Reklama

Wiara

Budowniczy domów na skale

Już 19 marca uroczystość św. Józefa Oblubieńca NMP. To idealny czas na nowennę. Zwłaszcza dla faceta. Tym bardziej, jeśli jest zabiegany i właśnie pomyślał, że nie znajdzie na nią czasu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jestem świeżo po 30-dniowym nabożeństwie do św. Józefa. Przez 20 minut codziennie razem z żoną tytułowaliśmy go – idąc za tekstem modlitw – chwalebnym Patriarchą, najczystszym Oblubieńcem Maryi i naszym najmilszym opiekunem. Myślę, że nie będzie nadużyciem, jeśli zdradzę, że traktowałem te tytuły bardziej jako wyraz pięknej ludowej pobożności niż mojej relacji z Józefem.

Kierownik budowy

Obrazki z dziadziusiem opiekującym się Maryją i Dzieciątkiem czy z nieskazitelnym i wychuchanym mężczyzną w sile wieku, który od czasu do czasu składa stoły i krzesła, pozbawiły go w moich oczach męskości. Zdałem sobie z tego sprawę, dopiero gdy zacząłem wchodzić w jego historię i pewną mistykę jego życia na bazie Bożego Słowa.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Cieśla to prawdopodobnie nie do końca trafne określenie dla jego zawodu. O. Augustyn Pelanowski OSPPE w swojej najnowszej książce „Dom Józefa” zwraca uwagę, że greckie słowo „tekton” użyte w Biblii bardziej niż cieślę oznacza budowniczego. To nieco zmienia postać rzeczy. Z kolei podczas zeszłorocznych rekolekcji adwentowych usłyszałem, że Józef nie tyle był stolarzem w dzisiejszym rozumieniu, co po prostu budował domy! To wywróciło moje myślenie na jego temat w takim zwyczajnym męskim wymiarze, bo jednak dla męskiego umysłu ma znaczenie, czy największy patron Kościoła był podwykonawcą, czy kierownikiem budowy. W tym świetle nie dziwi np. przypowieść Jezusa o domu na skale. Ona nabiera nowego światła. Jezus naprawdę wiedział, o czym mówi, bo ojciec uczył Go, jak taki dom w praktyce budować.

Głowa w chmurach, nogi na ziemi

Józef pokazuje każdemu mężczyźnie, co to znaczy mieć głowę „w chmurach” – skupioną na Bogu, a jednocześnie stąpać twardo po ziemi. On umiał to doskonale wyważyć jako mąż i ojciec, bo był stuprocentowo otwarty na Boże prowadzenie, i kiedy przychodził do niego anioł, Józef nie usprawiedliwiał się szeregiem zleceń ani nie przeinaczał tego, co mówi Bóg, jak mu było wygodnie. Jednocześnie nie oczekiwał niczego z racji swojej zupełnie niecodziennej misji. Nie napompował swojego ego, tylko wszędzie, gdzie Bóg go stawiał, brał się do pracy. Znał swoją rolę i nie próbował się migać od obowiązków męża i ojca, bo on teraz będzie wychowywał Mesjasza. Pokazał, że Mesjasza wychowuje się ciężką, wierną, codzienną pracą.

Reklama

Józef był grzesznikiem

Wspomniany już o. Augustyn Pelanowski odwrócił moje myślenie na temat postawy Józefa, który nie chciał narazić Maryi na zniesławienie. Na ogół myślimy, że chodziło o ratowanie Matki i Dzieciątka. Józef nie chciał, by posądzono Ją o cudzołóstwo i ukamienowano. Ale czy nie mogło chodzić również o samego Józefa? W końcu jego narzeczona była bez grzechu i Józef musiał to wiedzieć. Gdyby podejrzewał Ją o cudzołóstwo, już dawno mogłoby być po Niej. Jedna z interpretacji mówi, że Józef już przed pierwszą wizytą anioła we śnie wiedział, że Maryja ma pod sercem Mesjasza. Na jakie więc zniesławienie nie chciałby w takiej sytuacji narazić swojej narzeczonej? Na zniesławienie wynikające z jego grzeszności. Jak Matka Syna Bożego ma żyć obok słabego, grzesznego mężczyzny? My z dzisiejszej perspektywy widzimy Józefa jako tytana świętości, ale on sam raczej tak o sobie nie myślał.

