W ostatni wakacyjny weekend w Legnicy odbyły się rekolekcje dla małżeństw „Spotkania Małżeńskie”. Jedenastu małżeńskim parom gościny udzieliły siostry karmelitanki Dzieciątka Jezus.
„Spotkania Małżeńskie”, to przede wszystkim czas ofiarowania siebie nawzajem, czas na dialog we dwoje, pełen uczuć, otwartości, szczerości, odnajdywania na nowo małżeńskiej miłości.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
– To był czas, który stał się listem o naszym życiu. Czas, w którym zakochaliśmy się powtórnie – takie słowa napełniają organizatorów radością i wdzięcznością. Są potwierdzeniem, że warto i trzeba zachęcać małżonków do spędzenia wspólnie czasu w Bogu i z Bogiem, który na nowo otwiera dwoje ludzi na prawdziwy dialog serc.
„Spotkania Małżeńskie”, to cenny czas ofiarowany sobie samemu i sobie nawzajem. Jak to mówili kolejni uczestnicy spotkań: – Udało się nam na chwilę zatrzymać. Zrozumieliśmy, że rekolekcje to czas dla nas. On nas oczyszcza.
Ale żeby dobrze skorzystać z tej możliwości trzeba chcieć spotkać samego siebie, popatrzeć na siebie w prawdzie i miłości. Nie można zrozumieć kogoś, kiedy nie rozumie się samego siebie. Problemem jest to, że wielu ludzi ukrywa swoje słabości, zakłada maski, staje się kimś innym. Najczęstszym powodem jest lęk przed odrzuceniem, wyśmianiem, utratą relacji z innymi. A przecież ważne jest dostrzeżenie wartości w autentycznym byciu sobą.
Reklama
– Jesteśmy z dwóch różnych rodzin. Tak wiele nas różni. I śmiało mogę powiedzieć, że dawno nie mówiłam mężowi o swoich uczuciach. – przyznała jedna z uczestniczek. Tak dzieje się w wielu małżeństwach i rodzinach. Przyzwyczajamy się do funkcjonowania w utartych schematach. Nie mamy już chęci, sił, ani czasu, by wspólnie porozmawiać. Żyjemy, jak to mówili kolejni uczestnicy Spotkań: „w kanonadzie SMS-ów”.
Jak to zmienić? Jak zawalczyć, by codzienność mogła być znów inna, lepsza, piękniejsza, prawdziwsza? Podpowiedzi jest wiele. Jedną z nich jest kontakt z parami animatorów, którzy wprowadzają uczestników w tematykę 12 spotkań. Animatorami tych Spotkań byli: Halina i Leszek Michalewiczowie z Legnicy, Ada i Rafał Kołodziejowie z Bolesławca, Paulina i Łukasz Czukiewscy z Lubina. W ich świadectwach uczestnicy mogli odnaleźć konkretne podpowiedzi, jak radzić sobie z trudnymi sytuacjami.
Kluczem do dialogu jest z pewnością słuchanie i zaufanie. – Słuchanie – mówiła jedna z par animatorskich – oznacza wyciszenie siebie i otwarcie na drugiego człowieka. Prawdziwe słuchanie polega na zainteresowaniu rozmówcą, na zauważeniu nie tylko tego, co mówi, ale tego, co chce powiedzieć oraz dawaniu mu do zrozumienia, że jest naprawdę słuchany. Czasem nie jest to łatwe. Jest bowiem wiele przeszkód, które utrudniają lub uniemożliwiają słuchanie. To m.in. przyjmowanie postawy pouczającego, czy też skupienie się tylko na sobie. Nie znaczy to, że nie można tego zmienić. O to właśnie chodzi w Spotkaniach.
Piękną odpowiedź usłyszeliśmy w świadectwie małżonków, którzy najpierw korzystali z terapii, a następnie przyjechali na „Małżeński Dialog”. – Pytaliśmy Boga czy zrobiliśmy wszystko? Czy przyjęliśmy od Niego zaproszenie? To On może nam przynieść uzdrowienie. On jest kluczem do wszystkiego.
Reklama
To, co prawdziwe jest często trudne. Trzeba o to zawalczyć. Potwierdzeniem są kolejne, piękne słowa pary małżeńskiej: – Nigdy nie umieliśmy nazywać uczuć. Jednak doświadczenie Spotkań Małżeńskich pokazało, że jest to jednak możliwe. Jest radość.
Do odkrywania radości w dialogu zachęcamy małżonków oraz pary przygotowujące się do małżeństwa. „Spotkania Małżeńskie” odbywają się na terenie naszej diecezji kilka razy w roku. Informacje można odnaleźć na stronie: www.spotkaniamałżeńskie.pl .
– Nie wiem, czy bez tych wspólnie spędzonych chwil, oderwania się od świata, skupienia na dialogu z żoną byłbym w stanie iść tą drogą? Pewnie nie. Widzę to po trudnościach, jakie wciąż mi to sprawia. „Spotkania Małżeńskie” wciąż upewniają mnie, że można się tych zasad nauczyć i dają mi nadzieję zmiany na lepsze – wyznał jeden z uczestników.