Reklama

Niedziela w Warszawie

„Trzysta trójka” na ekranie

Podczas Bitwy o Anglię polska „trzysta trójka” była najbardziej skutecznym z dywizjonów myśliwskich biorących udział w walce. Pod Warszawą trwają prace nad długo oczekiwanym filmem o Dywizjonie 303

Niedziela warszawska 40/2016, str. 6-7

[ TEMATY ]

film

kino

Paweł Wodzyński

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dobry temat i scenariusz, dobry reżyser i nieźli, popularni aktorzy oraz pieniądze, pieniądze... To wszystko jest potrzebne do zrobienia kasowego filmu. Najpewniej powstający właśnie, przede wszystkim pod Warszawą, film Wiesława Saniewskiego – teraz podamy pełną nazwę – 303. Dywizjonie Myśliwskim Warszawskim im. Tadeusza Kościuszki – pododdziale lotnictwa myśliwskiego Polskich Sił Powietrznych w Wielkiej Brytanii – ma wszystko oprócz nadmiaru pieniędzy. Ale tak bywa zawsze.

– Chcemy opowiedzieć o fantastycznych ludziach, którzy w sytuacji dla siebie niezwykle trudnej, walczyli poza granicami Polski o wolność swojego kraju – zapowiada dziennikarzom reżyser. – To byli zwycięzcy. Wspaniali piloci, najlepsi wtedy w swoim fachu na świecie. Mieli wdzięk, energię, pasję, uśmiech. Wzbudzali zachwyt, kochały się w nich angielskie dziewczyny.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Oryginalny hurricane

Reklama

W roli lotniska Northolt pod Londynem – gdzie najdłużej podczas II wojny światowej służyli Polscy piloci ze sławnego Dywizjonu 303 – wystąpiło podwarszawskie lądowisko w Konstancinie-Jeziornie. Kręcone sceny pokazały m.in. podrywanie maszyn do lotu. Nie byle jakich maszyn: na potrzeby filmu do Polski sprowadzono oryginalny samolot hawker hurricane. Tym właśnie modelem myśliwca latali najlepsi polscy lotnicy. I tak dobrze, że je dostali, bo wcześniej ćwiczyli na staroświeckich samolotach tiger moth. Ale gdy dostali szanse latania na hurricaneach, wykorzystuli ją.

Nie były to jednak najlepsze myśliwce aliantów w czasie Bitwy o Anglię – najnowocześniejsze były spitfire’y supermarine, ale polscy piloci z „trzysta trójki”, nazywani także Rafałami, mogli przez to dokonywać cudów na podstarzałych hurricane’ach. Uważani byli za najbardziej skutecznych; inne dywizjony myśliwskie biorące udział w walce nie miały tylu trafień, czyli zestrzelonych maszyn niemieckich. I choć przypisane im 126 pewne zestrzelenia, dające im najlepszy wynik spośród wszystkich innych jednostek, są najpewniej zawyżone, nie ma to wpływu na ocenę, bo zawyżano je także innym.

Aż się prosiło

Wiesław Saniewski, przed laty reżyser głośnego „Nadzoru”, potem m.in. „Bezmiaru sprawiedliwości” i dokumentu „Zwyczajna świętość” o Urszuli Ledóchowskiej, o filmie o Dywizjonie 303 myślał od dawna. Aż się o to prosiło. A oczywistym materiałem na scenariusz wydawała się słynna książka Arkadego Fiedlera.

Fiedler, podróżnik i pisarz, poznał polskich lotników walczących w Bitwie o Anglię jeszcze w czasie wojny. Na postawie m.in. rozmów z nimi napisał książkę, w której zaczytywały się kolejne pokolenia. Po raz pierwszy wyszła jeszcze w podziemiu w latach 40. XX wieku, do dziś doczekała się kilkudziesięciu wznowień.

Reklama

Marek Fiedler, syn pisarza, od lat apelował o nakręcenie filmu o lotnikach z Dywizjonu 303. – To byli ludzie fantastycznie wyszkoleni, bardzo zaangażowani. Walczyli w Anglii, ale cały czas myśleli o Polsce, o rodzinach – mówił dziennikarzom. – W kraju zostawili bliskich. Wiedzieli, że ich walka w Anglii jest potrzebna, żeby ratować bliskich.

Prawa do ekranizacji książki jego ojca kilka lat temu kupił producent filmowy Jacek Samojłowicz. Zdecydował się na to, żeby filmem o dywizjonie uczcić pamięć o polskich bohaterach.

Klaps w Drwalewie

Pierwszy klaps padł jeszcze w sierpniu w Drwalewie pod Warszawą, gdzie tamtejszy dworek udaje szpital w Zaleszczykach. Odgrywana była tam m.in. scena z 1 września 1939 r., gdy w szpitalu w Zaleszczykach główny bohater Jan Zumbach – w tej roli wystąpił Maciej Zakościelny – dowiaduje się naocznie o wybuchu wojny. Naocznie, bo obok wybucha bomba. Zumbacha – w piżamie i z nogą w gipsie – odrzuca na łóżko, pielęgniarka pada na podłogę. Zumbach czołga się do ściany. Sięga po nożyce, którymi rozcina gips...

