Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski misjonarka otrzymała w uznaniu wybitnych zasług w działalności na rzecz osób potrzebujących pomocy. Wręczył go wicewojewoda małopolski Józef Gawron, 17 sierpnia, podczas rozpoczęcia Pieszej Pielgrzymki Tarnowskiej na Jasną Górę.
Misjonarka sama przed laty była pielgrzymem, przeszła więc razem z pątnikami ulicami miasta. – Pani całe życie jest świadectwem wiary, miłości Boga i bliźniego rozumianej praktycznie jako pomoc potrzebującym. Za to świadectwo z całego serca dziękuję – powiedział Wicewojewoda.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Podopieczni
Ewa Gawin od 1990 r. pracuje w Bertoua w Kamerunie. Dzięki pomocy diecezji tarnowskiej wybudowała i prowadzi tam szkołę dla dzieci głuchoniemych. Ma pod opieką blisko 120 uczniów, choć na początku działalności było to tylko kilkoro dzieci. Najmłodsi uczą się pisać, czytać, poznają język migowy. Do szkoły katolickiej uczęszczają też dzieci z rodzin wyznających inne religie, a nawet z sekt.
Reklama
– Jeden muzułmanin poprosił nas, by do szkoły mógł uczęszczać jego zdrowy syn, z którym były problemy wychowawcze. Chłopak zmienił się, po trzech miesiącach ojciec poprosił, żeby mógł on jeszcze dłużej zostać, bo widzi dużą zmianę w zachowaniu. On bardzo nam pomaga, możemy na niego liczyć – opowiada pani Ewa. Dodaje, że dzieci wyznające inne religie nie mają obowiązku uczestniczyć w Mszy św. – To jest jednak dla nich tak oczywiste, że one idą do kościoła i modlą się razem z nami. Byłoby im chyba przykro, gdybyśmy zostawiały je poza świątynią – podkreśla misjonarka.
Cieszą ją też postępy dzieci i to, że absolwenci znajdują ciekawą pracę. – Jeden z naszych wychowanków jest krawcem w wojsku. Dziewczynki uczą się fryzjerstwa i już mają swoje salony. Kilku chłopców skończyło szkołę rolniczą – wymienia.
Marzenia
Ewa Gawin marzy, by przy szkole powstał internat z prawdziwego zdarzenia, bo teraz trzy klasy zostały zamienione na miejsca noclegowe. Misjonarka szuka też niepełnosprawnych dzieci, którym pomaga: – Bogatych stać na zakup wózka czy protez, a biednych nie. Często wystarczy, że dziecko dostanie kule, protezy i może samo chodzić do szkoły. Dla nich to zmiana życia, bo wcześniej np. siedzieli w domu.
Pani Ewa od lat pomaga dziewczynie, która dawno temu została poparzona. Przeszła ona już kilkanaście operacji. – W dzień swoich 19. urodzin postawiła pierwsze kroki, bo wcześniej chodziła na kolanach. Dziś jest samodzielna, skończyła szkołę krawiecką – mówi wzruszona misjonarka.
Warto dodać, że w 2016 r. w dzieło prowadzone przez panią Ewę włączyły się dwie wolontariuszki z diecezji tarnowskiej: Małgorzata Pietrucha z Przyszowej i Magdalena Słowik z Tarnowa.
Reklama
Ewa Gawin zaczynała pracę jako pielęgniarka – kierownik ośrodka zdrowia w Bertoua. Do 1994 r. odpowiadała tam za przychodnię. W l. 1994-97 koordynowała całą służbę zdrowia w diecezji Bertoua. W tej dziedzinie stała się specjalistką i od 2000 r. przez wiele lat reprezentowała całą metropolię w Komisji Episkopatu ds. zdrowia. Pani Ewa angażuje się również w miejscowym więzieniu, odwiedzając skazanych, organizując dla nich zawodowe warsztaty.
Gratulacje
Misjonarka została wyróżniona dotychczas także złotym medalem Dei Regno Servire – przyznanym przez bp. tarnowskiego Andrzeja Jeża. Papież Franciszek wyróżnił ją złotym medalem Benemerenti. Dostała także medal Lumen mundi, przyznany i wręczony przez abp. Stanisława Budzika, metropolitę lubelskiego.
Medalu od Prezydenta Polski gratuluje misjonarce ks. Krzysztof Czermak, wikariusz biskupa tarnowskiego ds. misji. – W historii misji podejmowanych przez osoby świeckie posłane przez Kościół w Polsce pani Ewa jest trzecią osobą, która otrzymuje Order Odrodzenia Polski. Wcześniej, w 2005 r., otrzymała takie samo odznaczenie lek. med. Helena Pyz posługująca od 1989 r. w Ośrodku Rehabilitacji Trędowatych Jeevodaya, w Indiach. Natomiast w 2011 r. medalem została odznaczona śp. lek. med. Wanda Błeńska, która przepracowała w Ugandzie ponad 40 lat – przypomina ks. Czermak.