwa w celu zilustrowania świętości przymierza, które Bóg zawarł ze swoim ludem wybranym. Ozeasz przebacza niewiernej małżonce i po wymierzeniu jej surowej kary poślubia ją ponownie mocą wiernej miłości. Podobnie Jahwe, mimo ciągłych niewierności Izraela, postanawia zawrzeć z nim przymierze wieczne i przywrócić mu utracone przywileje. Późniejsi prorocy jeszcze mocniej akcentują bezwarunkową miłość Boga do ludu przymierza: „Oblubieńcem twoim jest twój Stworzyciel (...) jak niewiastę porzuconą i zgnębioną na duchu, wezwał cię Pan” (Iz 54, 5-6).
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Po wiekach Jezus sam siebie nazwie Oblubieńcem, podejmując wezwanie prorockie do nawrócenia w obliczu rychłego sądu. Odtąd Oblubieńcem jest Chrystus, Baranek zabity, a Oblubienicą Baranka – wspólnota obmytych Jego krwią i zjednoczonych z Nim na zawsze (por. Ap 14, 4). W zaślubinach Baranka z Oblubienicą można zauważyć kilka etapów. Pierwszym jest czas pobytu Chrystusa na ziemi (por. Mt 9, 15). Czas ten kończy się, kiedy na krzyżu Chrystus obmywa swą krwią nową Ewę, czyniąc ją czystą Oblubienicą. Jego miłość jest odtąd wzorem chrześcijańskich zaślubin (por. Ef 5, 25-32).
Na swe zaślubiny Chrystus zaprasza wszystkich – to zaproszenie rozbrzmiewa przez całe dzieje Kościoła. Ponieważ jednak nie znamy godziny Jego przybycia, należy czuwać, jak owe „panny mądre” z przypowieści (por. Mt 25, 1-12). A gdy historia dobiegnie kresu, zaproszeni na gody Baranka (por. Ap 19, 7-9) wejdą wreszcie na salę weselną i drzwi zostaną zamknięte. Po osądzeniu nierządnicy (por. Ap 19, 2) Oblubieniec zaspokoi pragnienia tych wszystkich, którzy pragną zjednoczenia z Jego miłością. Niebo to pełnia komunii życia z Bogiem, której symbolem na ziemi jest oblubieńcza jedność małżonków. Ostatnie słowa objawienia biblijnego to pełen miłości dialog Oblubieńca z Oblubienicą: „Zaiste przyjdę niebawem! – Amen. Przyjdź, Panie Jezu!” (Ap 22, 20).