W naszej archidiecezji mamy wiele możliwości, by w Drodze Krzyżowej wziąć udział – każdy może znaleźć formę odpowiednią dla siebie. Nabożeństwa odbywają się co piątek w parafialnych kościołach, są też te niezwykłe, prowadzone ulicami miast i wsi, m.in. Oławy, Oleśnicy, Trzebnicy, Żmigrodu, Wiązowa czy Ziębic. Największą Drogą Krzyżową ulicami Wrocławia jest co roku Akademicka Droga Krzyżowa. W ubiegłym roku wzięło w niej udział kilka tysięcy młodych ludzi. Pochód za krzyżem wyrusza spod kościoła uniwersyteckiego – wzbudzając zainteresowanie wielu przechodniów – do bazyliki garnizonowej w Rynku. – Był taki czas w życiu Jezusa, że szczególnie potrzebował obecności człowieka. To był czas Jego męki. Wtedy niewielu dało mu tę współczującą obecność i swoje serce. Większość utraciła tę niepowtarzalną okazję, by wesprzeć w drodze krzyżowej swego Zbawcę i Boga. Biorąc udział w nabożeństwie Drogi Krzyżowej niejako nadganiamy utracony wtedy czas – mówił do zebranych na Akademickiej Drodze Krzyżowej abp Józef Kupny.
W tym roku na Akademicką Drogę Krzyżową zapraszamy 7 kwietnia. Początek o godz. 19.30 na pl. Uniwersyteckim.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Droga na wzór Jerozolimskiej
Reklama
Do znanych już dobrze nabożeństw odprawianych w Wielkim Poście, w tym roku dołączyła kolejna forma Drogi Krzyżowej – Adoracyjna Miejska Droga Krzyżowa we Wrocławiu. – Pomysł proponowanego nabożeństwa pasyjnego wzorowany jest na Drodze Jerozolimskiej, szlaku kościołów stacyjnych w Rzymie oraz praktykowanej już od kilku lat Ekstremalnej Drodze Krzyżowej. Projekt ten zakłada nawiedzanie przez wiernych 14 kościołów we Wrocławiu, przy czym każdy z nich jest miejscem do rozważenia jednej stacji – tłumaczy ks. Aleksander Radecki. Początek tego modlitewnego szlaku wyznacza katedra wrocławska, gdzie można zaopatrzyć się w specjalnie przygotowany „Przewodnik po XIV stacjach Adoracyjnej Miejskiej Drogi Krzyżowej”. Zawiera on tabelę z zaznaczonymi w odpowiedniej kolejności świątyniami, adresy tych kościołów, teksty biblijne, nauczanie św. Jana Pawła II skierowane do Polaków, rozważania pasyjne oraz wybrane modlitwy. Dla ułatwienia dotarcia do poszczególnych świątyń, wpisane zostały także numery tramwajów i autobusów. Przewodnik jest dostępny również dla posiadaczy telefonów komórkowych, aplikację można pobrać przy I stacji AMDK (katedra). – Pielgrzymi mogą nawiedzać wskazane kościoły w małych grupach lub indywidualnie w wybranych przez siebie dniach Wielkiego Postu. Liczba odwiedzanych w danym dniu kościołów oraz czas rozważanych w nich stacji Drogi Krzyżowej zależy wyłącznie od możliwości każdego uczestnika AMDK. A czas modlitwy jest nieograniczony – zachęca ks. Radecki. I dodaje: – Bez względu na formy zewnętrzne, miejsce i czas oraz liczbę osób, w nabożeństwie Via Crucis chodzi zawsze o rozważanie męki, śmierci i zmartwychwstania Pana Jezusa. Ta kontemplacja pozwala wiernym nie tylko wzruszać się i wspominać wydarzenie, które zadecydowało o naszym zbawieniu, ale też odczytywać swoje miejsce przy Ukrzyżowanym z miłości dla nas Panu.
Ekstremalnie za Ukrzyżowanym
Na tych, którzy lubią wyzwania, czeka Ekstremalna Droga Krzyżowa. „Nie warto żyć normalnie, warto żyć ekstremalnie” – od 2009 r. to hasło przyświeca uczestnikom EDK. Ideą wydarzenia jest rozważanie Misterium Drogi Krzyżowej podczas pieszej, nocnej wędrówki. W dzisiejszym świecie człowiek ciągle za czymś goni, gdzieś się spieszy, nie zawsze ma okazję i czas, by w piątek uczestniczyć w Drodze Krzyżowej w parafii. EDK daje szansę na wyciszenie, na głębsze wejście w rozważanie męki Jezusa – mówi ks. Łukasz Anioł, salwatorianin, organizator EDK z Wrocławia do Trzebnicy. – Ekstremalna Droga Krzyżowa to zmęczenie, ból, modlitwa i kilkadziesiąt kilometrów przebytych nocą w samotności. I to właśnie taka wędrówka chyba najlepiej pozwala spojrzeć w głąb siebie i przede wszystkim uczy pokory – tłumaczy ks. Łukasz.
Choć EDK jest skierowana przede wszystkim do mężczyzn, wybiera się na nią coraz więcej dziewczyn, kobiet i sióstr zakonnych. – W tym roku będę szła już po raz trzeci – mówi Agata Wołk, koordynatorka salwatoriańskiej EDK. – Jest to niezwykła forma modlitwy, czas na wyciszenie się, na osobiste spotkanie z Bogiem. Również kobiety potrzebują czasem trudniejszych wyzwań, a EDK to proponuje.
Sam ze sobą i z Bogiem
Reklama
– Ekstremalna Droga Krzyżowa to szczególna przestrzeń spotkania z Bogiem. Daję Bogu kilkanaście godzin mojego trwania w milczeniu, mojego bycia tylko z Nim, mojego potu, zmęczenia, bólu. Nie ja mówię, ale pozwalam, żeby to On mógł mówić i działać w moim sercu – tłumaczy Zygmunt Mirosławski z Wrocławia. – Na EDK byłem już trzy razy, w tym roku pójdę po raz czwarty. To zawsze jest droga indywidualna, ale dokonuje się we wspólnocie. Obecność innych osób na drodze dodaje mi otuchy, choć w sercu zawsze dziękuję za zasadę milczenia. Mogę być sam ze sobą i z Bogiem.
– Krok za krokiem. Coraz bardziej czuć odciski, otarcia. Gorzej na stacjach, trochę lżej (paradoksalnie) jak się idzie. Więc idę. Przy tak forsownym nocnym marszu nawet klękanie na stacjach jest ulgą dla nóg. Klękam z ulgą na kolejnych stacjach. Potrzeba EDK, żeby nauczyć się klękać z ulgą i wdzięcznością. Walka ze zmęczeniem, z bólem, walka we mnie ze wszystkim, co chce Jezusa zagłuszyć – wspomina swoją zeszłoroczną EDK z Leśnicy we Wrocławiu do Trzebnicy Tomasz Lewandowski. – ON, ja, krzyż, noc, przyjaciele obok. Idziemy razem, ale każdy sam. Każdy sam niesie swój krzyż, każdy sam musi się z sobą rozmówić, każdy sam musi zajrzeć w głąb, każdy sam musi się rozmówić z Bogiem... Nogi przestaną boleć, ale to co się urodziło w środku, w człowieku, zostanie.
Podejmij wyzwanie!
Żeby dowiedzieć się, czym jest Ekstremalna Droga Krzyżowa, nie wystarczy wysłuchanie świadectw innych. Konieczne jest własne przeżycie. Droga ta stawia wymagania, ale pozwala odkryć, na jak wiele nas stać. Pozwala spotkać się z Bogiem. W naszej archidiecezji czeka wiele tras EDK – jedne dłuższe, drugie krótsze, tak, by każdy mógł podołać. Podejmij wyzwanie!