Reklama

Niedziela Łódzka

Razem, we wspólnocie

Czy marzeniem młodego człowieka jest spędzić ferie na rekolekcjach? To przecież czas wyjęty z życia. Chwile, które można spędzić ze znajomymi, przyjaciółmi czy rodziną. Jednak znalazła się grupa młodych ludzi, która postanowiła odpocząć nieco inaczej

Niedziela łódzka 8/2018, str. VIII

[ TEMATY ]

rekolekcje

Archiwum Ruchu Światło-Życie z Koluszek

Rekolekcyjna szkoła śpiewu

Rekolekcyjna szkoła śpiewu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Sześćdziesiąt trzy roześmiane twarze z Koluszek, na czele z ks. Piotrem Obiedzińskim i dwunastką animatorów, spędziły tydzień ferii w Kasinie Wielkiej na Oazie Ewangelizacji, rekolekcjach, które nie tylko pogłębiły więź z Bogiem, ale także umocniły relacje z drugim człowiekiem.

Każdy z nas stanął przed pierwszym wyborem, który zadecydował o jego przyszłości. Świadomie i dobrowolnie postanowiliśmy – uczestnicy, ale również animatorzy – na nowo odkryć działanie Bożej miłości w naszym życiu. Łączył nas wspólny cel – Jezus Chrystus. Dzień zaczynał się poranną modlitwą, następnie wspólne śniadanie i chwila wytchnienia. Właściwie nie posługiwaliśmy się takim terminem jak „czas wolny”, bo każda chwila była dokładnie zaplanowana. Do obiadu jeździliśmy na nartach, sankach, lepiliśmy bałwana, rzucaliśmy się śnieżkami, a także graliśmy w gry, rozmawialiśmy, udało nam się nawet nakręcić krótki film. Teoretycznie wszyscy znali się z imienia, w niektórych przypadkach nawet z nazwiska, ale tak naprawdę nigdy wcześniej nie próbowaliśmy się lepiej poznać.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Potem były spotkania w małych grupach, następnie chwila rozmowy z Bogiem obecnym w Najświętszym Sakramencie. Stanąć w prawdzie przed sobą samym i przed Panem – jedna z najtrudniejszych postaw dzisiejszego świata. Słuchanie tego, co chce powiedzieć Bóg. Odkrycie Jego działania w codzienności. Po modlitwie uczestniczyliśmy w Szkole Śpiewu. Właściwie od początku każdy włączył się we wspólny śpiew. Nikomu uszy nie odpadły, więc prawdopodobnie nie było aż tak tragicznie, jak mogłoby się wydać. Eucharystia zjednoczyła jeszcze bardziej. Umocnieni Ciałem Chrystusa, mogliśmy dalej rozwijać się w wierze. Po kolacji, każdego dnia, działo się coś innego. Oglądaliśmy film: „Bóg nie umarł”, uczestniczyliśmy w modlitwie adoracyjnej „przy studni Jakuba”, gdzie każdy odkrywał swoje pragnienia i zranienia, a co najważniejsze oddawał je Panu, celebrowaliśmy sakrament pokuty i pojednania, przyzywaliśmy Ducha Świętego, który objawiał nam swoją moc szczególnie podczas modlitwy wstawienniczej, a ostatniego dnia, w czasie „Agapy”, wspólnie, z uśmiechem na twarzy wspominaliśmy wydarzenia minionego tygodnia.

Wiemy, że nikt nie pojawił się w tamtym miejscu i czasie przez przypadek. Odkryliśmy namacalnie działanie Bożej miłości. Chcemy dalej się rozwijać i wzrastać w charyzmacie Ruchu Światło-Życie. Oczywiście wyjazd nie mógłby się odbyć bez wsparcia duchowego i materialnego ludzi dobrego serca. Dziękujemy wszystkim, którzy nas wspierają, a szczególnie proboszczowi, dziekanowi ks. Krzysztofowi Nowakowi. Wierzymy, że nie poprzestaniemy tylko na przeżytych doświadczeniach, ale będziemy wsparciem dla siebie wzajemnie. Jak we wspólnocie.

Świadectwa:

Ważne jest chyba to, że do tej pory nie byłem blisko Boga, a niedzielną Eucharystię pomijałem w swoim planie dnia. Pierwsze wydarzenie, które porządnie mną wstrząsnęło, to modlitwa „przy studni”. Ksiądz mówił rzeczy, o których wcześniej nie miałem pojęcia. Drugim okazała się spowiedź. Po wcześniejszych rozmowach i przygotowaniach wiedziałem, że rozmawiam z Panem Bogiem, a nie z księdzem, który siedzi po drugiej stronie i słucha. Po niej poczułem taką czystość duszy w świadomości, że stanięcie w prawdzie przed Chrystusem uwalnia i oczyszcza. Po rekolekcjach postanowiłem dalej poznawać Boga i wzrastać w Nim. Zostałem ministrantem.

