KATARZYNA KRAWCEWICZ: – Przed nami pierwsze po wakacjach, a trzecie w ogóle spotkanie synodalnej komisji przygotowawczej. Co się tam będzie działo?
KS. ANDRZEJ SAPIEHA: – Skonkretyzujemy propozycje, które pojawiły się ostatnio. Na pewno będziemy rozmawiać o cyklu niedziel synodalnych. Trzeba się zastanowić, kiedy ruszą. Takich niedziel ma być pięć. W tym czasie w parafiach będą głoszone katechezy o synodzie, czy to w trakcie homilii, czy w formie konferencji przed lub po Mszy św. – to jest jeszcze do ustalenia. W parafii w tych dniach powinny też się odbyć jakaś modlitwa w intencji synodu, adoracja lub nabożeństwo.
Termin niedziel synodalnych jeszcze nie został ustalony, chciałbym jednak, żeby poprzedzały bezpośrednio rozpoczęcie właściwych prac synodu, bo gdyby zaczęły się za wcześnie, to podczas przerwy wszyscy o nich zapomną.
Drugą ważną sprawą, którą poruszymy, będzie folder na kolędę. Musimy dopracować, co znajdzie się w tym folderze, kto zajmie się stworzeniem go. Wiem, że są też pomysły na inne kolędowe foldery, na przykład fatimskie, więc trzeba to wszystko skompilować, żeby księża nie rozdawali kilku różnych, tylko jeden zbiorczy.
Będziemy też rozmawiać o katechezie w szkole na różnych poziomach – trzeba znaleźć ludzi, którzy opracują konspekty do tych zajęć.
– A kiedy głos zabiorą diecezjanie?
Reklama
– Mniej więcej równolegle z niedzielami synodalnymi powinny ruszyć konsultacje. W miarę szeroko trzeba zapytać diecezjan o zagadnienia, którymi miałby się zająć synod. Trzeba to oczywiście zrobić z głową, żeby nie było tak, że każdy powie, co mu leży na duszy, bo przecież synod może obradować tylko o tych sprawach, które są we władzy biskupa diecezjalnego. Nie możemy się zajmować rzeczami, które należą do „wyższych pięter” w Kościele. Dlatego musimy ustalić, jak dotrzemy do ludzi z informacją i jak później będziemy zbierać ich opinie.
– Czy już ktoś może podzielił się swoją opinią?
– Tak, już kilka listów wpłynęło do sekretariatu synodu. Część z nich porusza sprawy wykraczające poza nasze synodalne kompetencje, ale to właśnie dlatego, że ludzie jeszcze nie do końca wiedzą, w jakim obszarze będziemy się poruszać. Na pewno jednak te listy są takimi pozytywnymi zwiastunami tego, że diecezjanie są zainteresowani synodem.
Pomóż w rozwoju naszego portalu