W projekcie uchwały autorstwa posłanki Beaty Kempy (Solidarna Polska) przytoczono szereg danych świadczących o tym, że pornografia jest w sieci powszechnie dostępna. Według szacunków, generuje nawet do 30% ruchu w internecie, a wartość rynku pornograficznego w sieci szacuje się na blisko 5 mld dol. Strony pornograficzne w internecie są z łatwością dostępne także dla dzieci, a średni wiek pierwszego kontaktu z takimi stronami to 11 lat. Aż 67% nastolatków zetknęło się z pornostronami w sieci.
W opinii lekarzy seksuologów kontakt z pornografią na wczesnym etapie rozwoju seksualności człowieka wywołuje wiele negatywnych skutków, wśród nich m.in. wypaczone postrzeganie sfery seksualnej, a nawet zwiększenie liczby przypadków napastowania seksualnego w szkołach.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W uchwale podnosi się zatem konieczność wprowadzenia takich rozwiązań, które uchronią dzieci i młodzież przed tak łatwym dostępem do pornografii w internecie. Jest to tym bardziej potrzebne, że nie każdy dorosły umie sam wdrożyć takie rozwiązania: rodzice mogą nie wiedzieć o dostępnych rozwiązaniach technicznych o charakterze prewencyjnym, w tym programach kontroli rodzicielskiej.
Uchwała zapowiada, że w ciągu 18 miesięcy od dnia jej przyjęcia Minister Administracji i Cyfryzacji przygotuje projekt rozwiązań, które zagwarantują rodzicom prawo dostępu do internetu wolnego od pornografii.
Wedle tych rozwiązań - czytamy w projekcie uchwały - każda osoba powinna mieć możliwość blokowania przesyłania treści o charakterze pornograficznym. Dostawca usług internetowych powinien nieodpłatnie dostarczyć narzędzia, które taką blokadę umożliwią. Dostawca internetu będzie mógł sam wyłączyć treści pornograficzne, a informacja o tym powinna się znaleźć w umowie zawartej z usługobiorcą.