Często spotykam się z zarzutami: "w Pana Boga wierzę, ale w Kościół i w księży nie wierzę"; "nie muszę dawać ofiar na tacę, bo duchowni i tak są bogaci"; "ważne żebym sam był blisko Boga, Kościół nie jest mi potrzebny". Mówi się o tym, że Kościół jest bogaty, że powinien więcej troszczyć się o biednych, zamiast budować nowe świątynie. Jak w tym kontekście rozumieć sformułowanie piątego przykazania kościelnego, które nakazuje troszczyć się o potrzeby Kościoła?
W zestawieniu z takimi i podobnymi poglądami bardzo kontrastowo brzmi piąte przykazanie kościelne: "Troszczyć się o potrzeby wspólnoty Kościoła". Jest to przykazanie otwarte. Nie precyzuje ono konkretnie
potrzeb wspólnoty Kościoła i form troski, które na potrzeby odpowiadają. To "nowocześnie" brzmiące przykazanie, które nakazuje elastycznie rozpoznawać potrzeby Kościoła i im zaradzać. Zawarte jest w nim
pewne założenie, które należy wydobyć na światło dzienne: takie mianowicie, że chrześcijanin ma obowiązek solidaryzowania się z Kościołem. Nie może wobec niego zająć postawy wrogiej, negatywnej, czy obojętnej.
Ma obowiązek odnosić się do Kościoła w sposób pozytywny, akceptujący tę społeczność Bosko-ludzką, do której należy.
To ważna konstatacja. Spotyka się bowiem takie osoby, które deklarując wiarę w Boga, dystansują się wobec Kościoła. Trzeba jasno powiedzieć, że taka postawa nie jest właściwa. Można długo uzasadniać,
dlaczego chrześcijanin ma obowiązek utrzymywać więź z Kościołem: w Kościele wierni otrzymują wszystkie sakramenty święte, Kościół wprowadza w wiarę i życie według wiary. Kościół to nie jakaś obca społeczność,
to nie sami duchowni, ale to wszyscy wyznawcy Chrystusa, których łączy ta sama wiara, te same przykazania, ten sam obowiązek pozostawania blisko Chrystusa i również ta sama perspektywa wiecznego zbawienia.
Mówiąc o otwartym charakterze tego przykazania, należy wskazać na potrzeby stałe wspólnoty wierzących oraz takie, które się zmieniają. Do tych pierwszych należy zaliczyć potrzebę modlitwy, troskę
o jedność, tworzenie dobrej opinii o wyznawcach Chrystusa, zabieganie o polepszenie losu biednych i cierpiących, zapewnienie obecności duszpasterzy, przewodników w każdej lokalnej społeczności i ogólnie
warunków, które są konieczne do właściwego spełniania misji prorockiej, kapłańskiej i królewskiej Kościoła.
Potrzeby "zmienne", chociaż może to nie najlepsze słowo, odnoszą się do ciągle nowych okoliczności funkcjonowania Kościoła. Mogą być one związane z koniecznością organizowania nowych ośrodków duszpasterskich,
budowaniem nowych kościołów, wysyłaniem misjonarzy do krajów, gdzie brakuje kapłanów, organizowaniem doraźnej pomocy dla ofiar klęsk żywiołowych, kształceniem młodzieży do zadań apostolskich, przygotowaniem
wolontariuszy do działalności ewangelizacyjnej, zabieganiem o nowe środki oddziaływania wiary, np.: poprzez radio, telewizję, prasę czy Internet. Te potrzeby ciągle się zmieniają, nawet w zależności od
pory roku, warunków społeczno- -politycznych w różnych częściach świata, wydarzeń radosnych czy bolesnych.
Piąte przykazanie kościelne zobowiązuje do troski o te pierwsze, niejako stałe, i te drugie, ciągle zmieniające się potrzeby Kościoła. Wydaje się, że w tym przykazaniu jest także zawarty nakaz do
dawania swego czasu, zaangażowania w działalność różnych grup apostolskich, ruchów, stowarzyszeń, gdy są one odpowiedzią na potrzeby wspólnoty eklezjalnej. Nie wolno się uchylać od tej formy aktywności,
wycofywać się, mówiąc, że nie obliguje do nich przynależność do Kościoła. Trzeba też zdecydowanie zauważyć, że ofiara złożona na tacę czy przy okazji kolędy, na wypominki, przy zamawianiu Mszy św., przy
posługach duszpasterskich to również przejaw troski o potrzeby naszego wspólnego Kościoła, naszych parafii. Każda zaś z parafii współuczestniczy w utrzymaniu i działalności diecezji, Seminarium Duchownego,
Caritas czy rozgłośni radiowych, które służą całej społeczności, a także różnych instytucji wspierających pracę duszpasterską. Kościół w Polsce ma natomiast udział w zapewnieniu środków materialnych dla
Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, dla Stolicy Apostolskiej, dla miejsc związanych z życiem, męką i zmartwychwstaniem Pana Jezusa.
Najważniejsze jednak jest to, aby ta różnorodna troska o potrzeby Kościoła prowadziła do większej z nim identyfikacji, do współodpowiedzialności, do współprzeżywania radości i smutków z całą społecznością
wierzących.
Pomóż w rozwoju naszego portalu