Ostatnim utworem poetyckim napisanym przez kard. Karola Wojtyłę przed konklawe i opublikowanym po jego wyborze na papieża był poemat „Stanisław”. Tytuł wskazuje na św. Stanisława, biskupa i męczennika, którego Karol Wojtyła był następcą w Krakowie w latach 1963-78. W tymże poemacie kard. Wojtyła pisze: „Pragnę opisać Kościół – mój Kościół, który rodzi się wraz ze mną, lecz ze mną nie umiera – ja też nie umieram z nim, który mnie stale przerasta”.
Dziś przywołuję te słowa, odnosząc je do konkretnego miejsca, do świątyni, która jest bliska każdemu wiernemu, a myślę, że przede wszystkim każdemu kapłanowi posługującemu na terenie diecezji zamojsko-lubaczowskiej. Piszę o tym, bo wielu z nas – także i ja – tu, w murach zamojskiej katedry, przeżywało dzień obłóczyn, święceń diakonatu i prezbiteratu. Osobiście często wracam do tego szczególnego momentu, którym był czas święceń, kiedy leżymy na posadzce katedry, śpiewając wraz z wiernymi Litanię do wszystkich świętych. Przywołuję dziś tę świątynię z racji rocznicy jej konsekracji, którą dziś wspominamy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Przed kilkoma tygodniami w świątyniach naszej diecezji mogliśmy słuchać słów listu ks. Roberta Strusa, proboszcza zamojskiej katedry. W liście tym wskazywał, że kościół katedralny pw. Zmartwychwstania Pańskiego i św. Tomasza Apostoła zajmuje specjalne miejsce wśród niezliczonych dzieł sztuki i architektury sakralnej, które są wyrazem wiary naszego narodu. Jest ona jednym z najcenniejszych zabytkowych kościołów w Polsce. Zaprojektował ją Bernardo Morando, a jej fundatorem był Jan Zamoyski. Była wotum dziękczynnym hetmana za jego liczne zwycięstwa nad wrogami Ojczyzny oraz wiodącym ośrodkiem życia religijnego Ordynacji Zamojskiej, w której odgrywała tę samą rolę, co katedra wawelska w Rzeczypospolitej.
Zamojska katedra została konsekrowana 18 listopada 1637 r. Wspominając ten dzień, wyrażajmy wdzięczność za „matkę kościołów naszej diecezji”. Ogarnijmy modlitwą księży biskupów i cały lud wierny naszej diecezji, bo katedra to nie tylko siedziba biskupa, ale także symbol jedności Kościoła lokalnego.