Siostra Teresa od Jezusa (Irena Draber) urodziła się w roku kanonizacji św. Teresy od Dzieciątka Jezus. Jako młoda dziewczyna była zafascynowana jej duchowością i na tle swojej rodziny wyróżniała się pobożnością. Nic więc dziwnego, że po zakończeniu wojny rozpoznała swoje powołanie do Karmelu.
Pukała do furty klasztorów w Krakowie, Zakopanem i Łodzi. Napotykając tam duże trudności z przyjęciem, za radą spowiednika, podjęła studia na wydziale filologii polskiej na Uniwersytecie Łódzkim. Nie przestawała jednak myśleć o życiu zakonnym. Kiedy Karmel łódzki zdecydował się przyjąć Irenę, po dwóch latach nauki przerwała studia i w 1947 r. przekroczyła bramę klauzury. Otrzymała wraz z habitem upragnione imię Teresy od Jezusa.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
S. Teresa pełniła w klasztorze różne obowiązki, przez jedno trzechlecie była przeoryszą. Mając zdolności polonistyczne, z łatwością i przyjemnością układała wiersze i teksty do różnych okolicznościowych pieśni.
Miała też zdolności do tłumaczenia z obcych języków. Przez wiele lat była infirmerką, towarzyszyła lekarzom podczas wizyt. Sama od wielu lat cierpiała na bóle kręgosłupa, które z wiekiem uniemożliwiały jej włączanie się w codzienne obowiązki zakonne, samodzielne poruszanie się i obsługiwanie, uczestniczenie w życiu wspólnoty.
Cierpienia i dolegliwości Siostra przyjmowała z uległością wobec Bożej woli, zachowując pogodę ducha i cierpliwość. Ofiarowywała je Bogu w różnych intencjach, w sposób szczególny za bliskich, którym obiecywała modlitwę, za tych, którzy żyli z dala od sakramentów świętych.
W sobotę 16 marca s. Teresa Irena Derbel obchodziła 70-lecie profesji zakonnej. Mszy św. jubileuszowej przewodniczył bp Marek Marczak, biskup pomocniczy naszej archidiecezji, który przekazał specjalny list od abp. Grzegorza Rysia. Metropolita Łódzki napisał w nim m.in.: „Z radością we wspólnocie Kościoła łódzkiego dziękujemy Bożej Opatrzności za dar powołania zakonnego Siostry oraz 70 lat wiernego poddawania się dłoniom Boskiego Stwórcy, które kształtowały w Czcigodnej Jubilatce duchowe piękno pomagając zarazem owocnie rozwijać dar otrzymanego charyzmatu terezjańskiego”.