Przyszedł drugi dzień, odbyła się modlitwa „przy studni”, podczas której trzeba było stanąć przed Bogiem w prawdzie. Była to dla mnie najtrudniejsza modlitwa w życiu. Było mi wtedy bardzo trudno wypowiedzieć wszystko to, co mnie boli. Lecz po krótkim czasie modlitwy poczułem, ze Bóg naprawdę we mnie jest i czeka na to, gdy mu wszystko powiem, a On mnie wysłucha i pomoże w tym, co trapi. Poczułem niesamowitą radość z tego, że On jest i będzie przy mnie, a także z tego, że gdy nieraz od Niego odchodzę, to On na mnie i tak będzie czekał. Najpiękniejszym momentem na rekolekcjach była dla mnie modlitwa wstawiennicza, podczas której zrozumiałem, że błędy, jakie uczyniłem w życiu, trzeba naprawiać mimo trudności. Podczas tej modlitwy, a szczególnie wstawiennictwa animatorów, poczułem, że Bóg mnie tak kocha, że chce dla mnie jak najlepiej. Otrzymałem także jasny komunikat od Niego, abym stał się nowym człowiekiem, a On mi ukaże tego owoce i przez to wszystko będzie prostsze w moim życiu. Oddałem mu się całym sobą, nie na chwilę, lecz na zawsze. Gdy się zakończył ten wyjazd, uświadomiłem sobie to, że nie wstydzę się głosić i mówić wszystkim, że Jezus Chrystus moim Panem jest!

2018-02-22 10:40

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rekolekcje z o. Johnem Bashoborą na Jasnej Górze

[ TEMATY ]

rekolekcje

Artur Stelmasiak

Całodniowe spotkanie rekolekcyjne, które poprowadzi o. John Bashobora, katolicki charyzmatyczny kapłan z Ugandy, odbędzie się na Jasnej Górze, w Sali o. Kordeckiego, w środę, 29 kwietnia.
CZYTAJ DALEJ

USA/ Trump: spotkamy się z Rosjanami dziś lub jutro; mam nadzieję, że zgodzą się na rozejm

2025-03-11 20:14

[ TEMATY ]

Rosja

Donald Trump

PAP/EPA/SHAWN THEW / POOL

Prezydent USA Donald Trump poinformował we wtorek, że być może jeszcze we wtorek lub w środę dojdzie do rozmów z Rosjanami na temat zawieszenia broni i wyraził nadzieję, że Moskwa przyjmie propozycję 30-dniowego rozejmu. Przyznał też, że "absolutnie" może zaprosić prezydenta Ukrainy ponownie do Białego Domu.

"Ukraina zgodziła się na zawieszenie broni. Mam nadzieję, że Rosja też" - powiedział Trump podczas oglądania samochodów Tesli przed Białym Domem. Według agencji Reutera prezydent powiadomił, że do rozmów na ten temat ma dojść jeszcze we wtorek lub w środę.
CZYTAJ DALEJ

Dzieci ze szpitala piszą do papieża: kup sobie PlayStation

2025-03-11 15:53

[ TEMATY ]

szpital

papież Franciszek

konsola

Adobe Stock

Konsola do gier

Konsola do gier

„Drogi Papieżu, czytaj wiele książek” - sugeruje Eugenio. „Drogi Papieżu, kup sobie PlayStation” - dodaje Alex. Mali pacjenci szpitala pediatrycznego Bambino Gesù w Rzymie wykonali rysunki dla Franciszka z radami, jak spędzać czas w szpitalu. 88-letni Franciszek od 14 lutego przebywa w szpitalu z powodu obustronnego zapalenia płuc. W ostatnich dniach stan jego zdrowia ulega stopniowej poprawie.

Watykański szpital Bambino Gesù znajduje się na wzgórzu Gianicolo (Janikulum), z którego widać Rzym i kopułę watykańskiej bazyliki św. Piotra. Wśród sugestii dzieci znalazła się więc i taka: „Drogi Franciszku, lecz się w naszym szpitalu… Spójrz, jaka piękna panorama! To jest też Twój dom” - pisze Giulia.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję