W Świętym Roku Miłosierdzia, patrząc na siebie nawzajem w październiku, widzimy oplatające nasze dłonie paciorki różańca. Ale widzimy go inaczej niż zwykle: obecnie jawi się nam on jako łańcuch miłosierdzia, dany zagubionym ludzkim dzieciom przez Matkę Miłosierdzia – ku naszemu ratunkowi. Bo któż lepiej niż Ona rozumie potrzebę opasania nas tym łańcuchem, by odnaleźć, podźwignąć, wydobyć z zagubienia i beznadziei. Ten dar Maryi, Matki Bożej Różańcowej, wspominamy liturgicznie 7 października.
Matka Miłosierdzia
Maryja powiedziała do sekretarki Bożego Miłosierdzia św. Siostry Faustyny: „Jestem nie tylko Królową nieba, ale i Matką Miłosierdzia i Matką twoją (Dz 330).
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Św. Jan Paweł II mówi o tej tajemnicy w encyklice „Dives in misericordia: „Maryja jest równocześnie Tą, która w sposób szczególny i wyjątkowy – jak nikt inny – doświadczyła miłosierdzia, a równocześnie też w sposób wyjątkowy okupiła swój udział w objawieniu się Miłosierdzia Bożego ofiarą serca. Ofiara ta stanowi swoisty udział w tym objawieniu (…), które ostatecznie dokonało się przez krzyż” (nr 9).
Reklama
Ks. Marek Wójtowicz SJ w artykule „Matka miłosierdzia” wyjaśnia, że św. Jan Paweł II uznaje Maryję za Tę najpełniej znającą tajemnicę Bożego Miłosierdzia i jego cenę, którą było cierpienie i umieranie Jej Syna. Te doświadczenia Matki Bożej czynią Ją najlepszą pocieszycielką w sytuacjach, gdy sami cierpimy czy doświadczamy odrzucenia lub niesprawiedliwego traktowania.
Maryjny dar Różańca
Wiemy, ile w świecie toczy się wciąż walki pomiędzy dobrem i złem. Dlatego ta dobra Matka w miłosierdziu swoim dała nam do rąk właśnie różaniec, aby – jak radzi papież św. Jan Paweł II – w dziesiątki Różańca serca nasze wprowadzały wszystkie sprawy, które składają się na życie człowieka, rodziny, narodu, Kościoła, ludzkości (wg „Rosarium Virginis Mariae”). Modlitwa różańcowa jest pomocą dla człowieka, bo „sprowadza ona pokój; wprowadza nasze życie w tajemnice Boże i sprowadza Boga do naszego życia” – mówi św. Jan Paweł II. „Jest syntezą naszej wiary, podporą naszej nadziei, żarem naszej miłości” – uważa św. Ojciec Pio, a według św. Józefa Sebastiana Pelczara „jest wędką, którą Maryja łowi grzeszników i z morza nieprawości wyciąga na brzeg miłosierdzia. Różaniec jest kotwicą, którą Maryja chwyta kuszonych i trzyma przy sobie, by ich nie uniosła fala”.
Odmawiajmy Różaniec
„Różaniec to modlitwa tak prosta i tak bogata. Z głębi mojego serca zachęcam wszystkich do jej odmawiania” – wzywa nas św. Jan Paweł II. „Przepójmy więc nasze życie różańcem, a będziemy żyli Ewangelią” – zachęca św. Alojzy Orione, a bliski nam ks. Jan Twardowski wyjaśnia: „Kiedy powtarzamy Zdrowaś Maryjo, to tak, jakbyśmy trzymali się ręki Matki Bożej, a kiedy wymawiamy imię Jezus – jakbyśmy wciąż pukali do drzwi Jego domu”.
Reklama
Bł. Matka Maria Karłowska w swoich pismach wkłada w usta Maryi taką obietnicę: „Jeżeli będziecie odmawiać Różaniec, nie opuszczę was, będę z wami po wszystkie czasy! Skoro Syn Boży obrał Mnie za swoją Matkę, każdej mej prośby gotów jest wysłuchać. Gdy Jego sprawiedliwość domaga się, by odrzucił grzesznika, Ja proszę, aby mu przynajmniej dał czas do nawrócenia się i pokuty, i On wysłuchuje Mojej modlitwy”. Na tej podstawie bł. Maria Karłowska bezwarunkowo zawierzyła się Maryi, zarówno w życiu osobistym, jak i w zleconym jej przez Opatrzność Bożą dziele apostolskim i wszystko oplatała różańcem.
Św. Jan XXIII przypomina, że „Różaniec trzeba odmawiać dobrze: nie tylko samym ruchem warg, ale duszą otwartą na kontemplację tajemnic z życia Jezusa i Maryi”, a św. Ludwik Maria Grignion de Montfort podkreśla: „Różaniec to łańcuch bezpieczeństwa na stromej skale szczytów górskich. Nie wolno się zatrzymywać na żadnej tajemnicy. Trzeba iść dalej. Bo pełnia życia jest u szczytu”. Dlatego nasza patronka bł. Maria Karłowska zachęca, abyśmy powtarzając w różańcowym Pozdrowieniu Anielskim słowa: „Módl się za nami”, wkładali w nie nasze oddanie Maryi, nasze pełne zaufania zawierzenie się Jej i przekonanie, że z Jej miłosierną pomocą dojdziemy tam, gdzie czeka na nas Syn Boży, nasz Odkupiciel, Syn Maryi.
Reklama
Ten łańcuch miłosierdzia łączy nas więc z Matką Bożą: z naszych serc i rąk posyłamy odmawiane „zdrowaśki” do serca i dłoni Maryi, aby ich owocami mogła obdarować nie tylko nas samych, lecz także wszystkich, których Jej polecamy; aby naszym różańcem, tym łańcuchem miłosierdzia, mogła opasać cały świat. Warto tu przypomnieć zachętę sługi Bożego kard. Stefana Wyszyńskiego: „Opaszmy kulę ziemską różańcem!”. Podobnie wyznaje sługa Boża Anna Jenke: „Biorę do ręki różaniec i w duchu, poprzez intencję – owijam nim całą kulę ziemską smutną, rozdartą, pełną wojen i cierpień, wątpliwości i niewiary. Moją ufność składam u stóp Twoich, Maryjo, i wierzę, że przez Ciebie, Matko Boża, przyjdzie ratunek, światło, pomoc... Dla mnie i dla wielu serc”.
Kochajmy Różaniec
Na zakończenie tych rozważań niech wypowiedzi świętych i błogosławionych zachęcą nas do umiłowania modlitwy różańcowej. „O, błogosławiony różańcu Maryi, słodki łańcuchu, który łączysz nas z Bogiem!” – woła w uniesieniu św. Jan Paweł II i z prostotą serca oświadcza: „Różaniec jest to codzienne spotkanie, którego Maryja i ja nigdy nie zaniedbujemy”.
Podobnie mówi bł. Elżbieta od Trójcy Świętej: „Różaniec to łańcuch, który nas łączy z Maryją. Poprzez praktykę pobożnego odmawiania Różańca zyskujemy wiele łask, a Maryja podaje nam rękę i prowadzi nasze chybotliwe czółno po wzburzonych falach. Z Nią jako Pośredniczką jesteśmy pewni naszego wiecznego zbawienia”. Dlatego bł. ks. Michał Sopoćko podkreśla, że „ze wszystkich modlitw do Matki Miłosierdzia Kościół najbardziej zaleca odmawianie Różańca, a Bóg potwierdza skuteczność tej modlitwy licznymi łaskami i cudami”.
Nic więc dziwnego, że przez wieki właśnie Różaniec stał się umiłowaną modlitwą. „Nie umiem jednego dnia spędzić bez Ciebie, [Maryjo], bez Twojego Imienia, bez „Zdrowaś Maryjo”, bez Różańca. Czym byłoby życie moje, gdybym o Tobie zapomniał?” – wyznaje sługa Boży kard. Stefan Wyszyński. „Nie wahamy się stwierdzić publicznie z całą stanowczością, że pokładamy wielkie nadzieje w Różańcu Matki Bożej jako wielkim remedium na zło naszych czasów” – oświadcza zdecydowanie sługa Boży papież Pius XII, a św. Matka Teresa z Kalkuty ostrzega: „Trzymajcie się różańca jak pnącze trzyma się drzewa – bo bez Matki Bożej się nie utrzymamy”. Sługa Boża s. Łucja z Fatimy przekonuje, że „nie ma takiego problemu ani osobistego, ani rodzinnego, ani narodowego, ani międzynarodowego, którego by nie można rozwiązać przez Różaniec”.
Ważną zachętę podaje nam św. Ojciec Pio: „Zawsze odmawiajcie Różaniec; róbcie to tak często, jak tylko jest możliwe. Szatan próbuje zniweczyć tę modlitwę, lecz nigdy tego nie osiągnie. To jest modlitwa Tego, który jest Panem wszystkiego i wszystkich. A Matka Boża nauczyła nas tej modlitwy, jak kiedyś Pan Jezus nauczył nas „Ojcze nasz”.