Pallotyni wraz z istniejącą tam od ponad 4 lat Fundacją ufam Tobie próbują odpowiadać na konkretne potrzeby drugiego człowieka. Każda podejmowana przez nich inicjatywa jest odpowiedzią na realny brak. Tak narodziły się wszystkie akcje – i te jednorazowe, i te całoroczne.
Okazuje się, że w takim mieście jak Częstochowa wszystkie stołówki dla bezdomnych działają tyko w dni robocze. W soboty, niedziele i święta nie ma możliwości, aby te osoby otrzymały gdziekolwiek ciepły posiłek. I to było motywacją do otwarcia weekendowej stołówki przy ul. o. Kordeckiego. Później nadszedł czas na łaźnię.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Trzeba iść na preyferie
Życie też pokazało, że nie wystarczy czekać na osoby potrzebujące, ale trzeba iść tam, gdzie one przebywają. Szczególnie, jeśli jest zima i temperatury zagrażają życiu. Proboszcz parafii Miłosierdzia i członkowie Fundacji jeżdżący z nocnymi patrolami do bezdomnych tłumaczą, że nie można dopuścić, by ktoś zamarzł tylko z tego powodu, że nie wiedział, iż jest możliwość przyjścia w ciepłe miejsce, zjedzenia rozgrzewającego posiłku czy przenocowania. W trakcie dorocznych patroli udaje się nie tylko nakarmić tych, którzy nie chcą opuścić swojej kryjówki, ale także namówić niektóre osoby, żeby zamiast nocować w prowizorycznych szałasach lub pustostanach, przyjechały do Doliny i pozostały tam aż do zelżenia mrozów.
Nie zawsze chodzi o pieniądze
Reklama
Bezdomni zaprzyjaźnieni z tym miejscem udowadniają, że nikt nie jest tak biedny, żeby nie mógł pomagać drugiemu człowiekowi. Kiedy przed 3 laty Fundacja ogłosiła akcję ścinania włosów w solidarności z dziećmi chorymi na białaczkę, podopieczni stołówki byli jednymi z pierwszych, którzy się zaangażowali. Kiedy jeden z nich został zapytany, czy nie jest mu żal włosów, bo to przecież styczeń i będzie zimno, odpowiedział zdecydowanie: Dla dziecka nigdy nie jest żal niczego. Nawet, jeśli go nie znam.
Miłosierdzie może świadczyć każdy
W ogóle zamysł pallotynów jest taki, żeby do pomagania wciągać jak największą liczbę osób. Tak zrodził się pomysł organizacji dorocznego już Biegu Miłosierdzia. Chodzi o to, że każdy uczestnik, zakładając koszulkę z logo sponsora, przyczynia się do finansowania dzieł charytatywnych podejmowanych w Dolinie. Dzięki temu, że przejdzie, przebiegnie czy przespaceruje dystans 5 km, ofiarodawcy zobowiązali się za każdego uczestnika przekazać 5 zł na rzecz potrzebujących. I tak w pierwszym Biegu uczestniczyło ponad 400 osób. W drugim już ok. 1000 osób, w kolejnej edycji na listach startowych zapisanych było ponad 1400 uczestników. Zaś przed rokiem było ich już ponad 1600. Po pierwszym Biegu udało się wyremontować częściowo pomieszczenie obecnej kuchni, po drugim – łaźni, a za środki pozyskane przed 3 laty wykupione zostało prawie 2,5 tys. szkolnych obiadów dla dzieci z najuboższych rodzin. Kolejnego roku zdecydowano się pozyskane środki przeznaczyć na pomoc w wykupieniu recept dla seniorów. Zaś przed rokiem udało się wymienić okna w stołówce dla osób bezdomnych. Od pewnego czasu widać, że sprzęt kuchenny (szczególnie ten, który nie był nowy) wymaga częściowo wymiany. Planowany jest zatem zakup m.in. patelni przemysłowych, gdyż przy wydawaniu ok. 200 posiłków w każdą sobotę, niedzielę i święta inne nie wchodzą w grę.
Jeśli i ty chcesz pomóc w realizacji tego celu, zapraszamy na tegoroczny bieg do Doliny Miłosierdzia w Niedzielę Miłosierdzia, czyli 28 kwietnia. Poczuj się częścią dzieła, które nazywa się pomaganie.