Wzrasta zainteresowanie osobą św. Pawła, przynajmniej za oceanem. W ostatnim czasie na księgarskich półkach pojawiło się kilka książek o Apostole Narodów, a tuż przed Wielkanocą na ekrany amerykańskich kin wszedł film fabularny pod prostym tytułem: „Paweł. Apostoł Chrystusa”. Św. Pawła gra James Faulkner. W postać św. Łukasza Ewangelisty wciela się w tej hollywoodzkiej produkcji znany z „Pasji” Mela Gibsona Jim Caviezel.
Producenci filmu podkreślali, że bogactwo osoby Pawła – gorliwego prześladowcy chrześcijan, później nawróconego wyznawcy Chrystusa, myśliciela i cudotwórcy oraz wielkiego podróżnika – który przebył niewyobrażalną (przy ówczesnych środkach transportu) drogę, by nieść nowinę o Jezusie do całego znanego mu świata, było pewnym kłopotem przy pisaniu scenariusza. Twórcy zdecydowali się więc, że opowieść o św. Pawle umieszczą w więzieniu i ograniczą ją do jednego dnia. Film opowiada o ostatnim dniu św. Pawła przed egzekucją, spędzonym przez niego w rzymskim więzieniu. Apostoła Narodów odwiedza św. Łukasz i na podstawie tej konwersacji powstają później Dzieje Apostolskie, których św. Łukasz jest autorem.
Jeżeli film spodoba się widzom – to znaczy, jeśli wypełnią oni sale kinowe – producenci nie wykluczają realizacji serialu telewizyjnego o św. Pawle, gatunek ten bowiem zyskuje coraz większą popularność.
Pierwszy szok: „Najdłuższa ciąża, jaką pomogłyśmy przerwać trwała 37 tygodni!” – w ten sposób reklamuje się pierwsza aborcyjna „przychodnia” w Polsce, otwarta pod nazwą „AboTak” w pobliżu Sejmu w Warszawie. Doprecyzujmy: 37 tydzień ciąży to jej 9 miesiąc.
Dziecko ma już wykształcone wszystkie narządy i faktycznie jest gotowe do życia poza łonem matki. Aborcjonistki podają, że preferowaną metodą zabicia dziecka w tak zaawansowanym stadium rozwoju, jest „rozszerzenie szyjki macicy umożliwiające wydobycie płodu w całości narzędziami”, a wcześniej podanie zastrzyku, który „zatrzymuje akcję serca”. Prawdziwy wstrząs. Tylko zestawu ratunkowego brak.
Właściwie po co nam formuły wiary? Po co katechizmy, a w nich jakieś zapisane reguły, których trzeba się nauczyć na pamięć? Czy to jest przeszkoda, czy pomoc w wierze?
Czy wiesz, co wyznajesz? Czy wiesz, w co wierzysz? Zastanawiałeś się kiedyś nad tym? Jeśli nie, zostań z nami. Jeśli tak, tym bardziej zachęcamy do tego duchowego powrotu do podstaw z portalem niedziela.pl. Przewodnikiem będzie nam Youcat – katechizm Kościoła katolickiego.
Właściwie po co nam formuły wiary? Po co katechizmy, a w nich jakieś zapisane reguły, których trzeba się nauczyć na pamięć? Czy to jest przeszkoda, czy pomoc w wierze?
Czy wiesz, co wyznajesz? Czy wiesz, w co wierzysz? Zastanawiałeś się kiedyś nad tym? Jeśli nie, zostań z nami. Jeśli tak, tym bardziej zachęcamy do tego duchowego powrotu do podstaw z portalem niedziela.pl. Przewodnikiem będzie nam Youcat – katechizm Kościoła katolickiego.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.