„Słabość” Maryi

Zastanawiam się, co Bóg chce mówić nam, facetom, umiejscawiając uroczystość św. Józefa Oblubieńca zawsze w Wielkim Poście. Zapatrzenie w Pana Boga przy jednoczesnym twardym stąpaniu po ziemi, świadomości swojego grzechu, pokorze i wierności codziennej służbie to widocznie pewien ideał mężczyzny. Ideał, w który z kolei zapatrzyła się Maryja. Jakim trzeba być facetem, by stać się przez Maryję „oblubionym”? Józef musiał prowadzić święte życie, a jednocześnie mieć w sobie wielkie pokłady pokory. Mała podpowiedź, panowie – Maryja ma słabość do takich mężczyzn. A Kościół przypomina nam o tych postawach właśnie w Wielkim Poście, bo bądź co bądź, ten okres liturgiczny w pełni sprzyja walce o te cnoty.

***

Gdy patrzymy jako mężczyźni w swoje serca tu i teraz, w świecie smartfonów, korporacji, łatwej przyjemności i braku odpowiedzialności za swoje wybory, pokorna, święta, codzienna służba Józefa zdaje się dla nas często jakąś mrzonką, „baśnią z 1001 nocy”, czymś totalnie nieosiągalnym. Gdyby tak myślał o. Maksymilian Kolbe, ks. Jerzy Popiełuszko czy Jan Paweł II, nie mielibyśmy dziś obrazków z ich wizerunkami. Wizerunkami spracowanymi pracą nad sobą i pracą dla drugiego człowieka, a dzięki temu wizerunkami szczęśliwych mężczyzn.

2018-03-07 11:09

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Józef w rodzinach

W pierwszą środę kwietnia w parafii św. Józefa u Księży Salezjanów w Przemyślu miało miejsce nabożeństwo ku czci Przeczystego Serca św. Józefa.

Nabożeństwo, nazywane także nabożeństwem pierwszych śród miesiąca, jest coraz bardziej znane, natomiast w Przemyślu, w takim wymiarze będziemy mogli uczestniczyć w nim pierwszy raz. Będzie ono kontynuowane w każdą pierwszą środę miesiąca. Nabożeństwo kierowane jest do rodzin, mężczyzn, kobiet, dzieci i młodzieży nie tylko z parafii, ale z całego miasta, do każdego, kto ma pragnienie pogłębić swoją relację ze św. Józefem. Inspiracją do zaistnienia nabożeństwa jest ustanowiony w Kościele Rok św. Józefa i pragnienie wielu serc poznania i ściślejszego związania się ze św. Józefem.

CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę: Jak się uczyć miłości?

2024-05-02 20:31

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Mat.prasowy

To jest wręcz szalone że współczucie i empatia mogą zmienić świat szybciej niż konflikty i przemoc. Każdego dnia doświadczamy sytuacji, które testują naszą wrażliwość - naszą miłość do siebie samego do bliźnich i oczywiście do Boga.

Czy możemy się tak przygotować by te testy zdać pomyślnie, by one nas nie rozbiły?

CZYTAJ DALEJ

Pielgrzymi z diecezji bielsko-żywieckiej dotarli do Łagiewnik

2024-05-04 16:28

Małgorzata Pabis

    Do Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie Łagiewnikach w piątek 3 maja dotarła 12. Piesza Pielgrzymka diecezji bielsko-żywieckiej.

    Na szlaku, liczącym około stu kilometrów, 1200 pątnikom towarzyszyło hasło „Tulmy się do Matki Miłosierdzia”. Po przyjściu do Łagiewnik pielgrzymi modlili się w bazylice Bożego Miłosierdzia w czasie Godziny Miłosierdzia i uczestniczyli we Mszy świętej, której przewodniczył i homilię wygłosił bp Piotr Greger.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję