Krzysztof Krawczyk mówi, że Bogu zawdzięcza w życiu wiele, a dzięki wierze udało mu się wyjść z wielu opresji: z lekomanii, z różnych, przeróżnych słabości. Uważa, że najważniejsza jest osobista rozmowa z Bogiem. Prowadzi ją codziennie, jak z kimś wyjątkowym, odmawiając „Ojcze nasz” i mówiąc do Boga własnymi słowami. – Często jest to rozmowa interesowna, gdy proszę Boga o łaskę, o pomoc. Ale wiem też, że On oczekuje ode mnie tej rozmowy – powiedział muzyk w jednym z wywiadów. Modlitwą są też psalmy, które śpiewa od lat, a które teraz zebrał na jednej płycie. Teksty do nagrań, w poetyckim przekładzie m.in. Romana Brandstaettera, Czesława Miłosza i Leopolda Staffa, pomógł Krawczykowi wybrać nieżyjący już o. Jan Góra OP, którego przyjaźnią się cieszył. Dominikanin z Lednicy zawsze mawiał, że psalmy są wielką terapią antydepresyjną. W suplemencie do płyty Krawczyk wspomina spotkanie z o. Górą. Zakonnik napisał słowa hymnu „Abba – Ojcze”, który kończy tę wartą polecenia płytę.
Pomóż w rozwoju naszego portalu