Obie wspólnoty leżą na terenie wikariatu apostolskiego w Isiolo, którego powierzchnia wynosi 25,3 km2 i który jest zamieszkiwany przez 55 tys. katolików (dane z 2017 r.).
Gest miłości
Ludzie są tu bardzo życzliwi i otwarci na bliźnich. Każda wizyta jest rozumiana jako znak błogosławieństwa, a mieszkańcy szczerze się cieszą z obecności gościa. Mszę św. przeżywają bardzo głęboko, w postawie pełnego skupienia na modlitwie. Liturgia zawiera wiele elementów charakterystycznych dla miejscowej kultury, np. poruszające procesje z darami. Mieszkańcy potrafią być wdzięczni Bogu i często powtarzają słowa: God is good – Bóg jest dobry.
Panuje tu jednak bieda. Potrzebne są różne dary, przede wszystkim żywnościowe, a zwłaszcza mleko, które jest bardzo ważne szczególnie dla dzieci. Stąd też decyzją dyrektora Papieskich Dzieł Misyjnych Archidiecezji Szczecińsko-Kamieńskiej ks. kan. dr. Pawła Płaczka, oraz komisji misyjnej naszej archidiecezji na konto wikariatu apostolskiego w Isiolo w Kenii przekazano kwotę 2 tys. dol. na żywność dla wspólnot w Kipsing i Isiolo. Taka sama suma trafiła też do parafialnej stołówki w Kipsing. – To ważny gest miłości, bo na pierwszym miejscu powinny być uczynki miłosierdzia względem duszy i względem ciała – podkreślił ks. Płaczek.
Wdzięczni za dar
Ksiądz Jeremi Cabuga z Isiolo podziękował za ten dar, dzięki któremu zakupił dla swojej misji żywność i środki do walki z COVID-19. Po jednej z porannych Mszy św. w Isiolo rozdał te produkty ubogim. Odwiedził także tych, którzy z powodu choroby nie mogli przyjść do kościoła. Podobna partia żywności trafiła też do misji w Kipsing.
Katolicy na terenie wikariatu apostolskiego w Isiolo stanowią 35% ogółu mieszkającej tam ludności.
Podziel się cytatem
Ksiądz Płaczek przekazuje słowa podziękowania wszystkim, którzy wspierają misje w Kenii i na Madagaskarze. Szczególnie dziękuje parafiom: św. Krzysztofa w Szczecinie i Świętej Trójcy w Chojnie oraz wszystkim ludziom dobrej woli. Słowa wdzięczności kieruje też do biskupa z Isiolo Antoniusa Negrito za okazywaną wszelką życzliwość dla Szczecina.
Jedna z licznych akcji pomocowych, które odbyły się w ub. roku
Wkraczając w nowy rok, oceniamy również minione 12 miesięcy. Bóg dał nam ten czas jako zadanie, aby wypełnić go wiarą, miłością i dobrymi uczynkami.
Dużo dobra spłynęło na potrzebujących pomocy za pośrednictwem Caritas Diecezji Rzeszowskiej – było to możliwe dzięki ludziom, którzy wspierają prowadzoną przez nas działalność. Caritas – to przede wszystkim przestrzeń spotkania ludzi, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji życiowej, z tymi, którzy dostrzegają w nich oblicze cierpiącego Chrystusa i pochylają się nad nimi z czułością i serdecznością. W takim duchu spotykamy się z ubogimi, którzy przychodzą do biura rzeszowskiej Caritas, prosząc o wsparcie, ponieważ brakuje im sił i środków do życia. W 2021 r. pomogliśmy setkom takich osób, przekazując im pomoc finansową lub rzeczową. Mamy jednak świadomość, że jest wielu biednych ludzi, którzy nie przyjadą do biura Caritas Diecezji Rzeszowskiej, mimo że jest im bardzo ciężko. Z tego powodu pracownicy i wolontariusze Caritas odwiedzili wielu ubogich mieszkańców małych miejscowości, przekazując im pomoc materialną.
Delegaci polskich redemptorystów, zebrani na II sesji XVIII Kapituły Prowincji Warszawskiej w Tuchowie w dniach 18 – 22 listopada 2024 r., solidaryzują się w podejmowanej działalności ewangelizacyjnej i formacyjnej z o. Tadeuszem Rydzykiem, ze wszystkimi redemptorystami, siostrami zakonnymi, świeckimi pracownikami i wolontariuszami Radia Maryja, Telewizji Trwam, Akademii Kultury Społecznej i Medialnej oraz innych instytucji wyrosłych wokół toruńskiej rozgłośni.
Amerykanie już wybrali, teraz będą – po nowemu – budować swoje państwo. A u nas po staremu: swingujemy. Trzy tygodnie temu dziennikarz Piotr Gabryel, na łamach portalu „Do Rzeczy”, zapytał bez ogródek: „Kto i w jaki sposób dokona V. rozbioru Polski?” Przyznacie Państwo, że pytanie jest frapujące i odważne. Pozostaje kwestia: kiedy ma się to stać? Za ile lat, miesięcy, tygodni…? „Czy to może już?” – jak śpiący rycerze w tatrzańskiej jaskini dopytywali kowala Faklę, kiedy przyszedł podkuć im konie. Legenda, stworzona w czasach zaborów, krzepiła Polaków myślą, że rycerze obudzą się, gdy ojczyzna będzie w potrzebie. Jednak nie przebudzili się ani w dniach wybuchu powstań narodowych, ani później: latem 1920 r., we wrześniu 1939 r., ani w czasie Powstania Warszawskiego. W 1920 r. przyszła nam na ratunek Najświętsza Panienka. Zaś rycerze pozostali już na zawsze legendą: piękną, melancholijną i rozczarowującą.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.