Zumbach, Polak z obywatelstwem szwajcarskim, lotnik słynnej 111. Eskadry Myśliwskiej, chciał walczyć. Przedostał się więc do Rumunii, potem do Francji, by ostatecznie trafić do Wielkiej Brytanii. Tam został dowódcą Dywizjonu 303.

– Wszyscy gramy postacie prawdziwe, w 80 proc. historie są prawdziwe, tylko niektóre sytuacje są zmyślone z uwagi na wymogi scenariusza – mówił dziennikarzom Maciej Zakościelny. Wierzy, że również ten film pomoże młodym lepiej zrozumieć historię, a dowodem jest „Czas honoru”. Dostawał sporo listów po tym serialu. Młodzi ludzie inaczej już patrzą na historię wykładaną w szkole. Przestała być nudna.

Pseudonim Kobra

Reklama

Gwiazdą filmu, oprócz Zakościelnego, jest też Piotr Adamczyk, znany m.in. z roli papieża Jana Pawła II, wcielający się w postać Witolda Urbanowicza, przyjaciela Zumbacha, który razem z nim przedostaje się do Wielkiej Brytanii. Film, jego zdaniem, będzie udany. – Mamy prawdziwe samoloty, mamy autentyczne mundury, ale najważniejsze dla nas, aktorów, są relacje między postaciami – mówił dziennikarzom.

Naczytał się i nasłuchał o postaci, którą ma odtwarzać. – Pseudonim Urbanowicza „Kobra” bardzo odzwierciedlał jego charakter jako lotnika. Zawsze mówił, że myśliwiec powinien być błyskawiczny i przemyślany. Jego samolot nie został ani razu zadraśnięty, a miał bardzo dużo zestrzeleń – mówił.

Wiesława Saniewskiego, w związku z jego problemami zdrowotnymi, zastępuje obecnie Denis Delić. Zdjęcia do filmu mają potrwać do lipca 2017 r. Premiera przewidziana jest za rok.

2016-09-29 08:52

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

„Kamienie...” na ekranie

Opowieść o młodych ludziach wiernych swoim ideałom – tak mówi o swoim najnowszym filmie Robert Gliński. Filmowa wersja „Kamieni na szaniec” z pewnością będzie jedną z najważniejszych i najbardziej oczekiwanych premier tego roku

Niemal w kolejną rocznicę Akcji pod Arsenałem obejrzymy wreszcie ekranizację słynnej książki Aleksandra Kamińskiego. Film, tak jak książka, opowie o „Alku”, „Zośce” i „Rudym”, harcerzach, maturzystach z warszawskiego liceum, których ambitne plany na przyszłość przerywa niemiecka agresja.
CZYTAJ DALEJ

Sąd Okręgowy w Warszawie: jest europejski nakaz aresztowania Marcina Romanowskiego

2024-12-19 14:36

[ TEMATY ]

Marcin Romanowski

Karol Porwich/Niedziela

Sąd Okręgowy w Warszawie poinformował w czwartek o wydaniu europejskiego nakazu aresztowania Marcina Romanowskiego.

"Informujemy, że 19 grudnia 2024 r. Sąd Okręgowy w Warszawie wydał wobec Marcina Romanowskiego europejski nakaz aresztowania" – czytamy na stronie internetowej warszawskiego sądu.
CZYTAJ DALEJ

Bp Damian Bryl do osadzonych: Pan Bóg jest zawsze blisko człowieka

2024-12-19 18:04

[ TEMATY ]

Diecezja Kaliska

Bp Damian Bryl

osadzeni

Diecezja kaliska

Bp Damian Bryl

Bp Damian Bryl

Biskup kaliski Damian Bryl odwiedził osadzonych w Areszcie Śledczym w Ostrowie Wielkopolskim, gdzie przemówił przez radiowęzeł i spotkał się z niektórymi z nich w celach oraz oddziale zewnętrznym w Kaliszu, gdzie w kaplicy pomodlił się i przełamał opłatkiem z przedstawicielami osadzonych. Obecnie w Areszcie Śledczym przebywa 331 osób, w tym 70 w Kaliszu.

Zwracając się do osadzonych przez radiowęzeł bp Damian Bryl podkreślał, że Pan Bóg przychodzi w małej stajence, wśród ludzi skromnych, aby pokazać, że chce być blisko człowieka. - Bóg przychodzi nie jako wielki król, potężny władca, tylko po prostu jak dziecko, żebyśmy się Go nie bali, żebyśmy chcieli się nacieszyć się Jego bliskością - podkreślał pasterz Kościoła kaliskiego.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję