Z dwojga złego – lepsza muzyka. Jak sam film: szybka i głośna. A mowa o filmie „Trainspotting 2” (odtwórczym, nieudanym) i jego ścieżce dźwiękowej. Pierwowzór, czyli pierwszy film, doczekał się miana kultowego, co mówiono także o jego soundtracku, który stał się jednym z najpopularniejszych w 2. połowie lat 90. XX wieku. O ile ten krążek ukazywał brytyjską scenę rockową lat 90., o tyle drugi to miks klasyki rocka – m.in. Queen, The Clash, Frankie Goes To Hollywood, Blondie – i współczesnych wykonawców – Wolf Alice i Young Fathers. Na obu płytach pojawiają się dwa nagrania: „Lust for Life” („kultowy”, oczywiście) – w oryginale Iggy’ego Popa, teraz w remiksie The Prodigy – oraz „Slow Slippy” Underworld (w pierwotnej wersji pt. „Born Slippy”). Całość jest niezła, choć „Lust for Life” nie ma energii pierwowzoru. Także dlatego trzeciej ścieżki nie będzie, tak jak trzeciej odsłony „Trainspotting”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu